Historia naturalna smoków recenzja

,,Dlaczego kura ma kostkę życzeń?''

Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2021-10-13
Skomentuj
17 Polubień
Po ,,Historię naturalną smoków'' sięgałam z pewną obawą - co jeśli okaże się, że ta książka (jak sugeruje to tytuł) poświęcona jest w całości smokom i tylko smokom? Albo co, jeśli okaże się, że to coś w rodzaju wymyślnego bestiariusza, w większości wypełnionego skomplikowanymi rycinami wyobrażonej anatomii tych mitycznych stworów? I nie zrozumcie mnie źle, taka książka byłaby bardzo fajną ciekawostką, ale mogłaby być męcząca na dłuższą metę.
Tak więc z pewną ulgą odkryłam, że ,,Historia naturalna smoków'' faktycznie została utrzymana w konwencji pamiętnika/zapisanych po latach wspomnień.

Narratorką jest lady Izabela Trent - sławna jak świat długi i szeroki badaczka smoków. Postać nieco szalona, barwna i kontrowersyjna. Kobieta o wielkich marzeniach i niesamowitym uporze w dążeniu do celu. Światły i błyskotliwy umysł, który od dziecka zafascynowany był wszelkimi latającymi istotami. A wśród nich - smokami najbardziej.
I żebyście dobrze zrozumieli dlaczego Izabela jest taka niezwykła - ona to wszystko osiągnęła będąc kobietą w męskim, mocno patriarchalnym świecie. W świecie, w którym każda dobrze urodzona dziewczyna musi pokazać się w towarzystwie by podczas letniego sezonu poznać swojego przyszłego męża. W świecie, w którym kobiety mogły poplotkować między sobą (kto? z kim? gdzie? ale jak to?), mogły porozmawiać na temat tego, czy tapeta pasuje kolorystycznie do zasłon, a wstążka do sukienki, albo mogły omówić (koniecznie z wypiekami na twarzy) ostatni romans, który przeczytały. Tymczasem Izabela pragnęła czegoś więcej, czegoś ponad nudne i męczące rozmówki towarzyskie - pragnęła ,,rozrywki intelektualnej dżentelmenów''.
Ale mężczyźni nie chcieli rozmawiać z nią, jak z równą sobie. Bo przecież była kobietą. A jak wiadomo, kobiety to delikatne i płoche istoty, które nie mają nic ciekawego do powiedzenia. A wstęp do Kolegium Filozofów? Proszę o tym zapomnieć!

Nie wiadomo, jak potoczyłoby się życie Izabeli gdyby nie jej ojciec, który wspierał jej pasje. Gdyby nie jej zainteresowanie smokami, które przyciągnęło uwagę pana Camhersta. Gdyby nie zawarta z znajomość z Natalie i jej dziadkiem - lordem Hilfordem. Gdyby mąż nie zgodził się zabrać Izabeli ze sobą na wyprawę do dalekiej i zimnej Wystrany. Nawet, jeśli był świadom tego, że towarzystwo będzie wieszać na nim psy za to, że albo nie potrafi swojej żony upilnować albo zapewnić jej odpowiednio bezpiecznych i wygodnych warunków do życia.


Książka Marie Brennan z jednej strony jest pełna nadziei i otuchy - Izabela w końcu spełnia swoje marzenia. Wyrusza do Wystrany obserwować skalne żmije. Co prawda, wyrusza w charakterze sekretarki - ilustratorki, a nie pełnoprawnej badaczki. Ale jednak.
Z drugiej strony jest to książka niosąca ze sobą bardzo wyraźne i ważne feministyczne przesłanie. Odkrycie tego szklanego sufitu, który zawisł nad Izabelą, sieci konwenansów i społecznych oczekiwań, która ją oplata, pewnego przymusu ze strony otoczenia i rodziny, tego, że kobieta ma w życiu określone miejsce i tylko je powinna zajmować, nie oczekując niczego więcej jest naprawdę bolesne. Tym bardziej, że pojawia się w książce po której nie oczekiwalibyśmy poruszania tematyki związanej z wyzwoleniem kobiet i ich równouprawnieniem.

,,Historia naturalna smoków'' nie jest jednak tylko historią samej Izabeli - jest również historią smoków i otoczenia w którym żyją. Drustanew, w którym zatrzymują się nasi bohaterowie, jest małym ale bardzo żywym miasteczkiem. To świat ludzi gór, chłodnych, zaprawionych w boju i trudach dnia codziennego, mrukliwych i nieufnych wobec obcych.
Sam świat wykreowany przez autorkę zasługuje na to, żeby się nad nim na dłużej pochylić - widać, że wszystko zostało dobrze przemyślane, całość jest spójna, nie pojawiają się w niej żadne pęknięcia, które łatwo wyłapać gdy autor kreuje swój świat na zasadzie Wielkiej Improwizacji.

Pierwszy tom pamiętników lady Izabeli to opowieść o spełnianiu marzeń, o miłości i o stracie. To opowieść o smokach i o potrzebie rozwoju. To opowieść o zachwycie płynącym z odkrywania nowych rzeczy, o zachwycie, który pojawia się wtedy, gdy dane nam jest obserwować dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku.
Sądzę, że ta książka spodoba się nawet tym z Was, którzy na co dzień nie czytają fantastyki - jej przesłanie jest bowiem na tyle uniwersalne.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-27
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Historia naturalna smoków
Historia naturalna smoków
Marie Brennan
7/10
Cykl: Pamiętnik Lady Trent, tom 1

Porywająca powieść fantasy, w której przygoda łączy się z dociekliwym duchem epoki wiktoriańskiej Cały świat, od Scirlandii do najdalszych krańców Erigi, zna lady Izabelę Trent jako najwybitniejszą na...

Komentarze
Historia naturalna smoków
Historia naturalna smoków
Marie Brennan
7/10
Cykl: Pamiętnik Lady Trent, tom 1
Porywająca powieść fantasy, w której przygoda łączy się z dociekliwym duchem epoki wiktoriańskiej Cały świat, od Scirlandii do najdalszych krańców Erigi, zna lady Izabelę Trent jako najwybitniejszą na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Smoki, smoki, smoki. Któż choć raz się nimi nie fascynował, kogo nie inspirowały te latające bestie, dzikie i wolne - prawdziwy symbol fantastyki i marzenie sporej liczby dzieci (jak i dorosłych - wi...

@Lorian @Lorian

Starożytne ruiny, niechętni tubylcy, intrygi, porwania, klątwy i smoki… a pośrodku tego wszystkiego Karol Linneusz w sukni? Ze względu na jej czas i miejsce urodzenia, społeczeństwo miało w stosun...

@RuBrykaPopkulturalna @RuBrykaPopkulturalna

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Czuwając nad nią
Skala Mercallego

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe okazało się dla mnie ostatnimi czasy nieco zbyt c...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
© 2007 - 2024 nakanapie.pl