Dom grzechu recenzja

Trzeci tom serii, moje kolejne i chyba największe rozczarowanie. Po pierwsze spodziewałam się kontynuacji i pełnego zakończenia przygód Amy i Nathana, ale ta książka opowiada całkiem inna historię, tylko co nieco wspominając o starych bohaterach. Ponownie mamy połączenie "romansu erotycznego" z wątkami kryminalnymi.

Rose jest drugą z kobiet, którym udało się uciec psychopatycznemu taksówkarzowi. Kobieta stara się odbudować życie na nowo, co nie jest łatwe a traumy wciąż siedzą w jej głowie. Rose żyje w związku z Calebem, przyjacielem Nathana i Amy, który na przekór bogatej rodzinie wstąpił do policji. Dodatkowo Rose jest świadkiem w sprawie innej zbrodni, a mężczyzna, który przez nią trafił do aresztu próbuje się zemścić. Przeszłość upomina się o siebie, a związek bohaterów przeżywa poważny kryzys.

Nawet nie wiem co mam tutaj napisać, jestem totalnie i całkowicie rozczarowana tym tomem, jak i całą serią, na którą tak bardzo się napaliłam. Nowi bohaterowie mogli wnieść coś nowego do tej historii, jednak dla mnie tak się nie stało. Ich relacja przypomina co nieco relację starych bohaterów, jak dla mnie jest mega toksyczna, Rose jest pod całkowitym wpływem swojego narzeczonego, widzi jego wady ale wciąż godzi się na wredne traktowanie i wciąż do niego wraca, co dla mnie jest nie do pomyślenia, bo ja bym takiego delikwenta pogoniła przy pierwszym grubszym wyskoku. Caleb rozpieszczony na całego, mężczyzna z bogatego domu, ma bardzo wysokie mniemanie o sobie, jego zachowanie woła o pomstę do nieba, a traktowanie przez niego własnej narzeczonej, zasługuje na oddzielne miejsce w piekle. Oboje są mega irytującymi postaciami, ja nie dałam rady ich polubić, a nawet nie poczułam do nich choćby odrobiny sympatii.

Tytułowy romans erotyczny jest tutaj podobnie jak w poprzednich częściach zbyt dużym określeniem, scen erotycznych mamy chyba dosłownie dwie, ja nie czułam żadnej chemii, przyciągania czy ognia pomiędzy bohaterami, a ich działania wzbudzały coraz większą frustrację, aż sama miałam ochotę ich zastrzelić. Wątki kryminalne w przypadku tej części, też nie bardzo uratowały fabułę. Wszystko w mojej ocenie pozbawione jest polotu, brak tutaj szczegółów, detali, zalążka uczyć czy emocji. Mam wrażenie, że wszytko jest niedopracowane, płaskie bez charakteru.

Książkę przeczytałam w jeden wieczór, tylko dlatego, że nie lubię zostawiać niedokończonych. Ta cześć, jak dla mnie była najsłabsza ze wszystkich. Niestety moje oczekiwania nie zostały zaspokojone nawet w najmniejszym stopniu, jestem całkowicie rozczarowana i choćbym bardzo chciała powiedzieć coś dobrego, to po prostu nie potrafię. Dla mnie to niestety bardzo słaba pozycja, jednak zbiera ona sporo pozytywnych i wysokich ocen, dlatego sami musicie się przekonać, czy jest ona ich warta.