Dni, których nie znamy recenzja

***

Autor: @apo ·1 minuta
2021-08-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lubin to młody chłopak - trochę naiwny, kochający to co robi - akrobatyka to jego życie. Ma paczkę przyjaciół, z którymi dzieli pasję oraz sympatyczną dziewczynę wspierającą go w tym co robi. Pewnego dnia, podczas występu uderza się mocno w głowę. Choć uraz nie wydaje się niebezpieczny okazuje się, że Lubin ma luki w pamięci. Nie wie, co się z nim dzieje... Odkrywa, że żyje co drugi dzień! Od wypadku dzieli swe ciało z inna osobą. Drugi Lubin jest uporządkowany, ma inny gust i nie jest fanem ćwiczeń, woli tłuste jedzenie. Początkowo próbują się dogadać, zostawiają sobie informacje, egzystują według pewnych ram. Niestety ten drugi, coraz bardziej przejmuje kontrolę nad ciałem. Dni jego "panowania" są coraz częstsze i dłuższe.



Komiks nie ma niesamowitych zwrotów akcji, brak tu bohaterów z supermocami. Mamy zwykłe życie, paczkę przyjaciół, bohaterów z którymi jesteśmy w stanie się zidentyfikować. Z zainteresowaniem podążamy za losem bohatera, śledzimy zmiany jakie zachodzą w jego życiu. Nie wiemy, co robi ten drugi. Odczuwamy tylko konsekwencje jego działań - kac po imprezach, spadek formy po dniach bez ćwiczeń... Obserwujemy życie Lubina a w naszych głowach pojawiają się kolejne pytania. Co jest ważne w życiu? Jak spędzamy czas z rodziną i przyjaciółmi? Czy dbamy o siebie, ale także o potrzeby bliskich nam osób? I co odczuwalibyśmy, gdyby ktoś "podbierał" nam dni z naszego życia?

Komiks wydany jest w twardej oprawie. Kartki są porządnej jakości - grubsze i mięsiste. Kreska jest lekka i prosta - to lubię. Kolory są jasne i przyjemne dla oka. Na końcu dodane są dodatkowe strony, na których pojawiają się projekty postaci.

Sam pomysł na fabułę jest świetny. Zmusza nas czytelników do zastanowienia się nad sensem życia oraz jego jakością. Historia wciąga, pojawia się tam sporo niejasności, które chcemy odkryć wraz z bohaterem. A jednocześnie czujemy, że czas nam ucieka... przecieka pomiędzy palcami, coś nam ciągle umyka. Dostaliśmy do rąk nie tylko graficzną powieść obyczajową, ale znajdziemy tu także wątek fantastyczny oraz psychologiczne rozważania. Wszystko podane w spójnej, smacznej otoczce graficznej.


Jestem oczarowana i zaskoczona - treścią oraz zakończeniem tej intrygującej historii.


Recenzja ukazała się na moim blogu https://pani-z-biblio.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dni, których nie znamy
Dni, których nie znamy
Timothé Le Boucher
8.8/10

Co byś zrobił, gdybyś nagle zdał sobie sprawę, że żyjesz tylko co drugi dzień i nie wiesz co dzieje się z twoim ciałem w międzyczasie? Dwudziestokilkuletni Lubin Maréchal odkrywa, że swoje ciało dzie...

Komentarze
Dni, których nie znamy
Dni, których nie znamy
Timothé Le Boucher
8.8/10
Co byś zrobił, gdybyś nagle zdał sobie sprawę, że żyjesz tylko co drugi dzień i nie wiesz co dzieje się z twoim ciałem w międzyczasie? Dwudziestokilkuletni Lubin Maréchal odkrywa, że swoje ciało dzie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Skończyłam czytać ten komiks dosłownie przed chwilą, ale wciąż jestem tak przepełniona emocjami, że nie wiem, czy dam radę cokolwiek o nim napisać. Tak dobrego komiksu jeszcze nie czytałam i mam nadz...

@very.little.book.nerd @very.little.book.nerd

Pozostałe recenzje @apo

Księga zaklęć
***

Jako bibliotekarz staram się poznać i przeczytać wiele różnorodnych książek. Ważne dla mnie jest, żeby wiedzieć co i komu polecać. Szczególną słabość mam do książek dla ...

Recenzja książki Księga zaklęć
Cień
***

Lubimy czytać horrory, lubimy się bać. Ale ten strach jest pod kontrolą. Bo tak naprawdę częściej skaleczymy się nożem przygotowując posiłek w domu niż jakiś psychopata ...

Recenzja książki Cień

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl