Wróżka z Gwiezdnego Pyłu recenzja

Wspaniała! Tym słowem mogę opisać historię ośmioletniej Hani, która wraz ze swoim opiekunem Albertem jak i innymi towarzyszami podróży po wspaniałych (Polskich) krainach, poznaje stare prawdy o życiu, świecie i codzienności, a przede wszystkim o poznawaniu samej siebie i tego co w sobie skrywa.

W opowieści Pani Wolskiej ujmuje mnie tak prosta sprawa jak spersonifikowanie groźnych zwierząt leśnych. To właśnie to powoduje, że Hania i jej przyjaciele stają się magiczni na poziomie starych pradawnych baśni. Wyprawa naszych bohaterów w głąb siebie i tego co nas otacza, przypomina nam, czym są prawdziwe odczucia, jak je odbierać i wykorzystywać w dobrych celach. Myślę, że dodatkowym strzałem w 10 okazały się być rozdziały przypisane do poszczególnych literek alfabetu, oddzielnych miejsc, nowych lekcji, nowych towarzyszy oraz nowych, a równocześnie starych uczuć. Proste wyjaśnienia czym jest Absolut, Miłość czy Troska bądź Wolność pozwala na zrozumienie czytanego tekstu przez najmłodszych czytelników. Oczywiście nie zmienia to faktu, że dla nas, dojrzałych to także doskonała pozycja, która przypomina nam tak jak i małej Hani, co w sobie skrywamy. Motyw głośno powiedzianego życzenia (i zarazem odpowiedzią na to : kim chcę być? czego pragnę z całego serca?) oddziaływania wszechświata na nasze pragnienia towarzyszy nam przez wszystkie kartki książki nawet jeśli nie ma o tym bezpośredniego wspominku. Zdecydowanie odnajduję w tej historii receptę na spokojną, szczęśliwą codzienność nawet jeśli spędzanej tylko samej ze sobą.

Zatem jeśli chcesz, drogi czytelniku na nowo poznać siebie i zrozumieć co w sobie skrywasz na pewno jest to pozycja dla Ciebie!