To jej wina recenzja

Czyja wina?

Autor: @Malwi ·1 minuta
2022-08-06
1 komentarz
23 Polubienia
"Hej, Marisso. Tu Jenny, mama Jacoba. Może Milo chciałby przyjść do nas pobawić się po szkole w następny piątek?”

Marissa dostając tego SMS-a od nie dawno poznanej, matki kolegi z klasy jej syna, nie przypuszcza, że będzie to początek tragedii rodzinnej. Czemu? Otóż w chwili, gdy pod koniec dnia kobieta przyszła pod podany jej wcześniej adres, nie tylko nie zastała własnego, czteroletniego, dziecka, ale również, Jenny. Pod tym adresem mieszkają, bowiem, obcy ludzie, a na dodatek Jenny zaprzeczyła jakoby zapraszała na ten wieczór jej syna. Od tej chwili wszystko stało się jasne, doszło do porwania. Powiadomiona policja, po przesłuchaniu świadków, doszła do pewnych niepokojących ustaleń. Rozpoczęła się walka z czasem, aby chłopiec został odnaleziony cały i zdrowy. Z racji, że rodzice Milo są bardzo bogaci mają jeszcze nadzieję, że porywacze zażądają okupu. Prawda okazała się niezwykle skomplikowana i upłynie dużo czasu, zanim czytelnik ją pozna.

Rewelacyjny thriller typu domestic, pełen prawd i półprawd oraz ostrych zwrotów akcji, które zaskakują. Książka jest tak napisana, że nietrudno zgadnąć kto jest porywaczem, jednak nie to jest największą tajemnicą. Zagadka tkwi w przyczynie porwania. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego, co autorka przede mną ukryła. Wow, wydaje się, że już wszystko wiemy, a po chwili, zmiana frontu. W tej powieści liczą się szczegóły, każda najmniejsza informacja, która trafia do czytelnika jest istotna. Tu nie ma przysłowiowego wodolejstwa, czy pustych wypełniaczy. Z czasem, gdy prawda wyjdzie na jaw, czyli pod koniec powieści, okazuje się, że to właśnie te drobiazgi doprowadziły do poznania prawdy, brutalnej, przerażającej, nieprawdopodobnej, prawdy.

Akcja książki toczy się w ciągu kilku dni, ale są robione retrospekcje, które stopniowo wyjaśniają wszystkie tajemnice. Narracja trzecioosobowa nie ułatwia zadania, gdyż nie możemy zajrzeć do głowy, żadnego z bohaterów, aby cokolwiek wywnioskować i posunąć własne śledztwo do przodu.

To jedna z lepszych książek, spośród tych, które czytałam, w ostatnim czasie. Autorka zapewniła mi prawdziwy roller coaster emocjonalny i nie dopuściła do tego, abym zbyt wcześnie poznała rozwiązanie tajemnicy. Myliła, mieszała, ale zarazem zaciekawiała.

Rozszyfrowanie jak skończy się ta lektura jest niezwykle trudne, a finał zaskakujący. Polecam serdecznie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-06
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To jej wina
To jej wina
Andrea Mara
7.4/10

Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku Ostre, wyrafinowane i pełne napięcia. Cara Hunter, autorka Kto porwał Daisy Mason? Jeden zaginion...

Komentarze
@jorja
@jorja · ponad 2 lata temu
Właśnie się za nią zabieram i zaczynam żałować, że robię to w niedzielny wieczór jak jutro trzeba raniutko wstać do pracy... Jednak do kolejnego piątku nie wytrzymam z ciekawości, czy i mnie się aż tak spodoba.
× 1
@Malwi
@Malwi · ponad 2 lata temu
Ja też nie lubię zaczynać czytania w niedzielne wieczory szczególnie kiedy książka ma bardzo dobre rekomendacje.
× 1
To jej wina
To jej wina
Andrea Mara
7.4/10
Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku Ostre, wyrafinowane i pełne napięcia. Cara Hunter, autorka Kto porwał Daisy Mason? Jeden zaginion...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czteroletni Milo znika bez śladu. Wiele wskazuje, że mogło to być porwanie. Czy porywacze zarządają okupu czy przyświeca im inny cel? Czy chłopiec jest przypadkową ofiarą czy został "wybrany"? Andrea...

@Anmar @Anmar

Dzisiaj chce wam się z wami podzielić opinią o książce Andrei Mary "To jej wina". Biorąc tę powieść do recenzji nie wiedziałam o niej nic oprócz gatunku. Byłam ogromnie ciekawa czy czymś mnie zaskocz...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @Malwi

Wszyscy jesteśmy martwi. Część trzecia
Wszyscy jesteśmy martwi część 3

Zima w Ostrobotni jest jak dodatkowy bohater tej opowieści – nieprzewidywalna, bezlitosna i obezwładniająca. W takiej scenerii, gdzie biały śnieg kontrastuje z krwią ofi...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi. Część trzecia
Fantastyka bez granic
Fantastyka bez granic

Fantastyka nigdy nie była moim ulubionym gatunkiem literackim, dlatego wahałam się, zanim sięgnęłam po książkę "Fantastyka bez granic". Zbiory opowiadań to jednak dla mn...

Recenzja książki Fantastyka bez granic

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl