Miś Leonard przyjaciel dzieci recenzja

Czy każdy może napisać bajkę?

Autor: @Possi ·2 minuty
2023-01-05
1 komentarz
12 Polubień
Według przyjętych norm wiekowych, uważana jestem za osobę dorosłą. Wiek jednak to tylko liczba, a z nimi bywa różnie. I to nie przeszkadza w tym, żeby po książki dla dzieci i młodzieży sięgać. Taka jest specyfika literatury, że różnych historii człowiek szuka, potrzebuje itp. Co sprowadza się do tego, że właśnie po takie sięgam. Tym razem w moje łapki wpadł uroczy miś Leonard – przyjaciel dzieci.

Książka została wydana nakładem Studia Wydawniczego Million.
Autorką książki jest Ewa Kaczmarczyk.
Ilustratorką Maria Wojewodzic.

Gdy zobaczyłam okładkę tej książeczki (ma ledwo 50 stron, jest cieniutka) zakochałam się w ilustracjach. Ten miś jest tak piękny i tak misiowy (wiem, że nie ma takiego słowa, ale no...), że przypomniały mi się wszystkie moje pluszaki, zdjęcia z misiami z dnia misia, z czasów przedszkola, podstawówki, a nawet z gimnazjum, w którym to też bawiliśmy się w takie święta. Przypomniał mi ile tajemnic zdradziłam mojemu Puchatkowi, jak wiele go przytulałam i jak bardzo kochałam, albo nadal kocham. Tak, przypomniał mi dzieciństwo, które już trochę za mną, ale nie aż tak daleko...

A potem...

KLAPA

Jestem zdegustowana i rozczarowana.

To niestety wchodzi w oczy zaraz po kilku stronach. Po pierwsze chronologia opowieści jest zachwiana na dzień dobry. Po drugie miś miał zostać bohaterem zabawek, a wylądował u lekarza z bólem brzuszka, gdyż zjadł przed obiadem czekoladę. A potem pyk i nie wiadomo z czego miś staje się bohaterem, uratował inne zniszczone zabawki. Autorka w pewnym momencie robi z dzieci chuliganów niszczących zabawki. A Leonard najpierw jest zszywanym pluszakiem, potem nagle ożywionym-gadającym misiem. A zabawki gadają tylko z misiem (nie wiadomo czemu). Ja wiem, że dzieciom abstrakcje nie przeszkadzają, też je lubię. Patrzę na nie pewnie zupełnie inaczej, niż jako dziecko. Ale tu, nie, za dużo. Tu są zbyt duże luki (może powiedzieć lepiej błędy???) w rozplanowaniu przebiegu historii.

Moim zdaniem jedyne co się broni w tej historii, to prześliczne i klimatyczne ilustracje. Zrobione z miłością, pomysłem, delikatnością. Wspaniale dopasowane do młodych odbiorców. Zakochałam się w nich i chętnie powiesiłabym plakat z misiem.

Jedyna forma w jakiej moim zdaniem przygody misia by się obroniły, to wersja bez tekstu. [Przykro mi, ale to jest moje odczucie].

I to właśnie mnie bardzo rozczarowało, stąd ta niska ocena.
A i jedna ważna informacja dla czytających recenzję.
Recenzuję książki od 10 lat i staram się aby to były opinie rzetelne, jeśli krytykuję, to staram się uzasadnić moją wypowiedź. Wiem, że różnie odbieramy książki i proszę pamiętajcie to moja subiektywna ocena. Druga sprawa, miałam ogromny dylemat recenzując tę historyjkę. Czy być zgodną z własnym sumieniem i napisać, co tak naprawdę myślę, czy być wierna wydawnictwu i napisać recenzję pełną superlatyw. Wybrałam to pierwsze, ponieważ nie znoszę kłamstwa. Nie mogłabym sobie spojrzeć w twarz, gdybym napisała nieprawdę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-04
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miś Leonard przyjaciel dzieci
Miś Leonard przyjaciel dzieci
Ewa Kaczmarczyk
7.3/10
Cykl: Miś Leonard, tom 1

Podczas oczekiwania na obiad Miś Leonard dowiedział się, jak żyją jego: zniszczona przed dzieci książka, lalka z urwaną nogą, autko z wyłamanymi drzwiami oraz wózek. Co wtedy postanowił Miś oraz jak ...

Komentarze
@viki_zm
@viki_zm · prawie 2 lata temu
Bardzo dobra merytorycznie recenzja. Chociaż mamy inne zdanie na temat tej książeczki Twój tekst czytało mi się bardzo dobrze i w pełni rozumiem również Twoje racje. <3
× 2
@Possi
@Possi · prawie 2 lata temu
Interpretacje, prawda?
I dziękuję!
× 2
Miś Leonard przyjaciel dzieci
Miś Leonard przyjaciel dzieci
Ewa Kaczmarczyk
7.3/10
Cykl: Miś Leonard, tom 1
Podczas oczekiwania na obiad Miś Leonard dowiedział się, jak żyją jego: zniszczona przed dzieci książka, lalka z urwaną nogą, autko z wyłamanymi drzwiami oraz wózek. Co wtedy postanowił Miś oraz jak ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Krótka książeczka to naprawdę niewielkiego formatu i niedługa bajeczka dla Najmłodszych. W książce znajdziecie to wszystko, co bajka powinna zawierać — cudownych bohaterów, ciekawą historię, piękne i...

@viki_zm @viki_zm

Dziś chciałabym opowiedzieć o jednym z moich ostatnich patronatów minionego roku- przeuroczej historii dla najmłodszych. Jak wiecie, z każdej bajki staram się "wyciągnąć" jak najwięcej, nie tylko dla...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Pozostałe recenzje @Possi

Mój kumpel jest dziewczyną
Powrót do starych młodzieżówek

Nie jestem już nastolatką, moje "-naście" zmieniło się już klika lat temu na "-dzieścia", co nie znaczy, że od czasu do czasu nie sięgam po młodzieżówki. Mój duch jest m...

Recenzja książki Mój kumpel jest dziewczyną
Galeria Snów DallerGuta
Szkoda

Kilka lat temu przeczytałam pierwszą książkę, która była rodem z Japonii, ujęła mnie jej oryginalność, spostrzeżenia i spokojna akcja, bez zmieniających się nagle wątków...

Recenzja książki Galeria Snów DallerGuta

Nowe recenzje

Naznaczone dusze
RECENZJA
@anitka170:

„Wokół nas panowała cisza, którą przerywały jedynie odgłosy wydawane przez ptaki oraz ciche pluskanie ryb w jeziorze. E...

Recenzja książki Naznaczone dusze
Breviarium Kanonu Kultury
Kultura głupcze
@melkart002:

Paweł Milcarek, Breviarium kanonu kultury Decorum Czym jest Breviarium? To pochodna łacińskiej nazwy brewiarz...

Recenzja książki Breviarium Kanonu Kultury
Miasto mgieł
„Miasto Mgieł" - Michał Śmielak - to mroczna hi...
@g.sekala:

W Sandomierzu nigdy nie byłem. Miasto zupełnie mi obce, a pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy to pewien fenomen j...

Recenzja książki Miasto mgieł
© 2007 - 2024 nakanapie.pl