Ludzie niczyi recenzja

Czytając tę książkę czułem się jakbym był w jakimś dziwnym transie, jakbym myślami odpłynął daleko stąd

Autor: @krzychu_and_buk ·1 minuta
2023-09-20
Skomentuj
1 Polubienie
Czwórka bohaterek i bohaterów.
Jeden dom.
I wiele sekretów.

Co może powstać z takiej mieszanki?

Aneta to kobieta po trzydziestce, która w poszukiwaniu spokoju ducha przeprowadza się z Warszawy do małej miejscowości. Podejmuje zatrudnienie u Michała i Nadii wierząc, że znajdzie u nich bezpieczną przystań przed konsekwencjami błędów z przeszłości.

Nadia, żona Michała, która poszukuje miejsca dla siebie – próbuje sił w modelingu, a w małżeństwie z Michałem upatruje szczęśliwej i bezpiecznej przyszłości dla siebie i córki Anastazji.

Michał, mąż Nadii i ojciec Wiktora, biznesmen, który otacza się gęstą mgłą tajemniczości.

Wiktor, nastolatek o dość ekscentrycznym zachowaniu, raczej nie budzący zaufania.

Sylwia Bies umieściła ich wszystkich w jednym domu – miejscu, nad którym unosił się zapach tajemnicy.

Aha, no i ja- czytelnik, który nabrał ochoty, by tę tajemnicę zgłębić.

Autorka, niespiesznie, strona po stronie przedstawiała mi historię tej czwórki. Każda z nich zaczęła pisać się w zupełnie innym miejscu i w innym czasie. Wciśnięto im do rąk scenariusze i kazano grać w przedstawieniu zwanym życiem, którego fabuła była za trudna, niezrozumiała, bez znanego zakończenia... metodycznie zaplanowana, zdanie po zdaniu realizowane. Doskonale opracowana strategia stała się narzędziem realizacji planu.
Czy ich przedstawienia się połączą?

Z kart tej opowieści oplatał mnie niewidzialny sznur samotności, bólu, cierpienia, potrzeby bycia kochanym, poświęcenia...

Cała ta historia została napisana tak realistycznie, że na własnej skórze odczuwałem to co w jej trakcie czuły bohaterki i czuli bohaterowie: przyspieszony oddech, pocenie się, dozującą w żyłach krew, nerwy napięte jak postronki, zawroty głowy, narastający szum w uszach. Wyrzuty sumienia, które ich trawiły stawały się moimi. Były momenty kiedy czułem się jak zwierzyna łowna na moment przed tym, jak dosięgnie je kula.

Zakończenie książki mną wstrząsnęło. Podziałało jak kubeł zimnej wody na rozgrzany emocjonalnie umysł i pomogło wrócić do rzeczywistości. Ostatnie momenty z tą historią były jak lot odrzutowcem – pędziły przed siebie bez jakichkolwiek hamulców. Czułem się jakbym był w jakimś dziwnym transie, jakbym myślami odpłynął daleko stąd. I ten palący ból istnienia widziany w oczach bohaterek i bohaterów. Mam go przed oczyma cały czas, aż do dziś...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-14
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ludzie niczyi
Ludzie niczyi
Sylwia Bies
8.6/10

Przeprowadzka z Warszawy do sennego miasteczka i zatrudnienie w roli niani jawią się Anecie jako doskonała szansa na ucieczkę przed konsekwencjami błędów przeszłości. Dość ekscentryczni gospodarze sk...

Komentarze
Ludzie niczyi
Ludzie niczyi
Sylwia Bies
8.6/10
Przeprowadzka z Warszawy do sennego miasteczka i zatrudnienie w roli niani jawią się Anecie jako doskonała szansa na ucieczkę przed konsekwencjami błędów przeszłości. Dość ekscentryczni gospodarze sk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cenię autorów, którzy nie ograniczają się do jednego gatunku literackiego, zwłaszcza gdy przeskakują płynnie między moimi ulubionymi. Zwykle wtedy jednak w jednym idzie im lepiej, choć nie zawsze jes...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

To było moje pierwsze spotkanie z autorką. Książka wpadła mi w oko w bibliotece, a zachęcił mnie do niej opis wydawcy, który jest tajemniczy i taką również zwiastuje treść. Opinie ma też całkiem niez...

@magdag1008 @magdag1008

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Kądziel
Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc.

Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc. Czytałem. Nie czułem się najlep...

Recenzja książki Kądziel
Jaskinie umarłych
Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści, snuł ku mnie, owijał się wokół mnie, wdzierając się przez usta, nos i uszy do wnętrza mojego ciała.

Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści,...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl