Myślę, że każdy z nas czasami zastanawia się nad sensem własnego życia, nad tym, czym jest życie, jak je definiujemy. Czym dla Ciebie jest życie? Co jest celem Twojego życia? Dokąd zmierzasz? Czy jesteś zadowolony ze swojego życia, czy może coś byś zmienił? Takie filozoficzne pytania można by mnożyć bez końca. Ale czasami warto na chwilę się zatrzymać, zadumać i postawić sobie kilka trudnych pytań. Pytań, które zmuszają nas do głębokich refleksji. Na pewno pomocna w tej życiowej analizie okaże się książka Stanisława Grygiela Żyć znaczy filozofować …
„Osoby zjednoczone w pięknie miłości nie muszą dużo mówić. Miłość czyni z nich jedno słowo, które mówi wszystko to, co jest najważniejsze. Piękno miłości mówi spojrzeniem, uśmiechem, łzą, gestem, a nade wszystko tym najgłębszym słowem, jakim jest milczenie. Słowa, w których nie ma milczenia, zieją pustką”.
Ta bardzo mądra i potrzebna lektura to wywiad rzeka ze Stanisławem Grygielem. Największy wpływ na życie profesora miała jego najbliższa rodzina, zwłaszcza dziadek, który uczył go miłości do pracy i poszanowania jej owoców. Czasy, w których się wychowywał były bardzo trudne i ciężkie, w domu było biednie, ale gościła w nim miłość, szacunek dla drugiej osoby i ukłon w stronę prawdy. Te priorytetowe wartości ukształtowały profesora, ukierunkowały jego przekonania i podejście do życia. Kim był Stanisław Grygiel? Publicystą, dziennikarzem, filozofem, wykładowcą na uczelniach katolickich, wielkim przyjacielem Ojca Świętego Jana Pawła II. Ponad trzydzieści lat swojego życia poświęcił pracy w Papieskim Instytucie Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i i Rodziną, którego pomysłodawcą był sam Jan Paweł II. Instytut powstał w hołdzie misterium czystej miłości łączącej kobietę i mężczyznę, a uzupełnianej miłością Chrystusa do Kościoła. Naczelną zasadą uczelni było poszanowanie prawdy, która najpełniej ujawnia się w małżeństwie, przyjaźni, rodzinie, narodzie i kulturze.
Autor głównie dzięki pobytowi we Włoszech, poznał wiele znanych osobistości. Nie tylko przyjaźnił się z Karolem Wojtyłą - Papieżem Polakiem, który był dla niego wielkim autorytetem i mentorem. Miał okazję często rozmawiać z Benedyktem XVI, księdzem Józefem Tischnerem, biskupem Janem Pietraszką, księdzem Stanisławem Czartoryskim i wieloma innymi znanymi osobami.
Żyć znaczy filozofować to ukłon w stronę cennych wartości, które dzisiaj czasami tracą na wartości, są marginalizowane, przesuwane na drugi plan. Ale warto wznieść się ponad wszystko, otworzyć się na drugiego człowieka, zajrzeć głębiej w serce i spróbować zrozumieć tę drugą osobę, powstrzymać się od krytyki. Autor odświeża nam definicje miłości, wiary, zastanawia się nad sensem życia. Nie każdy z nas musi się zgadzać z jego poglądami, ale uważam, że warto się nad nimi pochylić i przeanalizować. Jest w nim wiele prawdy i oczywistości. Wskazuje, jak wielką i nieocenioną wartością jest związek kobiety i mężczyzny mający urzeczywistnienie nie tylko w małżeństwie, ale i w obecności w nim samego Chrystusa.
„Małżeństwo jest piękne, kiedy tworząca je miłość rośnie w małżonkach zarówno w dniach niepogody, jak i w dniach pełnych słońca”.
Pokazuje nam co możemy zyskać dzięki rozmowach i relacjach z pięknymi ludźmi. Nie będę zdradzać więcej tajemnic tej lektury, uważam, że po kilku słowach wstępu sami chętnie po nią sięgniecie. Jestem przekonana, że ten niesamowicie szczery wywiad potrafi wiele zmienić w waszym życiu. Jest jeden warunek skorzystania z tej łaski. Do lektury przystąpcie z otwartym sercem na Pana Boga, nie zamykajcie się przed nim, on do was przychodzi z dobrym słowem i ma nadzieję, że zasieje w was ziarnko prawdy, które będzie obficie plonować w przyszłości.
Ta książka jest tak cenna i mądra, że ona powinna być naszym towarzyszem w codziennej wędrówce przez meandry bezkresnej podróży, jaką jest nasze życie. W chwilach słabości czy załamania potrafi podnieść na duchu, wskazać kierunek zmian i uzmysłowić, że Pan jest zawsze przy nas, nigdy nie jesteśmy sami.
Jestem przekonana, że Żyć znaczy filozofować zostanie waszym przyjacielem na piękne, ale też i trudne chwile. Na całe życie.
Polecam gorąco! Piękne i wartościowe dzieło!