Decyzja recenzja

Kolejna książka, która powiększyła mój stosik ulubionych pozycji w twórczości pana Kościelnego. Mega wciągająca lektura.

Okładka troszkę mnie zmyliła. Patrząc na nią miałam wrażenie, że autor poruszy temat zaostrzonego prawa aborcyjnego a tu lekka niespodzianka, bowiem twórca "Decyzji" postawił na równie ciężki temat jakim jest przemoc domowa. Stworzył wstrząsającą i bardzo realistyczną historię Justyny Gryżak, młodej mężatki, która jest ofiarą przemocy domowej ze strony męża. Małżeństwo Gryżaków nie należy do udanych. Mąż, Sławek, nie pracuje, nadużywa alkoholu a swoje frustracje wyładowuje na żonie. Zastraszona kobieta dosłownie przechodzi przez piekło i znikąd nie ma pomocy. Zdana sama na siebie próbuje jakoś przetrwać i robi wszystko co w jej mocy, żeby zaoszczędzić tego piekła swojej małej córeczce. Justyna nie widzi szans na poprawę własnego losu. Wkrótce dochodzi do sytuacji, która może zaważyć na jej całym przyszłym życiu. Właściwie nie tylko jej... Ma przecież jeszcze córkę... Justyna staje przed trudnym wyborem - musi podjąć decyzje, która zmieni całej jej dotychczasowe życie. Jakie będą konsekwencje podjętych przez kobietę działań? Czy Justyna uwolni się od despotycznego męża? Czy znajdzie w końcu drogę ucieczki ze swojego piekła?

Ciężko zrozumieć mi bierność głównej bohaterki. Ale prawda jest taka, że dopóki człowiek nie znajdzie się w takiej sytuacji jak Justyna nie ma prawa kogokolwiek osądzać ani potępiać. Nikt z nas nie wie co dzieje się w głowie danej osoby dopóki sam nie znajdzie się w tej samej sytuacji. Ale pomimo tej wiedzy dalej ciężko mi zrozumieć jak można dopuścić do takiej sytuacji. Dlaczego Justyna nie uciekła wcześniej, gdy tylko pojawiły się pierwsze oznaki przemocy? Dlaczego pozwoliła, żeby jej horror trwał przez lata? Dlaczego nie szukała pomocy? Dlaczego, dlaczego, dlaczego... W trakcie lektury pytania się nawarstwiały, lecz odpowiedzi jakoś nie chciały się pojawić... Bardzo współczułam głównej bohaterce i mocno ściskałam kciuku, żeby się w końcu obudziła, żeby znalazła w sobie siłę do ucieczki. Czy się udało? Zachęcam do lektury.

Książka wciąga od samego początku. Autor od razu zaczyna od wysokiego ce i serwuje nam morderstwo noworodka. Od początku znamy tożsamość mordercy, nie ma tu zagadki. Zastanawiający za to jest motyw tej okrutnej i bezsensownej zbrodni - dlaczego matka zabiła własne dziecko? Czy była to depresja poporodowa, szok? Czy może morderstwo miało jakieś bardziej skomplikowane tło? Rozwiązania tej niezrozumiałej zbrodni podejmuje się zespół komisarza Wojciecha "Kosy" Kosowskiego. Dojście do wyjaśnienia nie jest łatwe, bo uwagę śledczych odciągają inne sprawy - oprócz rozwikłania zagadkowego morderstwa noworodka mają bestialskie zabójstwo młodej kobiety (czyżby mord rytualny?) czy kreta w szeregach... Sprawa wcale nie jest taka prosta.

Książka jest bardzo dobra. Akcja powieści wciąga od początku, bohaterowie są przekonujący, śledztwo dobrze prowadzone... Nie mam się do czego przyczepić. Fantastyczna lektura, która porusza. Jest w niej sporo przemocy i wulgaryzmów a tematyka książki do łatwych nie należy, mimo tego czyta się ją dość łatwo i szybko - mnie zajęło to dosłownie jeden dzień.

Narracja dwojaka - w głównej mierze w trzeciej osobie z różnych perspektyw, m.in. śledczych prowadzących sprawę morderstwa noworodka czy rodziców rzeczonego dziecka oraz w pierwszej osobie z perspektywy Justyny Gryżak, która oprowadza nas po niedalekiej przeszłości.

Podsumowując: kolejna znakomita książka autora, która zasila stosik moich ulubionych pozycji autorstwa pana Kościelnego. Lektura wciąga od początku, czyta się ją bardzo szybko i z niemałą przyjemnością pomimo ciężkiej i trudnej tematyki. Po raz kolejny muszę przyznać, że jestem zachwycona. Lekturę bardzo serdecznie polecam.