Dobra zła dziewczyna recenzja

Dobra zła dziewczyna

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Malwi ·2 minuty
2 dni temu
Skomentuj
24 Polubienia
"Cza­sa­mi złe rze­czy przy­tra­fia­ją się do­brym lu­dziom, więc do­brzy lu­dzie muszą robić złe rze­czy."

Zaczęło się od Edith i Clio – matki i córki, które tak bardzo nie potrafią się kochać, że aż boli. Ich relacja to nie tylko dramat rodzinny, to zderzenie dwóch światów, dwóch wersji tej samej przeszłości. I choć Clio zawiodła się na matce raz za dużo, to trudno nie poczuć gorzkiego współczucia wobec Edith, zamkniętej w domu opieki, ale nadal z iskrą buntu i planem w głowie.

Patience – ach, Patience. Z początku wydawała mi się zbawieniem dla Edith. Ciepła, pomocna, intrygująca. Ale im bardziej poznawałam jej wersję prawdy, tym bardziej czułam, że coś tu nie gra. Bo każda z tych kobiet coś ukrywa. I każda z nich ma powód, by nie ufać nikomu. Nawet sobie.

A potem pojawia się „ta trzecia” – kobieta z cienia. I wtedy wszystko wywraca się do góry nogami. Feeney wprowadza ją jak duch przeszłości, który wraca, by zrobić porządek – albo totalny chaos. Nie powiem, kim jest. Ale zdradzę jedno: od momentu jej wejścia nie mogłam się oderwać.

Nie wiem, co mnie bardziej poruszyło – fabuła pełna nieoczekiwanych zwrotów, czy fakt, że każda z bohaterek ma w sobie coś ze mnie. Tęsknotę, żal, potrzebę przebaczenia i niebezpieczną skłonność do robienia złych rzeczy w imię dobrych intencji.

Czytałam z zapartym tchem, pytając siebie: a co ja bym zrobiła, gdybym była na ich miejscu?

Ta książka nie daje gotowych odpowiedzi. Ale jedno wiem na pewno – Alice Feeney stworzyła historię, która zostaje w głowie i nie chce z niej wyjść. I bardzo dobrze. Bo niektóre opowieści muszą w nas trochę poboleć, zanim pozwolą się zrozumieć.

Nie jest to thriller, który gra wyłącznie napięciem i zbrodnią. „Dobra zła dziewczyna” to przede wszystkim opowieść o pamięci – tej wybiórczej, zniekształconej przez lata, przez ból, przez lęk. To także historia o tym, jak łatwo się pomylić, oceniając drugiego człowieka tylko po tym, co nam pokazuje. A przecież każdy nosi maskę – czasem z przyzwyczajenia, czasem z konieczności. Czasem, by przetrwać.

Feeney mistrzowsko bawi się formą. Narracja przeskakuje w czasie, zmienia perspektywy, ale nigdy nie gubi tempa. Wręcz przeciwnie – ten literacki kalejdoskop sprawia, że chcemy odkrywać kolejne warstwy i zaglądać głębiej, aż w końcu sami stajemy się detektywami. A kiedy myślimy, że już wszystko rozgryzłyśmy – bum. Kolejna niespodzianka.

To, co naprawdę mnie ujęło, to sposób, w jaki autorka mówi o kobiecej sile – nie tej widowiskowej, hollywoodzkiej, ale tej cichej, pozwalającej przetrwać. Siła Edith, choć podszyta żalem. Siła Clio, choć zbudowana na kruchości. I siła Patience, choć podszyta tajemnicą. Każda z nich musiała coś stracić, by zrozumieć, czego tak naprawdę chce.

Po zamknięciu książki zostałam z pytaniem, które nadal gdzieś we mnie tkwi: czy naprawdę da się zacząć od nowa, jeśli nie zmierzymy się z tym, co było? I czy zło, jeśli wynika z miłości, przestaje być złem?

Nie mam odpowiedzi.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-04-14
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dobra zła dziewczyna
Dobra zła dziewczyna
Alice Feeney
8.3/10

Czasami złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom, więc dobrzy ludzie muszą robić złe rzeczy. Edith Elliot nie miała poprawnych relacji ze swoją córką. Mimo to Clio zaufała jej jeden, jedyny raz. L...

Komentarze
Dobra zła dziewczyna
Dobra zła dziewczyna
Alice Feeney
8.3/10
Czasami złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom, więc dobrzy ludzie muszą robić złe rzeczy. Edith Elliot nie miała poprawnych relacji ze swoją córką. Mimo to Clio zaufała jej jeden, jedyny raz. L...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niech was nie zwiedzie te niepozorny tytuł! „Dobra zła dziewczyna” to powieść, która nie tyle trzyma w napięciu, co zaciska je na gardle jak niewidzialna pętla. Alice Feeney w swojej kolejnej książce...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Pozostałe recenzje @Malwi

Papier, kamień, nożyce
Papier, kamień, nożyce

Czasami kłamstwo to najżyczliwsza prawda, jaką można komuś wmówić – choćby sobie samej. To zdanie nie opuszczało mnie ani na chwilę podczas lektury "Papier, kamień, n...

Recenzja książki Papier, kamień, nożyce
Sekret terapeutki
Sekret terapeutki

Na początku czytania "Sekretu terapeutki" Grety Drawskiej miałam wrażenie, że trafiłam na kolejną, nieco przewidywalną historię psychologiczną z wątkiem kryminalnym w tl...

Recenzja książki Sekret terapeutki

Nowe recenzje

Błędne łąki
Lepiej nie zbłądzić w lesie.
@karolina.ks...:

🖤"-Myslę, że każdy nosi w sobie jakąś błędną łąkę (...). Dla jednych to polana, na której kręcą się w kółko, szukając o...

Recenzja książki Błędne łąki
Podchody
Ze szczerą ciekawością zajrzałem do tej książki...
@krzychu_and...:

„Podchody” najnowsza książka ze stajni Wydawnictwa LeTra to opowieść o Józce, która zostaje oddelegowana na miesiąc do ...

Recenzja książki Podchody
Lolek. Zanim został Janem Pawłem II
"Czas ucieka, wieczność czeka..."
@biegajacy_b...:

Dla Polaków, którzy 28 października 1978 roku dowiedzieli się, że Karol Wojtyła, arcybiskup krakowski i kardynał, zosta...

Recenzja książki Lolek. Zanim został Janem Pawłem II
© 2007 - 2025 nakanapie.pl