„Czasem w ludziach drzemią demony, z których istnienia nawet oni sami nie zdają sobie sprawy.”
Dzisiejszy świat Internetu zawładnął życiem większej części ludzi na całym świecie, a młode osoby nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez zaglądania na różne portale i media społecznościowe. Można to zauważyć na przykład na ulicach, kawiarniach, w sklepach, w szkole i w wielu innych sytuacjach, gdy większość osób ma niemal „przyklejoną” komórkę do ręki. Nawet w czasie spaceru, czy konwersacji ich wzrok wlepiony jest w świetlisty ekran. Internet jest niewątpliwie bardzo przydatnym i pomocnym narzędziem w naszym życiu, ale może być też niebezpieczny, co uświadamia książka pt.: „Deprawacja”.
Fabuła książki toczy się wokół dwóch bohaterów. Pierwszym jest aspirant Robert Grubicki, który pełni służbę w szeregach policji w wydziale prewencji w Chojnicach. Razem ze swoim zawodowym partnerem sierżantem Maciejem Wroną nie raz jest wzywany do różnych sytuacji wymagających ich interwencji. Podobną pracę wykonywał niedawno w Bytomiu, gdzie mieszkał z żoną, ale po rozwodzie przeniósł się do chojnickiego komisariatu. Jego marzeniem jest przeniesienie do dochodzeniówki, ale na razie nie ma na to szans, bo brakuje etatów. Z pewnością przydałyby się nowe miejsca pracy w policji, gdyż widać, że ta placówka nie radzi sobie z zadaniami, jakie codziennie się pojawiają i dlatego sprawy biegną w ślimaczym tempie. Tak jest, gdy znika nastolatka Oliwia Kowalik, a wkrótce też ślad ginie po Emilii Płotce. Robert i Maciej doczekali się spełnienia marzenia, bo zostają przydzieleni do tej sprawy i dostają etat w dziale kryminalnym.
Małgorzata Drebińska niedawno ukończyła aplikację na kuratora sądowego. Wcześniej też była kuratorem, ale społecznym, a potem pracowała w czerskim liceum. Teraz jest zatrudniona w biurze kuratorskim w Chojnicach, ale pod jej nadzorem znajduje się jej rodzinny Czersk. Zaginione dziewczyny mieszkały w tym mieście, a opieka nad nimi nie należała do najłatwiejszych. Ta sprawa powoduje, że ścieżki Roberta i Małgorzaty krzyżują się na polu zawodowym, ale wszystko wskazuje na to, że ich relacje mogą zmienić się na bardziej przyjacielskie.
Razem z tymi wątkami przeplata się postać o nicku Patron, który rozmawia przez internetowy czat z nastoletnimi dziewczynami. One chętnie z nim piszą, wysyłają mu swoje zdjęcia i dają się wciągnąć w erotyczne gierki. Ten motyw od początku wprowadza napięcie i daje poczucie zagrożenia, dlatego czekałam na jakieś ekspresyjne rozwiązanie tego wątku. Szczerze mówiąc, rozwiązanie tej zagadki mnie zaskoczyło, tak jak sprawa zniknięcia dziewczyn. Ten wątek pokazał lekkomyślność nastolatek szukających mocniejszych wrażeń, szukających przygód i zbyt łatwo ulegających iluzjom. Autorka zwraca uwagę, by do tego rodzaju znajomości zawsze podchodzić z rezerwą i uważać, z kim się rozmawia, co się komuś wysyła i co publikuje. Ważna jest też czujność rodziców, których reakcja może zapobiec nieszczęściu.
Twórczość pani Sandry Cichej miałam przyjemność śledzić od początku jej zaistnienia na rynku wydawniczym, gdy 20 października 2021 roku zadebiutowała serią „Za zakrętem”. Autorka nie ujawnia o sobie zbyt wiele, nawet trudno znaleźć jej wizerunek w mediach społecznościowych, można tylko przeczytać, że ma umiejętność tworzenia charakterystycznych i autentycznych bohaterów oraz wielowątkowych intryg naznaczonych ekspresyjnymi zwrotami akcji. Najlepiej czuje się, gdy pisze kryminały, thrillery, ale też romanse i powieści obyczajowe. Ja mogę dodać, że potrafi umiejętnie łączyć je w jednej książce, gdyż zarówno jej debiutancka powieść "Zakręt i „Za zakrętem”, jak i najnowsza „Deprawacja” ma tego rodzaju mix gatunkowy. Do tego wyraźnie widać, że autorka świetnie orientuje się w pracy kuratora, gdyż jej trzecia w karierze książka także pokazuje pracę w tym zawodzie.
„Deprawacja” to kryminał, ale poprowadzony w sposób odbiegający od przyjętych standardów w tym gatunku. Nie jest tak mroczna i emocjonalna, na co wskazywałaby okładka, więc można być pod tym względem zawiedzionym. Jednak styl autorki i poruszane przez nią kwestie, skutecznie przykuwają uwagę. Poza sprawą śledztwa, które prowadzą policjanci, wysuwają się na plan pierwszy różne przypadki związane z pracą kuratora. To jest niewątpliwie wartość dodana w tej historii, gdyż możemy dostrzec ryzyko, jakie ze sobą niesie to zajęcie. Jest to zatem powieść obyczajowa połączona z kryminalnym wątkiem, do których dołącza też element romansu. To razem daje dosyć szeroko ujętą fabułę, w której poruszane są nie tylko zagadnienia związane z działaniem policji i kuratora, ale też środowisko osób, nieradzących sobie z codziennymi problemami. Autorka każdą z tych spraw doprowadziła do końca, włącznie z zagadką zaginięcia nastolatek i śmierci jednej z nich. To nie kończy tej historii, gdyż otwarty pozostał wątek relacji Roberta i Gosi, i to w taki sposób, że z niecierpliwością będę oczekiwać kontynuacji.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
Miłość nie wybacza Czersk to mała miejscowość, której mieszkańcy bardzo dobrze się znają i wiedzą o sobie niemal wszystko. A przynajmniej tak im się wydaje… Gdy w mieście znikają dwie młode dziewcz...
Miłość nie wybacza Czersk to mała miejscowość, której mieszkańcy bardzo dobrze się znają i wiedzą o sobie niemal wszystko. A przynajmniej tak im się wydaje… Gdy w mieście znikają dwie młode dziewcz...
Książkę "Deprawacja" Sandra Cicha od wydawnictwa Nova koniecznie chciałam przeczytać ponieważ, jej akcja rozgrywa się w mojej miejscowości. No sami powiedzcie, kto nie chciałby przeczytać książki z w...
„Czasem w ludziach drzemią demony, z których istnienia nawet oni sami nie zdają sobie sprawy.” "Deprawacja" Sandra Cicha Sandra Cicha w swojej najnowszej książce nie próżnuje. Przenosi nas do małeg...
@agnieszkamts
Pozostałe recenzje @Mirka
(Nie) Świąteczna układanka
@Obrazek „Tajemnice tworzą w głowach brzydkie dziury, które chce się koniecznie wypełnić.” Często przy wyborze książki do przeczytania kieruję się okładką, a w ok...
@Obrazek „Gdy jest się bezrobotnym, bezdomnym i zdanym tylko na siebie w dużym mieście, trzeba wiedzieć rzeczy, na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi.” Ludzi...