Trzysta procent socjalizmu recenzja

Do roboty!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2023-08-27
1 komentarz
26 Polubień
Książka Janikowskiego opisuje PRL-owski fenomen przodowników pracy, czyli naszych rodzimych stachanowców. Przypomnijmy, że Aleksiej Stachanow był radzieckim górnikiem, który w latach 30. wykonał 1475(!) procent normy wydobycia węgla i stał się bohaterem narodowym, od niego zaczął się w Związku Sowieckim ruch współzawodnictwa pracy, który po wojnie przyszedł do komunistycznej Polski. Kandydatem na polskiego Stachanowa był górnik Wincenty Pstrowski, który zainicjował u nas współzawodnictwo pracy w 1947 r., wykonując kilkaset procent normy wydobycia węgla i zachęcając innych do tego samego. Niestety dla władzy komunistycznej Pstrowski szybko umarł.

Opowiada Janikowski dosyć systematycznie o przodownikach pracy w różnych gałęziach gospodarki: budownictwie, rolnictwie, przemyśle tekstylnym czy stoczniowym. Co ciekawe współzawodnictwo pracy istniało także wśród więzienników i milicjantów. W tym ostatnim przypadku chodziło o to, aby stróże prawa mniej chlali...

Mamy w książce wiele życiorysów polskich stachanowców. Nie wiedziałem na przykład, że: „Jedną z najjaśniejszych gwiazd gdańskiego współzawodnictwa pracy w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych była Anna Walentynowicz” późniejsza bohaterka 'Solidarności'. Ale po pewnym czasie, opowieści o przodownikach: – bardzo do siebie podobne – zaczynają nudzić.

Współzawodnictwo pracy nie miało wielkiego sensu ekonomicznego, służyło raczej zaganianiu ludzi do większej harówki za te same pieniądze: „ludzie powszechnie utożsamiali dokonania przodowników z wprowadzaniem nowych, wyższych norm pracy.” Nic więc dziwnego, że zwykli robotnicy nie lubili, wręcz nienawidzili przodowników. Cały rozdział poświęca Janikowski różnym aktom przemocy wymierzonym przeciw stachanowcom. Innym negatywnym efektem przodownictwa pracy było łamanie norm bezpieczeństwa: „Na Górnym Śląsku liczba wypadków śmiertelnych po rozpoczęciu współzawodnictwa pracy zaczęła szybko rosnąć.”

Pisze też Janikowski o nagrodach dla przodowników to były ochłapy: skromne nagrody pieniężne, zegarek, radioodbiornik, jakieś ordery. Ci stachanowcy zaś, którzy byli ideowo słuszni, robili karierę polityczną, na przykład zostawali posłami na sejm.

Współzawodnictwo pracy zaczęło umierać śmiercią naturalną w 1956 r. Próbą jego reaktywacji był 'ruch ludzi dobrej roboty' w czasach Gierka, dodajmy próbą nieudaną. A teraz to już tylko historia.

Książka ma swoje słabości. Na przykład od pewnego momentu autor zbytnio brnie w szczegóły, ma się wrażenie, że chce nam przekazać wszystko to, co znalazł w archiwach, aktach IPN czy starych rocznikach gazet, a że przekopywał się przez źródła pracowicie, to materiału zebrał sporo. Niemniej detale przesłaniają ogólny obraz.

Dostaliśmy dosyć ciekawe, ale niepozbawione wad przypomnienie mało znanego epizodu z historii PRL.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-24
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trzysta procent socjalizmu
Trzysta procent socjalizmu
Andrzej Janikowski
7.7/10

Przodownictwo pracy w PRL-u to temat niemal zupełnie zapomniany. Starsze pokolenia mogą jeszcze kojarzyć go ze słynnym niegdyś filmem Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru". Młodsi - już z niczym. A prz...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Nie tak szybko umarła pamięć o Wincentym Pstrowskim. W latach siedemdziesiątych Politechnika Śląska w Gliwicach nadal nosiła jego imię, a w holu Wydziału Górniczego stała jego pomnik.
× 4
@almos
@almos · ponad rok temu
Fakt, to jest chyba najbardziej znana postać z ruchu współzawodnictwa pracy, może dlatego, że zmarł tak szybko - w 1948 r. na białaczkę.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Pstrowski emigrował do Belgi , gdzie działaczem Partii Komunistyczną był Edward Gierek. Gierek wrócił do Polski dwa lata później, ale na pewno się znali. Sąsiadem mojej Babci był też górnik z Belgii, który nabijał się z Gierka, gdyż go tam poznał. Nie dziwię się, że Gierek kultywował pamięć o nim na Śląsku, o górniku z Zabrza.
× 4
@Meszuge
@Meszuge · ponad rok temu
Najbardziej znany polski stachanowiec, to chyba "człowiek z marmuru". :-)
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Tak, ale to jest postać fikcyjna, stworzona przez Aleksandra Ścibor-Rylskiego do filmu Andrzeja Wajdy pod tym tytułem.
× 2
Trzysta procent socjalizmu
Trzysta procent socjalizmu
Andrzej Janikowski
7.7/10
Przodownictwo pracy w PRL-u to temat niemal zupełnie zapomniany. Starsze pokolenia mogą jeszcze kojarzyć go ze słynnym niegdyś filmem Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru". Młodsi - już z niczym. A prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Andrzej Janikowski stworzył bardzo ciekawy reportaż dotyczący przodowników pracy w PRL-u. Dzięki autorowi poznałam dużo interesujących informacji. Bardzo wciągający reportaż. W środku znalazłam kilka...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @almos

Portrety z łagru
Oligarcha, a potem więzień

Ta cieniutka książeczka była w swoim czasie mocno promowana, usiłowano zrobić z jej autora największego rosyjskiego demokratę i więźnia sumienia, moim zdaniem mocno na w...

Recenzja książki Portrety z łagru
Z chirurgiczną precyzją
Pierwszy polski thriller medyczny

Zacząłem czytać tę książkę reklamowaną jako pierwszy polski thriller medyczny (ciekawym czy pojawiły się następne), jako wytchnienie od poważniejszych lektur, ale też dl...

Recenzja książki Z chirurgiczną precyzją

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl