Tak, gdyż opowiada o emocjach ludzi, o tym, czym kierujemy się w życiu i co jest dla nas ważne. Warstwa fantastyczno naukowa też jest ciekawa. Mamy XXV wiek, wszystkie planety Układu Słonecznego są skolonizowane, a podróże między planetami to codzienność. Ludzkość przymierza się do podróży międzygwiezdnych. Czy jest to złoty wiek dla ludzkości? Nic bardziej mylnego. Narasta konflikt między planetami i może dojść do wojny. W takim wypadku poszukuje się broni, które przechyli zwycięstwo na stronę Ziemi. Na samej Ziemi też rewolucja, nie są już potrzebne środki transportu, wystarczy się dżauntować w dowolne znane sobie miejsce. Okazuje się, że ludzie mają wrodzoną umiejętność teleportacji, wystarczy ją rozbudzić, a później ćwiczyć. Każdy może się poszczycić kategorią, czyli odległością, na którą może się teleportować. Granice teleportacji są cały czas przesuwane. Na razie ograniczeniem jest przestrzeń kosmiczna, gdyż nikomu jeszcze nie udało się przez nią teleportować. Jednak dżauntowanie wykorzystują też złodzieje i przestępcy, stanowi też zagrożenie dla prywatności ludzi. Dlatego też powstają systemy zabezpieczeń przed nieproszonymi gośćmi.
W tym świecie żyje sobie przeciętny, pozbawiony ambicji, zadowalający się najprostszą pracą - Gully Foyle. Poznajemy go, gdy w odległej przestrzeni samotnie dryfuje we wraku statku kosmicznego. Stara się przetrwać i czeka na ratunek. Jednak sytuacja zmienia się, gdy obok przelatuje statek „Vorga” i mimo wystrzelonych rakiet z wołaniem o pomoc, statek mija go. Foylem teraz kieruje chęć zemsty, a nienawiść wyzwala w nim dodatkowe siły, a także zaradność, o którą sam siebie nie podejrzewał. Udaje mu się uruchomić statek i mimo dość nieprzyjemnych przygód dotrzeć do Ziemi. Tutaj łatwo odkrywa, że właścicielem statku jest ekscentryczny i jeden z najbogatszych ludzi na Ziemi, Alfred Bester. To on się staje celem zemsty Gully Foyle’a. Tylko, czy on jest odpowiedzialny za tą sytuację? Gully w wyniku przygód w drodze na Ziemię staje się osobą łatwo rozpoznawalną, a jego postępowanie jest przewidywalne. Znika i pojawia się w zupełnie innej odsłonie, ale cel pozostaje ten sam. Cel, który dopuszcza wszelkiego rodzaju zbrodnie i gwałty. Czy uda mu się odkryć kto dowodził statkiem ”Vorga” i dlaczego nie udzielono mu pomocy? Dokona zaplanowanej zemsty? Jeżeli tak, to co dalej? Jaki związek łączy Gully Foyle’a z tajną bronią? Czy komuś uda się teleportować przez przestrzeń kosmiczną?
Alfred Bester w 1953 roku, jako pierwszy pisarz fantastyki naukowej otrzymał Nagrodę Hugo za książkę „Człowiek do przeróbki”. Uważany jest za jednego z pisarzy, który wymyślił współczesną science fiction. Mimo upływu lat nadal jest to świetna rozrywka, która zaskakuje i trzyma czytelnika w napięciu. Dodatkowo jest to, co ja cenię w fantastyce, refleksje nad naturą człowieka, nad emocjami, a także wartościami, którymi się kierujemy w życiu. Dzięki temu „Gwiazdy moim przeznaczeniem” są ponadczasową lekturą, wartą poznania.