Księga faktycznie jest wielka i to nie tylko z nazwy. Format niemal A4 i 500 stron tekstu. Do tego bardzo ładnie wydana, można powiedzieć, że książka na pokolenia, w każdym razie nie rozpadnie się po kilku czytaniach. Jak zostało to podkreślone w przedmowie, nie jest to książka do czytania w metrze czy samochodzie. Trzeba wygodnie usiąść w fotelu z ulubionym napojem, idealnie na jesienno-zimowe wieczory, aby zagłębić się w lekturze i odkrywać tajemnice "zamkniętego pokoju". Warto dodać, że książka jest, co nie często zdarza się w książkach dla dorosłych, ilustrowana klimatycznymi rysunkami. Opowiadania poprzedzone są notatkami biograficznymi, co pozwala zorientować się, w jakim czasie autor tworzył.
Jedyna wada, jaką zauważyłem: dzielenie wyrazów, chyba robił to automat i nie zostało poddane korekcie (np. dzielenie głoski "cz" na dwie linie).
Agatha Christie — Sen
Ciekawie skrojony wątek. Początek dość rozwlekły, rozwiązanie bardzo szybkie.
Edgar Allan Poe — Zabójstwo przy rue Morgue
Historia ciekawa, morderstwo bez rabunku, tylko kto to zrobił i jaki miał motyw?
Sir Arthur Conan Doyle — Cętkowana wstęga
W wieku nastu lat to był mój ulubiony autor. Teraz opowiadanie okazuje się dość przewidywalne.
Gilbert Keith Chesterton — Człowiek niewidzialny
Czy zawsze widzimy wszystkich ludzi? Okazuje się, że niewiele trzeba by stać się niewidzialnym.
Wilkie Collins — Przeraźliwe łoże
Jeśli ktoś ma problemy z zaśnięciem w nowym łóżku, lepiej niech tego nie czyta.
Stephen King — Sprawa doktora
Spotkały się dwie legendy: King i Holmes - wyszło całkiem ciekawe zestawienie.
Edgar Jepson i Robert Eustace — Liść herbaty
Niemal doskonała zbrodnia(?), tylko ten liść herbaty.
Peter Godfrey — Otwarte wieko trumny
Jeden człowiek mała przestrzeń, kto zabił? Miał być dowcip, ale wyszło trochę inaczej.
William Irish — Co się stało z Alice
Jedno z dłuższych opowiadań i mimo że częściowo odgadłem prawdę, to jedno z bardziej pasjonujących
Henry Reymond, Fitzwalter Keating — Tajemnica zamkniętej łazienki
Stosunkowo łatwo było wpaść na rozwiązanie, ale myślałem, że rola służącej jest nieco inna.
Charles Dały King — Tajemnica udręki IV
Początek opowiadania przypomina grę w Czarne Historie, później bohaterowie są świadkami zbrodni albo samobójstwa. Później podejmują próbę rozwiązania zagadki.
Edmund Clerihew Bentley — Zwykłe spinki do włosów
Ta opowieść jest dość monotonna, wydaje się najmniej ciekawa z całego zbioru.
Lynne Wood Block i Lawrence Block — Włamywacz, który wyczuł dym
Jedno z bardziej współczesnych opowiadań i to czuć mimo konstrukcji typowej dla tych starszych.
Kate Ellis — Zapach kościelnych świec
Wycieczka szkolna a w tle morderstwo, wyglądające jak samobójstwo. Znów zmysł powonienia ma znaczenie.
Nicholas Olde — Niewidzialna broń
Uważny czytelnik dość szybko odgadnie, jak dokonano zbrodni.
Archibald Edward Martin — Latający trup
Dużo nie brakowało, byłoby jak w przysłowiu: kowal zawinił, a Cygana powiesili...
Erie Stanley Gardner — Lepszy wróbel w garści
Początek dość skomplikowany, samo rozwiązanie zagadki sprytne.
Maurice Leblanc — Arsene Lupin w więzieniu
Pamiętam serial w TV o włamywaczu dżentelmenie. Teraz po wielu latach opowiadanie nadal bawi.
MacKinlay Kantor — Dziwny przypadek pana Steinkelwintza
„Znikniety” fortepian z rozbrajającym zakończeniem.
Lillie Thomas Meade i Robert Eustace — Tajemnica skarbca
Oryginalny diament, o dużej wartości zamienia się w kopię i to w bardzo dobrze strzeżonym skarbcu.
Podsumowując: książka wspaniale wydana, nie jest przeznaczona do szybkiego czytania, raczej do delektowania się lekturą, przeżywania misterium czytania. Myślę, że pozycja może stać się idealnym prezentem dla miłośników kryminalnych historii.
Bardzo dziękuję Pani Bognie Piechockiej z PRart-Media oraz wydawnictwu Familium za udostępnienie książki do recenzji.