Akcja poszukiwawcza zaczęła się tak jak zwykle. Ryder Creed i jego pies tropiący o imieniu Grace wrócili do Nebraski, by po raz kolejny dołączyć do grupy do zadań specjalnych, kierowanej przez agentkę FBI Maggie O’Dell. Ich praca zostaje niespodziewanie przerwana, gdy wiejska listonoszka znajduje czarny plastikowy worek porzucony w zarośniętym trawą przydrożnym rowie. Zawartość worka szokuje nawet doświadczonych śledczych.
Tego samego ranka zaginęła młoda kobieta. Czy ma to związek z przerażającym znaleziskiem? Uciekła z domu czy może została porwana? I może tylko kwestią czasu jest to, kiedy trafi do przydrożnego rowu?
Ryder zgadza się podjąć poszukiwania dziewczyny, lecz niespodziewanie o tej porze roku nadchodzi burza śnieżna. Grace nigdy nie pracowała w tak niskiej temperaturze, nigdy nie tropiła w śniegu.
Potem wszystko idzie nie tak. Śnieg zaciera ślady, życie zamiera. Poszukując odpowiedzi na temat ofiary, Maggie O’Dell wpada na trop zbrodniarza, który już wcześniej zabijał w zimną krwią. Kiedy Maggie sobie uprzytamnia, że od początku burzy śnieżnej nikt nie miał wiadomości od Rydera ani go nie widział, zaczyna się obawiać, że Ryder i Grace wpadli w pułapkę mordercy.
To moje trzecie spotkanie z twórczością autorki. Poprzednim razem czytałam książkę "W mroku lasu", która jest szóstym tomem cyklu #rydercreed opiwaiacajacej o losach Rudera i jego psa o imieniu Grace, spodobała mi się ona na tyle, że postanowiłam sięgnąć po powieść "Czerwony śnieg", która jest siódmym tomem tego samego cyklu. Język jakim posługuje się autorka jest bardzo przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się bardzo sprawnie i z dużym zainteresowaniem, ja pochłonęłam historię bohaterów w jeden wieczór i uwierzcie, że nie mogłam się od niej oderwać! Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani. Ja polubiłam ich już przy okazji poprzednich dwóch książek autorki i teraz mam wrażenie jakbym wracała dowiedzieć się co słychać u dawnych znajomych i z czym tym razem przyjdzie im się zmierzyć, jakie śledztwo/sprawę rozwikłać. Ogromnym plusem tej serii z pewnością jest fakt, że główną bohaterką jest czworonożna Grace, uwielbiam książki, w których znaczącą rolę odgrywają psy, a tutaj autorka naprawdę świetnie to zaprezentowała. W przypadku "Czerwonego śniegu" zdecydowanie bardziej Kava skupia się na perypetiach bohaterów, niż na śledztwie, odgrywa ono drugorzędną rolę, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Następują oczywiście zwroty akcji, których akurat ja się nie spodziewałam, a które wywołały we mnie lawinę emocji! Poraz kolejny świetnie spędziłam czas z tymi bohaterami i z chęcią w przyszłości sięgnę po kolejne książki z tej serii! Tak się składa, że mam na półce również "Czarny piątek" i zamierzam się niedługo za nią zabrać! Moja ocena 8/10.