Dom duchów recenzja

"Dom duchów " to kolejna powieść Allende ,którą przeczytałam z wielką przyjemnością .Lubię czytać jej prozę i jestem fanką sag rodzinnych.

Akcja powieści rozgrywa się w Chile w XX wieku ,a jej tematem są losy Estebana Treby oraz jego narzeczonej Rosy ,żony Clary ,córki Blanki oraz wnuczki Alby .

Esteban urodził się w niebogatej rodzinie - jego szczęśliwe dzieciństwo było krótkie - ojciec stał się alkoholikiem i szybko umarł ,matka zachorowała na zesztywniające zapalenie stawów i ta choroba szybko przykuła ją do łóżka. Na barki młodego Estebana spadło zatem utrzymanie domu .Początkowo myślał o pracy w kancelarii notarialnej ,ale poznanie pieknej Rosy del Valle i chęć jej poślubienia uświadomiły mu ,że musi szybko się wzbogacić. Wykupił zatem koncesję na zarządzanie kopalną złota na pustynii i odjechał po zdobycie pokaźnej fortuny. Żył cieżką pracą i listami wymienianymi z Rosą .Ciosem prosto w serce okazał się telegram od sisotry donoszący o nagłej śmierci narzeczonej .Esteban powrócił na pogrzeb Rosy i już nie wrócił do kopalni.Chciał zapomnieć o ukochanej i rzucił się w wir pracy - postanowił doprowadzić do dawnej świetności rodowy majątek Las Tres Marias położony na prowincji .Dzięki ciężkiej pracy ,po kilku latach osiągnał swój cel .Wtedy też postanowił się ożenić z młodszą siostrą zmarłej Rosy - Clarą - dziewczyną o tajemniczych zdolnościach paranormalnych i interesującą się spirytyzmem.Małżeństwo to doczekało się córki Blanki oraz bliźniąt Jaima i Nicolasa.Związek ten był dość burzliwy ,że względu na trudny i porywczy charakter Estebana oraz jego brutalność i łatwość wpadania w gniew - dopiero po smierci żony zdał on sobie sprawę jak bardzo kochał Clarę i jaką była oddaną partnerką .O losach dzieci Estebana przeczytajcie już w książce - która jest napisana typowym dla autorki piórem - mało w niej dialogów ,ale snuta opowieść jest ciekawa ,nawiązuje do historii ojczyzny Estebana .Życie w Chile nie było w tym okresie łatwe - choć temu krajowi oszczędzono koszmaru wojen światowych to przetrwał on piekło wojen domowych ,przewrotów prawicowych i lewicowych oraz wojskowej hunty .

W książce zabrakło mi jedynie nieco opisów przyrody - napewno pieknej i egzotycznej - opis majątku Las Tres Marias napewno byłby ciekawy .

Wplecenie wątku spirytystycznego dodaje sadze tajmniczości i magicznej atmosfery .

Pokolenia kobiet z rodziny Trueba pokazują jakimi silnymi istotami może być słaba płeć , każda z pań ma swoją twardą osobowość ,są zdolne do poświęceń dla ukochanych a zarazem mają niezwykłą wolę przetrwania .

Powieść czyta się dobrze , wydarzenia historyczne pokazane są w sposób ciekawy i przystępny.Szczególnie koniec powieści bardzo mnie wzruszył ,a cała saga dostarczyła wielu emocji i wzruszeń .

Polecam.