Miłość od pierwszej zdrady recenzja

Czy zdrada może uratować małżeństwo?

Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2023-05-07
Skomentuj
3 Polubienia
"Miłość od pierwszej zdrady" to historia Tary i Colina, którzy są parą od 18 lat, a małżeństwem od kilku. Kiedy ich długie i skomplikowane starania o dziecko nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, zauważają, że ich związek stał się nieszczęśliwy. Oboje jakby przestali troszczyć się o małżeństwo, a przede wszystkim przestali rozmawiać normalnie, a te nieudane próby powiększenia rodziny tylko pogłębiły ich problemy. Kiedy oboje równolegle słyszą o nowej aplikacji - Fling, która umożliwia dyskretne nawiązywanie romansów, postanawiają w tajemnicy przed partnerem do niej dołączyć. Okazuje się, że dla obojga ta decyzja jest początkiem czegoś nowego...

Pomysł autora na fabułę jest całkiem świeży - wprowadzenie wątku aplikacji, która pomaga małżonkom dokonać zdrady jest ciekawe i chyba pierwszy raz spotykam się z czymś takim w książkach. Z kolei cała tych historia dwojga ludzi tkwiących w nieszczęśliwym małżeństwie jest stara jak świat - nie dogadują się, nie umieją już dostrzec zalet współmałżonka, oskarżają go o wszystko, co najgorsze, nie dostrzegając, że sami przestali się starać o o to, by płomień namiętności w związku wciąż się palił. Znamy to z innych książek, możemy się więc domyślać, jak to się może potoczyć... Ale nie będę tu spojlerować.

Bohaterowie tej książki są dość antypatyczni - irytujący i bardzo stereotypowi, ale pasują do całej konwencji powieści obyczajowo-romansowej, z momentami humorystycznymi. Jest ona reklamowana jako komedia romantyczna, ja bym powiedziała, że jednak to trochę komediodramat, kiedy się patrzy na postępowania i przeżycia wewnętrzne bohaterów. Przy czym, mam wrażenie, że ta historia dobrze by prezentowała się na dużym ekranie, jako jeden z tych filmów, w których można się trochę pośmiać, można przewidzieć postępowanie postaci i kibicować im, nawet jeśli się ich niekoniecznie lubi.

W gruncie rzeczy to taka trochę naiwna, bardzo przewidywalna, czasem wręcz żenująca, ale zarazem lekka, niepozbawiona humoru opowieść, z kilkoma całkiem trafnymi życiowymi spostrzeżeniami. Napisana jest językiem prostym, potocznym, nawet chwilami dość dosadnym, a przy tym dynamiczna, przez co jest przystępna i umożliwiająca szybką, niczym nieprzerwaną lekturę. Sporo w tej książce erotyki, niekoniecznie odpowiednio wyważonej, więc tu uwaga dla osób wrażliwych na dosadne, czasem dość niewybredne opisy i porównania.

Cóż mogę jeszcze dodać? "Miłość od pierwszej zdrady" to książka z jednej strony pod wieloma względami oryginalna, ale zarazem niepozbawiona momentów stereotypowych, banalnych, a chwilami nieodpowiednich. To taki powieściowy średniaczek, który można przeczytać, kiedy zmęczeni codziennością mamy chęć na lekturę, która nie będzie od nas wymagać skupienia, taką, która popłynie sama, a przy tym zapewni mam też nieco uśmiechu, trochę wzruszeń, a czasem podniesie nam ciśnienie, kiedy poczytamy o głupotach, jakie robią bohaterowie ;).

Recenzja we współpracy z Wydawnictwem MUZA.
Pierwotnie ukazała się na blogu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-07
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miłość od pierwszej zdrady
Miłość od pierwszej zdrady
Joseph Murray
7.6/10

Dowcipna, pełna zwrotów akcji, utrzymana w dynamicznym tempie komedia romantyczna z zaskakującym happy endem Czy romans oznacza zawsze związek pozamałżeński? Tara zakochała się w Colinie od pi...

Komentarze
Miłość od pierwszej zdrady
Miłość od pierwszej zdrady
Joseph Murray
7.6/10
Dowcipna, pełna zwrotów akcji, utrzymana w dynamicznym tempie komedia romantyczna z zaskakującym happy endem Czy romans oznacza zawsze związek pozamałżeński? Tara zakochała się w Colinie od pi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Miłość od pierwszej zdrady" Josepha Murraya to powieść, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron. To niezwykła komedia romantyczna, która balansuje pomiędzy humorem a dramatem, poruszając tem...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

“Małżeństwo jest jak fortepian. Aby się nie rozstroił, należy na nim grać. I oboje musicie chcieć usłyszeć muzykę." Tara i Colin są małżeństwem z kilkuletnim stażem. Od pierwszej chwili wiedzieli, ż...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Noc cudów
"Aby coś zyskać, czasem musimy coś stracić"

Akcja tej książki rozpoczyna się w Wigilię 1993 roku. Małgorzata, wdowa w średnim wieku, czeka na córkę, z którą ma spędzić wigilijny wieczór. Córka nie dociera na kolac...

Recenzja książki Noc cudów
Opowieść księgarki z Tokio
Porozmawiajmy o książkach…, czyli "Opowieść księgarki z Tokio"

Tytuł i podtytuł tej książki właściwie zdradzają całą jej fabułę – Opowieść księgarki z Tokio. Rok, podczas którego spotykałam się z nieznajomymi i polecałam im książki ...

Recenzja książki Opowieść księgarki z Tokio

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl