Czy odwiedziliście już posiadłość przy Foster Hill? Myślę, że jeszcze nie, więc zapraszam wszystkich na pełną tajemnic podróż.
W pobliżu tajemniczej posiadłości przy Foster Hill zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Ustalenie jej tożsamości jest bardzo trudne, nikt jej nie zna. Córka miejscowego lekarza Ivy Thorpe włącza się w prowadzone śledztwo i za wszelka cenę dąży do ustalenie danych młodej kobiety, cel ten stawia sobie za punkt honoru. Jednak na swojej drodze napotyka trudności, grozi jej poważne niebezpieczeństwo, jest prześladowana przez nieznanego sprawcę, zostaje pobita i pozbawiona wolności. Przeżywa chwile grozy. Groźne i tajemnicze Foster Hill pokazuje swoje oblicze. Jednak to jej nie zraża. W czasie swojego prywatnego śledztwa odkrywa, że Gabriella urodziła niedawno dziecko. Jednak w posiadłości przy Foster Hill nie ma jego śladu. Co się z nim stało? W rozwiązaniu zagadki śmierci Gabrielli – bo tak nazywa ofiarę – i poszukiwaniu dziecka Ivy pomaga jej były przyjaciel Joel. Po nagłym zniknięciu pojawia się niespodziewanie, co dla Ivy jest trudne do ogarnięcia, nie potrafi zrozumieć motywów jego zniknięcia, jest na niego obrażona. Z czasem Joel wyjawia motywy swojej kilkunastoletniej nieobecności. Czy jednak Ivy jest w stanie zrozumieć, co nim kierowało i mu wybaczyć ? Jest to tym bardziej trudne, że przez ten czas nie odezwał się do niej, nie dał znaku życia.
Kaine Prescott postanawia zostawić przeszłość za sobą i opuścić swoje rodzinne miasteczko. Kupuje tajemniczą posiadłość przy Foster Hill. Po rzekomo samobójczej śmierci męża nie może się odnaleźć. Nie wierzy w samobójstwo męża, uważa, że został zamordowany i dąży do odkrycia prawdy. Nie wszystkim się to podoba. Jest prześladowana przez nieznajomego, dręczona tajemniczymi telefonami, na porządku dziennym są włamania do jej domu. Sprawę prześladowania zgłasza na policję, jednak nikt jej nie wierzy, uważają, że jest nawiedzona i sobie wszystko uroiła. Kaine uważa, że Ivy była jej prababką. Stara się wyjaśnić, dlaczego jej prababka tak uparcie i uporem dążyła do ustalenia tożsamości Gabrielle, co ją z nią łączyło, jakie wydarzenia w przeszłości miały miejsce w jej nowym domu? Kaine nie jest sama w nowym miejscu, w dążeniu do wyjawienia prawdy pomaga jest miejscowy terapeuta Grant. Zagadek w tej powieści jest co nie miara, więc zapewniam, że się nie będziecie nudzić.
Dom przy Foster Hill Jaime Jo Wright to pełen napięcia, z pełną paletą często skrajnych emocji, momentami zapierający dech w piersiach, przyprawiający o palpitację serca, tajemniczy thriller. Akcja toczy się dwutorowo, w czasach teraźniejszych oraz sto lat wcześniej. Poznajemy jedną niesamowicie tajemniczą, pełną zagadek i niespodziewanych zwrotów akcji historię z dwóch perspektyw, jej początki wiele lat temu i kontynuację w czasach współczesnych. Widzimy, jak wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat mają wpływ na zachowania, realizację marzeń, próby ustalenia swojego pochodzenia. Zapewne każdy chciałby znać swoich przodków, wiedzieć, czy jest do nich podobny, czy i jakie cechy po nich dziedziczy?
Początkowo akcja tej powieści ciągnie się powoli, żółwim tempem, czytelnik czuje się znudzony, a nawet zniechęcony do jej dalszego czytania. Jednak – tak gdzieś ok. 150-180 strony – akcja się rozkręca, pojawiają się emocje, odczuwa się na plecach oddech prześladowcy, czuje się magię tajemniczego Foster Hill, gęsia skórka nie opuszcza ciała. W sumie można wybaczyć ten senny początek, wiedząc, że dalej jest tylko ciekawiej.
O czym jest ta książka? To próba określenia własnej tożsamości w bardzo niesprzyjających i tajemniczych okolicznościach, w wąskim kręgu zakłamanych i fałszywych „przyjaciół”. Ukazuje moc tkwiącą w osobach o bardzo silnej wierze, Stwórca w trudnych momentach nie zostawia ich samych, jest z nimi zawsze, jego obecność jest odczuwalna. Powieść uczy walki o swoje racje i przekonania, pokazuje, że wytrwałość i zacięcie popłaca, prawda zawsze się obroni.
Zakończenie jest nie lada niespodzianką, wiele książek już przeczytałam, często możne je przewidzieć, niestety w tym przypadku nie jest to możliwe. Ale czy takiego zakończenie się spodziewałam? Moja wizja nie miała nic wspólnego z rzeczywistym jej zakończeniem. Dlatego też warto sięgnąć po tę powieść. Emocje, intrygujące i pełne napięcia sceny, tempo dostosowane do akcji, tam gdzie należy zwalnia, a tam gdzie są silne emocje - przyśpiesza. Całość stanowi piękną stworzoną i przemyślaną kompozycję.
Polecam na chłodne jesienne wieczory!