W zeszłym roku 10 maja swoją premierę miała książka SPLĄTANI, debiut autorstwa Pana Łukasza Szustera wydany przez Wydawnictwo Videograf SA – opowieść, której dałem się "splątać". I na której kontynuację czekałem z ogromnym zaciekawieniem. I się doczekałem.
UPIORNI to najnowsza powieść spod pióra Autora i wysana w tym samym Wydawnictwie, która swoją premierę będzie mieć 23 marca; to kontynuacja książki SPLĄTANI i jednocześnie zakończenie dylogii.
Autor zaprosił mnie do historii, która "poszarpała mnie". Wchodząc w nią czułem, że stają się jak "żywa szmaciana lalka", której ścieg się rozchodzi od nadmiaru emocji. To uczucie było, jak ołowiany ciężarek, który został zawieszony na moim sercu i z każdą przeczytaną stroną schodził niżej rozrywając mnie na kawałki. Już samym prologiem Autor dał mi do zrozumienia, że mój umysł będzie pracować na najwyższych obrotach.
Czytając tę opowieść towarzyszyło mi nieprzyjemne uczucie niepokoju oraz strach ulokowany gdzieś w zakamarkach mojego umysłu. Brutalność tej historii penetrowała mój umysł, zadawała ogromny ból, zżerała mnie od środka jak złośliwy nowotwór. Czułem przerażający strach i zimno, które wgryzały się w moje mięśnie i wwiercały w moje kości. Moje ciało sztywniało, serce coraz wolniej biło, ogarniało mnie "uczucie bezwładności własnych myśli".
"Rzeczywistość wokół nie tylko zaczyna się pruć. Ona z każdą odkrywaną kartą rozpadała się na atomy". Chcąc uporządkować swoje myśli i rodzące się w mojej głowie hipotezy musiałem, podobnie jak przy SPLĄTANYCH, na pewien czas odłożyć książkę. "Z pozoru błahe sprawy mogły mieć kolosalne znaczenie".
Siłą tej powieści, w mojej ocenie, są bohaterow. Moją uwagę skradł jeden z nich. Filip, to jest ten bohater książki, który stał mi się bliski. Towarzyszyłem mu. Odczuwałem to co on czuł i czego doświadczał. Razem z nim balansowałem na granicy jawy i snu. Razem spadaliśmy w dół i podnosiliśmy się twardsi i dojrzalsi. Droga, którą Filip przebył, która doprowadziła go do końca tej opowieści, choć była długa i niełatwa, ukształtowała go – stworzyła mężczyznę, godnego roli przypisanej mu przez Autora.
Kolejną mocną stroną są realistyczne opisy, na przykład morderstw. Zwizualizowany lot naboju, który rozrywa szczękę, Przebija się przez podniebienie i zatapia się głęboko w miękkiej tkance mózgu, zrywając w ten sposób kontakt osoby z rzeczywistością – dla mnie majstersztyk. Takie opisy do mnie przemawiają, odbiera mnie wszystkimi zmysłami. Trzecią mocną stroną upiornych jest dla mnie Mix gatunkowy, którego dokonał tutaj autor. Połączenie mrocznego thrillera, z grozą i fantastyką dało w efekcie bardzo dobrze utkaną opowieść. Czytało się to bardzo dobrze. Przejścia międzygatunkowe były niezauważalne.
Bardzo ważnym dla mnie stał się wątek dotyczący zasad. W pewnym momencie czytanej historii jeden z bohaterów stanął przed bardzo ważną decyzją. Musiał zdecydować co jest w danym momencie dla niego najważniejsze – zasady, którymi się na co dzień kieruje czy awans, który może stać się jego udziałem, gdy "zakopie" głęboko w ziemi swoje zasady. Ten fragment powieści mocno mnie zaintrygował i niejako zmusił do refleksji. A jak to jest u mnie? Mam swoje twarde zasady? Jestem w stanie ich bronić? A może, przy pierwszej lepszej okazji, dam się "sprzedać" dla dobra swojego, dla dobra innych? Ile jestem w stanie poświęcić? Pozostając w filozoficznym nastroju szukałem odpowiedzi na postawione pytania. W tym celu udałem się na plażę w Sopocie, by jak Wilhelm za dzieciaka, gdy przyjechał na kolonie nad morze, patrząc w bezkres morza dać się ukołysać szumem fal, by zanurzyć się we własnych rozważaniach...
Cóż, nie często mi się to zdarza, ale tak... była łezka w oku na końcu powieści. Pożegnania nie są moją mocną stroną. Życie pędźi dalej. Czas na nowe historie, nowe postaci, nowe dramaty i nowe namiętności. "Bo czy istnieje większy okrutnik niż sam czas?" Zakończyłem przygodę ze SPLĄTANYMI i UPIORNYMI.
Dziękuję Autorowi i Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia powieści UPIORNI patronatem. To dla mnie ogromny zaszczyt.
A Was zachęcam do przeczytania obu powieści Autora. Dajcie się "splątać" upiornym historią, gdzie rzeczywistość miesza się z fikcją, a przerażenie z zachwytem. Polecam! Czytajcie!