Obiecaj, że wrocisz recenzja

Czy każda historia kończy się dobrze?

Autor: @Elfik_Book ·4 minuty
2021-03-12
1 komentarz
4 Polubienia
Fascynuje mnie, jak bardzo jest skomplikowana psychika ludzka. Możemy mieć swoje własne spostrzeżenia, swoje własne doświadczenia i naukowe teorie, które będą nam mówić, w jaki sposób funkcjonuje człowiek, jednak zawsze jest jakaś doza prawdopodobieństwa, że stanie się coś innego niż przewidujemy. Według psychologii psycholog jest w stanie w miarę poprawnie powiedzieć, jak zachowa się grupa, ale nigdy nie ma pewności, jak zachowana się pojedyncza jednostka. Na zawsze pozostaje pewną tajemnicą. Być może z czasem, gdy już pozna się tę osobę, to niektóre zachowania stają się standardem, ale zawsze może stać się coś nieprzewidzianego. Co takiego? Dlaczego? Na te pytania można odpowiedzieć tylko w przyszłości.

Wiera jest szaloną i pewną siebie młodą kobietą, która ma dość swojej rodziny i ich mafijnych gierek. Pragnie zacząć żyć po swojemu i nie bać się o przyszłość z kontekście właśnie rodziny. By to zrobić, jest gotowa na wiele – nawet na zdradę. Jednak decydując się na nią, zapomina, jak wiele ryzykuje i jak wiele osób może się o nią upomnieć, co w rezultacie narazi na niebezpieczeństwo inne osoby. W całym przedsięwzięciu z udziałem Wiery jest wmieszany Bruno, który z dnia na dzień staje się jej opiekunem. Jest osobą niepełnosprawną, więc ściąga mniej podejrzeń, a jego zdyscyplinowanie i perfekcjonizm pozwalają mieć pewność, że wszystko pójdzie po myśli gangsterów. Czy tak będzie na pewno? Czy tak różne osoby mogą chociaż się polubić? Czy Wierę czeka jej wymarzona przyszłość?

Od jakiego czasu miałam olbrzymią ochotę na jakąś mało zobowiązującą powieść, która przyniesie ze sobą wiele rozrywki. „Obiecaj, że wrócisz” dawało mi taką nadzieję i wabiło dozą oryginalności. Gangsterzy i szalona dziewczyna nie są w moim stylu, ale wedle mojej zasady, że warto poszerzać czytelnicze horyzonty, postanowiłam dać szansę tej książce. Czy to był dobry wybór?

Autorka pisze w bardzo przystępny i przyjemny sposób, co jak najbardziej pasuje do tego typu lektury. Zarazem trzyma literacki poziom, doskonale wiedząc, jak wyważyć prosty język, by sprawiał on przyjemność, a nie zawadzał o infantylizm. Cenię takich pisarzy. Kiedyś byłam zadania, że każdy prosty język wynika z braku umiejętności pisarki, lecz czym więcej czytam, tym coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że sztuką jest dać rozrywkę poprzez przyjemny styl, ale też utrzymywać odpowiednie dopracowanie i rozbudowanie języka. Beata Majewska bez wątpienia posiada takie zdolności. Dzięki temu powieść czyta się w zawrotnym tempie i w ogóle nie zauważa, że to jednak już dość gruba książka.

Co do fabuły to muszę z bólem przyznać, że jest nierówna. Sam początek troszkę mnie zniechęcił, ale momentalnie w dalszej części wciągnęłam się w przeżycia Wiery i z olbrzymią ciekawością obserwowałam, co stanie się z dziewczyną i jak rozwinie się relacją jej i Bruna. Czułam olbrzymie zaangażowanie w ich poczynania. Niestety do czasu… Koło połowy wszystko nagle przyśpieszyło, pojawiło się trochę więcej wątków i było to dla mnie niepotrzebne. Wcześniejsze tempo odpowiadało mi. I jeśli mam być szczera, to najlepiej pamiętam i ogólnie najlepiej przypadła mi do gustu właśnie ta część, gdy Wiera poznawała Bruna. Podobała mi się ta dość subtelna nić przyjaźni między nimi, która w każdej chwili mogła się przerwać przez ich temperamenty i różne podejścia do znajomości. Dla mnie był to naprawdę intrygujący pokaz wnikliwej obserwacji natury ludzkiej. Nie potrzebowałam niczego więcej w tym przypadku.

