Szczęściara recenzja

Każdy z nas pragnie być szczęśliwy. To błahe marzenie dotyka każdego z nas. Zanim jednak zaczniemy jego szukać musimy zadać sobie ważne pytanie. Czym dla mnie jest szczęście? Dla jednego to rodzina, dzieci, kochający mąż/ żona. Dla innych ważne są dobra materialne, które dają im radość. Czy ja jestem szczęściarą? Najpierw musiałabym znaleźć na to własną definicję…

„Szczęściara” to wbrew tytułowi książka o tragicznych wydarzeniach. Główna bohaterka, będąca też autorką, to osiemnastoletnia Alice. Dziewczyna wracając od przyjaciela zostaje ofiarą niezwykle brutalnego gwałtu. Już od pierwszej strony zostajemy bez ogródek wprowadzeni w tą poruszającą historię. Nie ma tu przydługich wstępów. Początkowa scena- dokładnie opisany gwałt. Od tego momentu zaczyna się autobiograficzna powieść Alice Sebold. Wstrząsająca autentyczność opisywanej sytuacji wzbudza niesamowite emocje.

„Zostałam zgwałcona”- tak trudno powiedzieć o tym ludziom. To wstyd. Od wieków kobiety boją się wypowiedzieć to krótkie zdanie. Alice jednak, jako nieliczna z ofiar gwałtu mówi o tym i postanawia o siebie walczyć. Pragnie sprawiedliwości dla gwałciciela. Mimo emocji nią targających decyduje się naprawdę. Mimo wstydu opowiada o wszystkim. Brutalność wyziera tu prawie z każdej strony. Czytając dotykamy prywatności autorki, co sprawia, że jesteśmy jeszcze bardziej poruszeni.

Opowieść Alice Sebold to historia o gwałcie i o tym jak jego piętno odbija się na całym życiu ofiary. „Szczęściara” mimo pesymistycznego tematu daje nadzieje. Autorka pokazuje wszystkim, że powinniśmy walczyć nawet w tak ciężkich sytuacjach. Bo warto. Jeśli tylko uwierzymy to kiedyś nadejdzie dzień, gdy będziemy szczęśliwi.

Czym jest szczęście Alice Sebold?

Skrzydełka książki dają nam odpowiedź na to pytanie. Autorka twierdzi, że jest szczęściarą, bo w porównaniu do poprzedniej ofiary gwałciciela żyje. Poprzednia nie miała tego szczęścia. Dar dalszego życia jest dla niej definicją. Tak mało trzeba do szczęścia…

Książka jest pozycją, która wzbudza emocje. „Szczęściara” zmienia nasze spojrzenia na świat. Nie można przejść obok niej obojętnie…

Dziś już doceniam to, co mam i mogę powiedzieć: „Jestem szczęściarą”…