Boby Jones wybierając się na popołudniową grę w golfa wraz doktorem Thomasem nawet nie przeczuwał, że wydarzy się coś niezwykłego. Obydwaj się zdziwili, gdy na brzegu urwiska ujrzeli umierającego człowieka, którego ostatnimi słowami było tytułowe Dlaczego nie Evans? W czasie, gdy doktor Thomas miał iść poszukać pomocy, Boby pilnował ciała. Umówiony wcześniej z ojcem zaczyna się denerwować. W pewnym momencie dostrzega wysuniętą z kieszeni fotografię najpiękniejszej kobiety, jaką kiedykolwiek widział. W tym czasie na horyzoncie pojawia się postać nieznajomego mężczyzny, przedstawiającego się jako Bassington, który przyrzeka młodzieńcowi, że ciałem zajmą się odpowiednie osoby.
Wkrótce wiadomo kim jest nieżyjący mężczyzna - to Alex Pitchard. Zidentyfikowanie go umożliwiła ów fotografia znajdująca się w jego kieszeni, przedstawiająca Leonową Cayman - siostrę zmarłego. Na rozprawie u koronera Boby ma przyjemność poznać państwa Caymanów, lecz jest zaskoczony wyglądem Leonowy, gdyż ze zdjęcia zapamiętał ją zupełnie inaczej. Wkrótce po tym dostaje propozycję pracy za granicą, którą odrzuca. Przed swoim wyjazdem do Londynu zostaje otruty śmiertelną dawką morfiny, jednak ku zaskoczeniu wszystkich, udaje mu się przeżyć. Wtedy wraz ze swoją przyjaciółką - Frankie Derewent - zaczyna zastanawiać się, czy śmierć w Machrbolt była tylko nieszczęśliwym wypadkiem, czy ma drugie dno.
Cały czas w głowie krąży pytanie kim jest ten tajemniczy Evans. Czytając książkę chcemy jak najszybciej uzyskać odpowiedź na to pytanie. Mamy tu do czynienia z intrygami na każdym kroku, a każdy nowy trop sprawia, że czytelnik bardziej się ekscytuje.
Książka zawiera w sobie wszystkie elementy powieści kryminalnej, o jakich tylko miłośnik tego gatunku może marzyć: intryga, romans, niespodziewane zwroty akcji. Wszystko to sprawia, że zostajemy porwani w wir fabuły, z którego nie mamy ochoty się uwolnić. Christie idealnie wykreowała postacie i ich charaktery. Książka godna polecenia, znakomicie przedstawia ironię losu odpowiadając na tytułowe pytanie.