A co z bohaterami? Och, moje emocje co do nich są tak różne i chwiejne, że aż ciężko je wyrazić. Raz uwielbiałam Bruna i sama z całego serca pragnęłam go poznać, by za chwilę pałać do niego nienawiścią. Pewnie część z Was pomyśli, że było to zależne od emocji Wiery. I tutaj powiem, że otóż tak nie było, bo prawie w niczym nie zgadzam się z tą dziewczyną. Mamy różne spojrzenie dosłownie na wszystko, stąd moje burzliwe odczucia odnośnie Wiery. Z jednej strony mocno szanowałam tę postać, z drugiej nie byłam w stanie w ogóle zrozumieć, czemu zachowuje się w taki, a nie inny sposób.


Jak ostatecznie oceniam „Obiecaj, że wrócisz”? To bardzo dobre pytanie, ponieważ moje główne oczekiwania, czyli po prostu rozrywka, bez wątpienia ta książka spełniła. Ale dała też nadzieję na coś więcej i tutaj ostatecznie ona prysła. Niemniej jest to jedna z lepszych powieści tego typu, którą w ostatnim czasie miałam okazję czytać. Dlatego tutaj sprawa jest dość prosta. Jeśli miłujecie się w takich historiach, to myślę, że będziecie doskonale się bawić i na dłużej zapamiętacie tę pozycję. Lecz jeśli nie jest to Wasz styl, to chyba lepiej nie nastawiać się na udaną lekturę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-12
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Obiecaj, że wrocisz
Obiecaj, że wrocisz
Beata Majewska
7.5/10
Cykl: Zapomnij, że istniałem, tom 3

Bruno nie ma łatwego dzieciństwa. Kiedy jego ojciec ginie - głupią i przypadkową śmiercią, chłopak musi szybko wydorośleć. Gangsterzy są nieuchwytni, a policja zbyt szybko umarza śledztwo. Syn ofia...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Ciekawa recenzja, ale wybieram drugą opcję.
× 1
@Elfik_Book
@Elfik_Book · prawie 4 lata temu
Dziękuję :)
Rozumiem ;)
× 1
Obiecaj, że wrocisz
Obiecaj, że wrocisz
Beata Majewska
7.5/10
Cykl: Zapomnij, że istniałem, tom 3
Bruno nie ma łatwego dzieciństwa. Kiedy jego ojciec ginie - głupią i przypadkową śmiercią, chłopak musi szybko wydorośleć. Gangsterzy są nieuchwytni, a policja zbyt szybko umarza śledztwo. Syn ofia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Obiecaj, że wrócisz” to już moje trzecie spotkanie z cyklem „Zapomnij, że istniałem”. Recenzje poprzednich części możecie przeczytać @Link i @Link. Chociaż poprzednie tomy tego cyklu podobały mi się...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

"Obiecaj, że wrócisz" to trzecia i ostatnia część trylogii "Zapomnij, że istniałem". Bruno, jedna z najbardziej tajemniczych postaci poprzednich części staje się bardziej "otwarty", choć to sło...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Pozostałe recenzje @Elfik_Book

Lulu i Drapek
W krainie... Właśnie, w jakiej krainie?

Czasami wytłumaczenie dzieciom niektórych rzeczy jest... dość skomplikowane. Jest multum spraw, które nam dorosłym wydaję się logiczne i w ogóle ciężko zrozumieć, co moz...

Recenzja książki Lulu i Drapek
Wielkie polowanie
Świat, który istnieje?

Światy fantasy wydaje się być odpowiedzią na wiele trudności w naszym świecie. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ choć przez krótką chwilę pozwalają człowiekowi oderwać s...

Recenzja książki Wielkie polowanie

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl