Danielle recenzja

🍁Recenzja🍁

"Stałam się marionetką w rękach potwora. I musiałam jakoś przeżyć."

Danielle to młoda kobieta, która na swój sukces zapracowała sama. Nie pomogły jej w tym wpływy i pieniądze ojca. Agencja, którą prowadziła była tylko i wyłącznie owocem jej ciężkiej pracy. Niestety życie nie może być zbyt piękne. Ojciec maczał swoje palce w jej życiu. Aleksander Rublow. Ten mężczyzna będzie jej jutrem. Będzie wydawał rozkazy. Bez sprzeciwów, bez własnego zdania. Ona będzie musiała być mu posłuszna. Tylko czy tak będzie? Co się stanie, kiedy odkryje straszną prawdę? Czy jej życie będzie zagrożone?

"Danielle" to historia, w której wydarzyć się może wiele. Jednak tym, co najbardziej was zaskoczy, będzie rodzina, której nie warto ufać. Często wbijają nam nóż za naszymi plecami, licząc, że konsekwencje będą im odpuszczone. Jednak życie bywa brutalne i nie zostawia jeńców. Czas przygotować się na los, który sami sobie zgotowali.

Autorka po rewelacyjnej trylogii przychodzi do nas z pierwszym tomem serii #niebezpiecznyukład. Teraz już sama nie wiem, która z jej książek będzie moją ulubioną, ale wróćmy do obecnej historii.
Już od samego początku, czytelnik zadaje sobie pytanie, czy bohaterka popełniła samobójstwo? Właśnie od tego momentu, podświadomość nie dawała mi spokoju i sama wymyślała przebieg wydarzeń, ale czegoś takiego bym nie przewidziała. Było niebezpiecznie, tajemniczo, brutalnie, ale także pojawiły się momenty radości, beztroski i takiej obawy, co będzie później.

Relacja pomiędzy bohaterami rozwijała się dość szybko. Jednak każde z nich miało czas, aby zastanowić się, co tak naprawdę czuje. To nie była prosta relacja. Była wymuszona, ale po drodze pojawiło się uczucie, które albo utrzymają, albo pozwolą mu zginąć. Czy będzie to szczęśliwa historia, czy zakończenie pozostawi nas w niepewności? To musicie odkryć już sami.
Nie zabrakło tutaj gorących scen, które autorka opisała ze smakiem i tym pożądaniem, które wybuchło między bohaterami. Oni potrafili rozpalić nas do czerwoności, a cała książka pozostawia niedosyt twórczości. Ja z niecierpliwością czekam na kolejne historie spod pióra autorki.