Demonolodzy. recenzja

Temat duchów, zjaw, demonów i zaświatów jest owiany tajemnicą. Jednak na różne sposoby bardzo nas do niego ciągnie i staramy się odkryć te sekrety na własną rękę, czasami nie wiedząc jakie niebezpieczeństwo może na nas czekać.

W książce "Demonolodzy", są opisane nie tylko sprawy rozwiązywane przez Warrenów, ale także różne wywiady i prowadzone przez nich wykłady. Dowiadujemy się najróżniejszych ciekawostek o życiu pozagrobowym, nawiedzeniach i różnych bytach, które krążą wokół nas. Mamy okazję zagłębić się w sprawę lalki Annabelle. nawiedzonego domu Amityville, bezmyślnych zabaw z planszą Ouija, poltergeiście z Enfield i przede wszystkim poznać Eda i Lorraine z całkiem innej strony. Jak zaczęła się ich kariera oraz jak radzą sobie ze swoją niebezpieczną pracą. Ponadto w książce możemy znaleźć autentyczne fotografie powiązane z daną historią a nawet rozmowy z duchami, które zostały wówczas nagrane!

Ed i Lorraine w prosty sposób przekazują najważniejsze fakty chroniące nas przed złem, i przede wszystkim dostarczają nam niemałą dawkę dreszczyku emocji. Dodatkowo styl autora jest dosyć nietypowy, nie należy do prostego języka, ale w pewien sposób jest bardzo zrozumiały i płynny w czytaniu. Dosłownie wciąga, przez co nie można oderwać się od lektury. Idealnie buduje napięcie podczas opisywania spraw małżeństwa demonologów - aż można poczuć przysłowiowe ciary. Właśnie ta książka stała się inspiracją do tworzenia filmów reżysera Jamesa Wana.

Dzięki tej książce można zrozumieć, jak bardzo igranie z zaświatami może być niebezpieczne. Niewinna plansza Ouija może przysporzyć nam sporych kłopotów i właśnie przed tym przestrzegają nas bohaterowie książki oraz ich drastyczne historie. Śmiało mogę przyznać, że ta pozycja może okazać się lepsza nawet od niektórych horrorów... Bo w końcu sprawy w niej zapisane wydarzyły się naprawdę.