Odważne i ciekawe zaprezentowanie pracy funkcjonariuszy Straży Granicznej. Na co dzień zmagają się z przestępczością w różnorakich jej barwach i odmianach. Przemytnicy prawie wszystkiego, nielegalni imigranci i terroryści, którzy ze wszelką cenę chcą staranować naszą granicę. Zasadzki na chroniących nasze granice, ukrywanie się i niespodziewane ataki. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak ciężką robotę wykonuje Straż Graniczna? Czy wiedzieliście, że ich praca jest tak niebezpieczna i trudna? Czy mieliście świadomość, że codziennie narażają swoje życie, aby chronić nasze życie i zapewnić nam spokój? Sądzę, że nie każdy z nas się nad tym tak dogłębnie zastanawiał, nie każdy analizował ich obowiązki i zadania. Byliśmy bezpieczne i to dla nas było i jest najważniejsze. W ostatnich miesiącach praca pograniczników nabiera coraz większego znaczenia, zwłaszcza w świetle wydarzeń na naszej wschodniej granicy. Teraz się obudziliśmy i zaczęliśmy ich doceniać i pomagać im przetrwać te trudne chwile. Ale nasz wzrok winien być zawsze na nich zwrócony, nie tylko w czasach, gdy grozi nam niebezpieczeństwo ze strony innego państwa. Również w czasie pokoju i spokojnych chwil, wtedy się uaktywniają wszelkiej maści przestępcy i przemytnicy.
Anna Gorczyca bardzo ciekawie opisuje ich pracę, codzienne patrole, nocne czuwania i obserwacje. W deszczu i śniegu, w nocy i dzień, w sposób ciągły. Liczne pościgi i tropienie po śladach. Taki pogranicznik musi posiadać ogromną odporność psychiczną, niebywałą sprawność i szybkość, i być uważnym i wnikliwym obserwatorem. Jakich poświęceń wymaga ta niedoceniana praca, przekonajcie się sami. Więcej szczegółów nie zdradzę, niech autorka porwie was w przestworza przygranicznego klimatu i mroku i sprawi, że nabędzie cennych nawyków od bohaterów tego reportażu. Dowiecie się, co najczęściej jest przemycane, w jakiej formie i jaki sposób, które kraje przodują w czołówce przemytniczych rajów. Coraz bardziej wyszukane metody sprawców zapewne was zaskoczą i zadziwią, ale oni nie próżnują, szukają coraz to nowych metod, zawsze chcą być krok przed funkcjonariuszami.
Opowieści Anny Gorczycy to znakomite reportaże z życia pograniczników, pełne prawdy i bólu. Smutne, ale prawdziwe. Trudno jest nam zrozumieć postępowanie przemytników, a co dopiero zaakceptować. Ale świetnie, że mamy tak oddanych funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy się nie boją, dzielnie nas chronią i nie pozwalają, aby obcy nam zagrażali.
Lektura tym bardziej jest bolesna, gdyż opisuje prawdziwe wydarzenia, które miały miejsce. Nie raczy nas żadną fikcją literacką, tylko przedstawia nam realne życie, czasami brutalne i obdarte ze złudzeń, ale takie, które można dotknąć i poczuć.
Mnie miło w tych intymnych relacjach zaskoczyła współpraca pograniczników z przybyszami z Ameryki. Te cenne wskazówki i metody śledzenia, które przekazali naszym rodakom zadziwiają i wprawiają w zachwyt. Nie spodziewałam się, że jeszcze dzisiaj stosuje się takie sposoby, dawne, ale jak skuteczne i celne.
Świetna lektura, pełna emocji i przeżyć, przybliżająca nam codzienność funkcjonariuszy Straży Granicznej. Szczera, otwarta i ważna zwłaszcza dzisiaj, w kontekście bieżących wydarzeń na naszej granicy z Białorusią.