Mam wrażenie, że autorka z każdym tomem pisze lepiej! Już poprzedni tom bardzo mi się spodobał, a tym razem jestem jeszcze bardziej kontenta z lektury. To świetna powieść historyczna łącząca wątek miłości z przeszkodami z dobrze zarysowanym tłem historycznym z przedednia pierwszej wojny światowej, pokazująca istniejące wówczas problemy społeczne, nastroje różnych klas społecznych, rodzące się nowe czasy. Akcja obejmuje Warszawę i Petersburg. Tu w Warszawie powieść pokazuje to, jak się żyło inteligencji oraz robotnikom przed Wielką Wojną, kto słyszał o Piłsudskim, czy wierzono w niepodległość i tak dalej. Akcja w Petersburgu daje okazję do pokazania rewolucji i tego, jak szczytne idee ruchu robotniczego przeradzają się w okrutną i ślepą rewolucję. Wszystko to splata wątek miłosny Ireny oraz jej dwóch absztyfikantów.
Ważną zaletą tej książki, jak i całej serii książek pani Maludy jest bogaty język. Autorka nie stylizuje, ale pisze językiem stosownym do epoki. Co rusz natykałam się na wyrażenia i słowa, którymi jeszcze moja mama czy babcia porozumiewały się na co dzień, ale teraz już wyszły z użycia. To bardzo ważna zaleta sag rodzinnych. I chyba nieczęsta, bo w tym natłoku tego rodzaju książek nie każdy autor dba o warstwę językową swoich książek.
Na razie jest to koniec serii, ale ja sobie myślę, że będzie jeszcze dalszy ciąg.
Całą serię wydała Oficyna Wydawnicza 'Rytm'. Pierwszy tom ukazał się w roku 2017, a kolejne dwa w minionym 2018 roku. Akcja książek obejmuje kilkadziesiąt lat od czasów po upadku powstania styczniowego aż do odzyskania przez Polskę niepodległości. Typowe dla stylu autorki są retrospekcje, szczególnie w tomie drugim, który zaczyna się od młodości Czingis-chana i poprzez stulecia opowiada o dziejach kolejnych członków rodziny. Wątki fabularne to nie tylko miłość, namiętność i zazdrość, jak w telenoweli, ale przede wszystkim próba powiedzenia czegoś więcej o życiu, o losach kobiet, o mniejszościach etnicznych na ziemiach polskich, o trudnym czasem patriotyzmie i wreszcie o braniu życia za rogi i próbach stanięcia przez kobiety na własnych nogach. Najbardziej chyba udało się to w tomie trzecim, ale i wcześniejsze tomy są pełne kobiet, które szukają nie tylko miłości, ale i chcą się same utrzymać. Przecież jest aktorka, staropolska hersztbaba, jest bizneswoman syberyjska, aż wreszcie studentka. Patriotyzm w tej serii to nie tylko mdłe śpiewanie pieśni patriotycznych, ale autentyczna postawa życiowa, często wbrew otoczeniu, pomimo uprzedzeń ze strony otoczenia, bo przecież muzułmanin byłby dobrym Polakiem? (patrz tom drugi), bo czyż można na Syberii zacząć dobrze prosperujący interes, a nie tylko cierpień pod pięścią męża pijanicy (patrz tom pierwszy) i wreszcie można iść na studia do Petersburga albo chcieć zostać aktorką (tomy drugi i trzeci). Książki pani Maludy to chyba takie prawdziwe opowieści o tym, że inność w naszym kraju była zawsze źle widziana, o tym, że mężczyźni często nie dorastali do swojej roli, a żony często musiały nieźle się natrudzić, żeby zapewnić byt dzieciom. Aż wreszcie książki te pokazują, że historia Rzeczypospolitej nie była jednobarwna, ale pełna przestrzeni, wiar, kultur.....
To bardzo filmowa seria i tego autorce życzę.