Kochankowie z deszczu recenzja

Dlaczego ludzie oddalają się od siebie?

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-01-17
Skomentuj
4 Polubienia
Dlaczego ludzie oddalają się od siebie? Czy zaślepieni miłością nie dostrzegamy wad partnera, a może małżeńska rutyna wyzwala w was najgorsze cechy? Hanka – bohaterka powieści Małgorzaty Czapczyńskiej pt. „Kochankowie z deszczu” - tkwi w nieszczęśliwym związku. Apodyktyczny i zazdrosny mąż działa na nią jak przysłowiowa płachta na byka, a jej zamykanie się w sobie wyjątkowo irytuje mężczyznę. Przełomowy dla tej pary okazuje się urlop w Kołobrzegu. Każdy z nich poznaje kogoś, kto pomoże mu podjąć ostateczną decyzję.

Małgorzata Czapczyńska skupia się na postaciach Hanny i Miłosza, który oczaruje kobietę podczas wakacji. Oboje są w nieudanych małżeństwach. W przeciwieństwie do Hanki, Miłosz już podjął decyzję o rozwodzie, ale jego żona nie zamierza go „wypuścić”. Edyta – bo tak ma ona na imię – jest bardzo mocnym akcentem tej książki. Kobieta nieobliczalna i niezrównoważona. Bohaterka rodem z kryminału nadaje powieści obyczajowo-romantycznej niebezpieczną nutkę. Może wydawać się nieco przerysowana na tle innych postaci, jednak ożywia akcję, co mi się podoba.

Wątek romantyczny został poprowadzony nieszablonowo, za co ode mnie duży plus. Jest tu taki moment, że czytelnik ma wątpliwości, czy tytułowi kochankowie się zejdą i mnie to bardzo zaskoczyło. Zresztą Małgorzata Czapczyńska wie, jak „zamącić” w życiu swoich postaci, co niewątpliwie pobudza ciekawość czytelników.

Autorka momentami wchodzi w poetycko-patetyczne tony. Może to zostać usprawiedliwione wrażliwością głównej bohaterki, jednak nie są to klimaty, które ja czuję. Nie lubię takiej doniosłości w dialogach, w przypadku powieści obyczajowych. Dlatego ode mnie za to mały minus, ale wynika on wyłącznie z mojego gustu. Jest tu kilka momentów, które były w moim odczuciu niepotrzebne. Przykładowo Małgorzata Czapczyńska za bardzo rozwinęła wątek rodziny Hanki (mamy, babci itp.), albo opisywała osoby z jej pracy. Niewiele wniosło to do decyzji bohaterów i głównej linii fabuły. Chyba, że spojrzymy szeroko temat powieści, jakim jest miłość, jednak dla mnie jest to już naciągane.

Podsumowując. Trafiła mi się do przeczytania całkiem przyjemna powieść obyczajowo-romantyczna. Autorka nieszablonowo poprowadziła akcję i nie omieszkała dodać nutkę niebezpieczeństwa, dlatego utrzymała moją ciekawość od pierwszej do ostatniej strony. Interesująco czytało mi się „Kochanków z deszczu” w zestawieniu z książką „Kto naprawi naszą miłość?” Małgorzaty Lis. W obu przypadkach mamy małżeństwa na skraju katastrofy, bohaterowie mają podobne dylematy i pokusy, jednak ich decyzje są zgoła inne. Natomiast wszyscy dążą do szczęścia. Czy je znajdą?

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kochankowie z deszczu
Kochankowie z deszczu
Małgorzata Czapczyńska
8.1/10

Czy siła miłości wystarczy, by zmienić wszystko? Hanka tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie, bo nie ma odwagi, by je zakończyć. Od lat tłumi w sobie żale i pretensje, stara się nie myśleć o przeszłoś...

Komentarze
Kochankowie z deszczu
Kochankowie z deszczu
Małgorzata Czapczyńska
8.1/10
Czy siła miłości wystarczy, by zmienić wszystko? Hanka tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie, bo nie ma odwagi, by je zakończyć. Od lat tłumi w sobie żale i pretensje, stara się nie myśleć o przeszłoś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Małgorzata Czapczyńska ma już na swoim koncie pisarskim publikacje. "Kochankowie z deszczu" jest zupełnie czymś innym, bo powieścią obyczajową. Byłam bardzo ciekawa tego, jak poradziła sobie w tym ga...

@iza.81 @iza.81

Życie wbrew sobie, bo tak wypada, bo tak innym wygodnie, strach, że zbyt wiele osób ucierpi, gdy chcemy postawić na swoim. Czy takie dylematy i wam czasem towarzyszą? Ta książka zrozumie wasze rozter...

@ksiazkanaprezent @ksiazkanaprezent

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Uzupełniasz mnie
Uzupełniasz mnie
@unholy.confess:

“Nie potrafię się jednak do końca skupić, bo słowa Blake’a wywołały burzę w moim umyśle. Może i oglądał te zdjęcia przy...

Recenzja książki Uzupełniasz mnie
Życzliwość
"Życzliwość"
@tatiaszaale...:

“Strach wbił w niego swoje szpony i wytyczoną drogę pochłonęła mgła tak gęsta, że ledwo widział swoją wyciągniętą dłoń”...

Recenzja książki Życzliwość
Przeklęte Dzieci Inayari
RECENZJA
@anitka170:

„W końcu, aby dokonać wielkich zmian, trzeba dokonać wielkich czynów, a żeby móc wymagać od innych, najpierw samemu trz...

Recenzja książki Przeklęte Dzieci Inayari
© 2007 - 2025 nakanapie.pl