„Węzeł Leto” jest jedną z tych książek, które kupuję, na wyprzedażach, za grosze. Czemu wybrałam właśnie tę książkę? Być może jako pierwsza zaintrygowała mnie interesująca okładka. Taka mroczna, morska, z cieniem tajemniczej osoby na pierwszym planie. Notatka, opis powieści na odwrocie, już tylko przypieczętował mój wybór.
Autorka Marina Warner urodziła się w Londynie w 1946 roku. Jest córką małżeństwa mieszanego. Jej matka była włoszką, a ojciec anglikiem. Miłością do książek zaraził ją właśnie ojciec, który przez długie lata pracował jako księgarz. Marina jest absolwentką wielu prestiżowych szkół. Wykształcona w Kairze, Brukseli i Oksfordzie, jest laureatką wielu prestiżowych nagród literackich. Jako badaczka mitów potrafi w swoje powieści zręcznie wplatać wątek historyczny, często fantazyjny. „Węzeł Leto” jest napisany dokładnie w takim stylu – bajki dla dorosłych.
Powieść zaliczyłabym do nurtu postmodernistycznego. Trochę sensacji, trochę kryminału, tajemnica, zagadka, konstruowanie innych wersji rzeczywistości, odmienność, połączenie faktów i fikcji literackiej, eklektyzm. Magia nowoczesności w połączeniu z tradycją.
Główna bohaterka ukazuje się nam w obrębie trzech rzeczywistości, od czasów starożytnych przez dziewiętnasty wiek po współczesność. Tytułowa Leto to kobieta- tytanka. Kochanka Zeusa, w mitologii greckiej, z którą płodzi on bliźnięta Apollona i Artemidę. Zazdrosna żona boga Hera wypędza ją z Olimpu i skazuje na śmierć na pustyni. Historia naszej bohaterki zaczyna się w roku 1170 kiedy to Leto przychodzi na świat. W wieku pięciu lat jej ojciec oddaje ją na wychowanie okrutnemu władcy Donżonu Kunmarowi, jej późniejszemu kochankowi. Tak jak mityczna postać, Leto zachodzi w ciążę i zostaje wypędzona z zamku. Swoje dzieci Phoebe i Phoebeusa rodzi na cmentarzu. Wyklęta przez ludzi, których uważała za swoją rodzinę, musi uciekać. Gubi się w świecie, nie wie komu może zaufać. Dotyka ją głód, wojna, upodlenie. Jest zmuszona oddać syna na wychowanie i zająć się ciężko chorą córką. Czy Leto jeszcze kiedyś znajdzie spokój i szczęście? Czy zaufa?
Autorka splotła opowieść o Leto z całkiem inną, acz powiązaną historią mężczyzny o imieniu Kim i historyczki Hortense Fernly. To oni jako pierwsi zainteresowali się legendą Leto i jej znaczeniem dla ludzkości. Wprowadzają nas w świat tytanki, by później ukazać nam własną historię.
Główna bohaterka cały czas czegoś szuka. Goni za nieznanym, za czymś co dało by jej chociaż odrobinę szczęścia. W swoim postępowaniu jest podobna do Syzyfa, tak samo jak i on nie może poradzić sobie z głazem, który w jej przypadku oznacza jej pochodzenie. Marina Warner uświadamia nam w tej opowieści jak ważne są nasze korzenie, kultura, więzi międzyludzkie. Określenie naszego miejsca w świecie, przynależności, punktu odniesienia.
Książka jest podzielona na 6 dużych części i mnóstwo mniejszych podrozdziałów. Styl pisania jest ciężki. Informacje, które do nas docierają często są urywane. Język czasem wulgarny, bardzo obrazowy, detaliczny, ukazuje psychikę człowieka dogłębnie. Narracja w utworze jest zbiorowa.
Co mnie osobiście zainteresowało to lekkość z jaką autorka przechodzi z jednej epoki w drugą. Leto tytanka- starożytność. Narodziny Leto – rok 1170. Leto uciekinierka- wiek dziewiętnasty, rewolucja przemysłowa, wielkie odkrycia. Piesza podróż do miasta Tirzach – rok 1970- wojna domowa, tragedia rodzinna, rozstanie. Nareszcie rok 199_, gdzie wszystkie ścieżki się łączą, zagadki rozwiązują. Piękny zabieg literacki. Chylę czoła przed taką twórczością.
„Węzeł Leto” polecam „odkrywcom”, ludziom cierpliwym i mądrym na tyle by docenić to jak piękną historię daje nam Marina Warner. Polecam też ludziom, którzy wątpią w swoją dobrą passę, szukają błędów i dziur tam, gdzie ich nie ma. Mam nadzieję, że ta książka sprawi, że usiądą na chwilkę, zastanowią się nad swoim życiem i odkryją wewnętrzną siłę która w nich drzemie.