Władczyni snów recenzja

„Czy to jawa? Czy to sen?”

Autor: @jarka.trocka ·2 minuty
2012-03-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lubię, gdy w literaturze poruszany jest motyw snów. Jest to element naszego życia, którego nie możemy kontrolować i przez to tematyka z nim związana jest według mnie strasznie intrygująca. Nina Blazon w książce „Władczyni snów” również się do niej dowołała. Czy jednak wyszło jej to w konkretny sposób? O tym za chwilę.

Główną postacią jest nastolatek Jay. Przeprowadził się on właśnie do Stanów Zjednoczonych, aby zamieszkać z bratem swojego zmarłego ojca. Targają nim emocje związane z żalem do matki, przeprowadzką i śmiercią taty, którego nawet dobrze nie znał. Na jego drodze staje jednak dziewczyna- Madison, która zdaje się być ucieleśnieniem jego marzeń i do której od razu czuje dziwny, magnetyczny wręcz pociąg. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to dziwne uczucie, że w mieście dzieje się coś niesamowitego. Jeszcze bardziej tajemniczo robi się jednak w momencie, gdy w życiu Teda pojawia się kolejna postać. Ivy dziewczyna podobna do amazonki, która pojawia się i znika w różnych momentach. Dodatkowo z uporem maniaka stara się ona wmówić Jayowi, że powinien się trzymać od „Idealnej” z daleka. Wszystko wikła się coraz mocniej, a chłopak czuje, że związane z tym są teksty na pocztówkach, które otrzymywał od swojego ojca przed jego śmiercią.

Wrażenia i rekomendacje
Z jednaj strony ta książka mi się nawet podobała, z drugiej mam do niej kilka zastrzeżeń. Niestety aby wyjaśnić moje nastawienie muszę was wciągnąć mocniej w strukturę tej powieści. Mimo iż historia ta wydaje się być zwykłym romansidłem dla nastolatek z jakąś tajemnicą w tle, to mniej więcej w połowie zmienia się w dość zakręconą i niestety również dość słabą antyutopię. Nie chcę wchodzić w szczegóły aby nie wyszło z tego streszczenie książki, jednak wyższa istota, która opanowała świat, śpiący ludzie i walka o przetrwanie to motyw, który pojawił się już w Matrixie, dlatego nie jest to historia zbyt nowatorska.

Na szczęście bohaterowie nie byli tutaj najgorsi. Typowe nastolatki, które muszą zmierzyć się ze swoimi wątpliwościami i nauczyć się podejmować dobre decyzje. Sam pomysł na fabułę również nie był zły, jednak jak już mówiłam niezbyt nowy. Wątek snów okazał się dość słabo rozwinięty, co niestety również mnie rozczarowało. Ogólnie sądzę, że ta książka może być dobrze odebrana przez nastolatki, które nie stawiają swoim lekturom zbyt wysokich wymagań. Lekki i prosty język, bohaterowie bliscy im wiekowo i nawiązanie do magii. Dla mnie jednak była to po prostu dość przeciętna pozycja, do której już raczej nie wrócę.

Mimo iż, okładka jest bardzo kusząca, sama książka nie jest już tak tajemnicza i intrygująca jak ona. Ułuda życia w formie realistycznego snu, drastyczna pobudka i przystosowywanie się do nowych realiów to ciekawsze elementy w tej historii. To, czy sięgniecie po powieść Niny Blazon, pozostawiam już jednak waszej decyzji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Władczyni snów
Władczyni snów
Nina Blazon
4.5/10

Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka. Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu. Jay jest zafascynowany i Madison, ...

Komentarze
Władczyni snów
Władczyni snów
Nina Blazon
4.5/10
Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka. Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu. Jay jest zafascynowany i Madison, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka. Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu. Jay jest zafascynowany i Madison, ...

@patixa98 @patixa98

Uwielbiam dystopie. Biorąc do ręki powieść z tego gatunku istnieje naprawdę duża szansa, że pokocham daną lekturę. Z wielkimi nadziejami podchodziłam do ‘Władczyni snów’. Mimo, kilkunastu negatywnych...

@miiincik @miiincik

Pozostałe recenzje @jarka.trocka

Magiczna gondola
Kocica, która zmieniła hostorię

Któż z nas nie chciałby posiadać umiejętności podróżowania w czasie? Jednego dnia moglibyśmy obserwować Van Gogh'a przy pracy, innego przechadzalibyśmy się londyńskimi ul...

Recenzja książki Magiczna gondola
Śladem zbrodni
Paryska tajemnica

Po raz kolejny w moje łapki wpadła ostatnio powieść pióra Tess Gerritsen. Niezwykle podekscytowana przeczytałam więc opis na okładce i zaczęłam sobie wyobrażać, co mnie c...

Recenzja książki Śladem zbrodni

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl