Przekonaj mnie recenzja

Zranione serce nie jest jedyną rzeczą, jaką ukrywa przed światem Aleksandra, piękna i niezależna właścicielka agencji reklamowej. Druga tajemnica dotyczy powodu rozstania z ukochanym - od czasu tamtego wydarzenia młoda kobieta otoczyła się murem, za który nie ma wstępu żaden przedstawiciel płci przeciwnej. Problem w tym, że wielkimi krokami zbliża się wesele jej byłego chłopaka, a Aleksandra nie ma zamiaru pojawiać się tam sama. Rozpoczyna więc gorączkowe poszukiwania partnera, który mógłby jej towarzyszyć, ale popularne portale randkowe okazują się kiepskim rozwiązaniem. Jedyna nadzieja w przystojnym barmanie, który przypadkiem pojawia się w życiu Aleksandry, ratując ją z opresji. Czy zagości w jej świecie na dłużej? I co się wydarzy, gdy w końcu wyjdzie na jaw pilnie strzeżony przez nią sekret?
.
Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwo_amare oraz @m.f.mosquito i za możliwość jej przeczytania. Z autorką mam styczność pierwszy raz ale nie ostatni tego jestem pewna. Matko święta co tu się działo! Zacznę od tego, że historia jest napisana z dwóch perspektyw Aleksandry – Leksi oraz Marcela. Mamy tu barwne postacie, romans i nutkę erotyzmu. Został poruszony temat, który lekko mną wstrząsnął, ale jestem pod wrażeniem ponieważ nie spotkałam się jeszcze z nim w jakiejkolwiek książce. Styl autorki jest bardzo lekki, przez te strony się dosłownie płynie, a co najśmieszniejsze nie powiedziałabym, że jest to debiut. Naprawdę! Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, nie ma żadnych niedociągnięć, ja chcę więcej takich książek! Najlepsza ze wszystkich bohaterów była, nie kto inny jak GOSIA! Boże pokochałam tą kobietę i wyczekiwałam z utęsknieniem do sceny z nią. Ta dziewczyna, nie dość, że powala na łopatki tekstami to rozśmieszała mnie do łez swoją bezpośredniością. Gdyby każdy w prawdziwym życiu taki był, o matko byłaby kupa śmiechu. 🤣 Z utęsknieniem czekam na drugi tom, ponieważ nie mam pojęcia o kim może być. Są dwie opcje: albo o Hubercie i Lenie, albo o Gośce. W sumie z tych dwóch na pierwszy ogień wolałabym Gośkę. 😈 Podsumowując: bardzo udany debiut, autorce oczywiście gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Miło spędzony z nią czas zapamiętam na bardzo długo, a emocje, które z nią przeżyłam nie będę wam opisywać. Sami musicie się przekonać.