Łowca tatuaży recenzja

Długa droga w dół...

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2022-10-02
Skomentuj
4 Polubienia
Ci, którzy dobrze mnie znają wiedzą, że zazwyczaj stronię od zagranicznych twórców. Na rodzimym rynku jest tyle ciekawych pozycji, że zwyczajnie brakuje mi czasu na sięganie po inną twórczość. Nie mniej jednak decyduje się na krok w bok i malutką zdradę w tej sprawie. Tak też było i tym razem, kiedy w aplikacji Empik Go zauważyłam Łowcę tatuaży. Szybkie spojrzenie na opis i wiedziałam, że jest to książka dla mnie.

Uznana tatuatorka podczas konwentu znajduje na śmietniku zwłoki mężczyzny. Do sprawy przydzielony zostaje zupełny świeżak, lekko nieporadny, ale z głową pełną pomysłów. Szybko okazuje się, że to dopiero początek, a morderca nie poprzestanie na jednej ofierze. To dopiero początek brutalnej machiny. Gra się dopiero rozkręca.

Seryjny morderca, krew i wymyślne tortury, to jest coś, co lubię najbardziej. Liczyłam na dreszczyk emocji, napięcie i coś, co nie pozwoli mi się oderwać od lektury. A co dostałam? Nudę, nudę i jeszcze raz nudę. Ciągnie się to wszystko jak flaki z olejem. Wszystkie opisy, zdarzenia, momenty akcji są na tak płaskim i powierzchownym momencie, że aż trudno nazwać to kryminałem. Przekłada się kartki bez żadnych uczuć. Akcja nie jest wciągająca, nie czeka się ze ściskiem, co będzie dalej. Jaki będzie następny krok mordercy. Jedynym plusem są rozdziały, w których głos oddajemy mordercy. Te fragmenty mają swoisty klimat, reszta smakuje jak wypłukany kompot na kolonii.

Bohaterowie również nie ratują sytuacji. Policjant to taka oferma, której trzeba wszystko pokazywać palcem, na akcje jeździ bez broni, a wolny czas, zamiast spędzać na śledzeniu mordercy, poświęca wierze. Pierwsze skrzypce gra tatuatorka, która sama tropi mordercę. Jednak i ona momentami zadziwia swoim niezdecydowaniem.

Łowca tatuaży to przykład, w którym nie liczy się tylko pomysł, a przede wszystkim wykonanie. Tutaj nie zagrało nic. Wszystko jest szkolne, nudne i pozbawione emocji. Zamiast dreszczyku emocji dostajemy książkę, która ma tyle wad, że zdecydowanie nie trzeba po nią sięgać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-30
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Łowca tatuaży
Łowca tatuaży
Alison Belsham
6.1/10

Przerażający thriller, który nie pozwoli oderwać się od lektury ani na chwilę. Czym są dla nas tatuaże i dlaczego morderca przywiązuje do nich tak ogromną wagę? Przekonaj się, czytając “Łowcę tatuaży...

Komentarze
Łowca tatuaży
Łowca tatuaży
Alison Belsham
6.1/10
Przerażający thriller, który nie pozwoli oderwać się od lektury ani na chwilę. Czym są dla nas tatuaże i dlaczego morderca przywiązuje do nich tak ogromną wagę? Przekonaj się, czytając “Łowcę tatuaży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przeczytanie jej zajmie ci krótko, ale zapomnienie o niej będzie trwało długo. Jeśli szukasz szybkiej do przeczytania książki, która pochłonie Cię do tego stopnia, że przeczytanie jej będzie ważniej...

@weronika.gorczynska @weronika.gorczynska

@Obrazek"Łowca tatuaży" to debiut Alison Belsham, który jest połączenie kryminału z thrillerem. Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę, ale czy udało jej się go udźwignąć...? W Brighton, w trakci...

@zacisze.wiedzmy @zacisze.wiedzmy

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Ziemianki
Co poszło nie tak?

Po rewelacyjnie przyjętych "Chłopkach", które nie tylko podbiły listy sprzedażowe, ale przede wszystkim serca czytelników przyszedł czas na "Ziemianki". Niejako trochę w...

Recenzja książki Ziemianki
Zaginieni
Gdzie jesteś?

Masz plany, marzenia, cele. Pewnego dnia znikasz, nikt nie wie, co się stało, ani dlaczego tak się stało. Pozostawiłeś po sobie tylko żal, smutek, niedokończone sprawy. ...

Recenzja książki Zaginieni

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl