Dolina jezior recenzja

Dolina Jezior

Autor: @za_czytamm ·1 minuta
2022-01-17
Skomentuj
1 Polubienie
„Coś w niej pękło i jakby odrodziła się na nowo – zrównoważona wewnętrznie, jeszcze bardziej dowartościowana i silniejsza. Tamten dzień zapisał nowy rozdział jej historii, a właściwie otworzył kolejny tom z niezapisanymi kartami- początek czegoś nowego i koniec tego, co było”.

Czasem trzeba stracić wszystko, by zrozumieć, czym jest prawdziwe szczęście...

Życie Natalie Braun, młodej bizneswoman z Zurychu, przypomina statek, który obrał ślepy kurs na karierę i miłość bez happy endu. Zraniona i oszukana przez byłego partnera, marzy o tym, by w końcu rozwinąć żagle i ruszyć w rejs do miejsca, gdzie mogłaby odzyskać upragniony spokój. Wybiera się więc w podróż do rodzinnej miejscowości u podnóża szwajcarskich gór. W otoczeniu przyjaciół – kochającej malarstwo Anny, jej męża Edda Evansa oraz ich synka Benna – powoli powraca do wewnętrznej równowagi, uświadamiając sobie znaczenie wartości, o których niemal zapomniała.
Ale ta równowaga wkrótce zostanie zaburzona, a to za sprawą tajemniczego Mathew Schmidta, poznanego w mało sprzyjających okolicznościach. Namiętność, sekrety i miłość przeplatane łzami, rozczarowaniem oraz tęsknotą za niespełnionymi marzeniami powodują, że wszystko, co do tej pory wydawało się oczywiste, staje pod wielkim znakiem zapytania....

„Dolina jezior” autorstwa Anety Maśluk to książka napisana bardzo ładnym językiem i przystępnym stylem. Jest dopracowana, co widać po dokładnych, ale nie przesadzonych opisach. Sama historia jest lekka, a w momencie jej zakończenia w głowie pojawia się jedno słowo, życie.

Bo o tym właśnie jest ta pozycja. O trudnościach życia i walce o swoje szczęście. Pokazuje nam, iż każdy w swoim życiu przechodzi przez etap pełen niepowodzeń i porażek i to od nas zależy, czy znajdziemy w sobie siłę, by to przezwyciężyć.

Natalie nasza główna bohaterka jest kobietą taką samą jak każda inne. Nie ma super mocy, a ze swoimi problemami radzi sobie najlepiej jak może.

Jest to krzepiące i motywujące.

Ta naturalność w fabule i w bohaterach podobała mi się najbardziej.

Po odłożeniu tej książki czuję się zrelaksowana i odprężona. Naprawdę uważam, że była to dość dobra lektura z dobrym przekazem i przyjemnym wątkiem romantycznym. Jestem pewna, że wielu osobą przypadnie ona do gustu.

Pozostaje wam tylko przekonać się osobiście. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-16
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dolina jezior
Dolina jezior
Aneta Maśluk
7.8/10

Czasem trzeba stracić wszystko, by zrozumieć, czym jest prawdziwe szczęście... Życie Natalie Braun, młodej bizneswoman z Zurychu, przypomina statek, który obrał ślepy kurs na karierę i miłość bez hap...

Komentarze
Dolina jezior
Dolina jezior
Aneta Maśluk
7.8/10
Czasem trzeba stracić wszystko, by zrozumieć, czym jest prawdziwe szczęście... Życie Natalie Braun, młodej bizneswoman z Zurychu, przypomina statek, który obrał ślepy kurs na karierę i miłość bez hap...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zdarzyło się Wam wygrać kiedyś książkę? Ja od czasu do czasu próbuje swoich sił w różnych konkursach z mniejszym lub większym sukcesem. Dla mnie liczy się dobra zabawa. "Dolina jezior" to wygrana u A...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

 „Miłość jest magiczna… i sprawia, że jesteśmy zdolni do najcudowniejszych i najbardziej zdumiewających czynów.” Muszę przyznać, że często sięgam po książki wydawnictwa Novae Res, gdy wydawnic...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @za_czytamm

Kierunek miłość
Kierunek miłość

Do zakochania jeden lot! Nigdy nie wydarzyło się między nimi nic romantycznego. Są przyjaciółmi i tyle. Nie widują się na co dzień, jednak co roku w grudniu Molly spę...

Recenzja książki Kierunek miłość
Bloodfever
Bloodfever

Drugi tom bestsellerowego cyklu „Fever” Karen Marie Moning w nowym tłumaczeniu! Powieść z gatunku new adult, w której magia i mrok splatają się z mitami i historią Irlan...

Recenzja książki Bloodfever

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl