Napisana oszczędnym, wyważonym językiem powieść Sigrid Nunez jest prawdziwie przejmującą i piękną historią o życiu i o śmierci, której nie da się wytłumaczyć. Nie tylko psu, ale również i człowiekowi.
Powieść przybiera formę monologu-wspomnienia snutego przez bezimienną narratorkę, gdy ta wspomina swojego zmarłego najbliższego przyjaciela. Zdania są krótkie, oszczędne. Z początku temat niespodziewanej śmierci stanowi tło dla opisywanych zdarzeń, a zdarzenia te - jak choćby publikacja tekstu ,,Jak być flanerem'' - uzyskują dodatkową wagę dzięki kontrastowi jaki się między nimi, a śmiercią wytwarza.
Spacery. Śmierć.
Anegdota o Samuelu Beckettcie. Śmierć. Niebyt.
La vien en rose Edit Piaf. Samobójstwo.
,,Przyjaciel'' jest nie tylko próbą zrozumienia tego, co się stało i dlaczego to się stało, jest wyrażeniem całego spektrum złożonych uczuć, które może odczuwać osoba, której bliski popełnił samobójstwo. (,,Nie tylko ja błędnie uznałam, że skoro tak często o tym mówisz, to nie zdecydujesz się tego zrobić.'') To bardzo osobisty opis mieszanki żalu, wątpliwości, wyrzutów sumienia, tęsknoty, miłości i żałoby. Niemal wszystko, co otacza narratorkę przywodzi jej na myśl wspomnienia związane z przyjacielem. Jego liczne miłości, ich przelotny romans, Trzy Żony, omawiane wspólnie powieści, czasy studenckie, autorzy o których dziełach i życiu narratorka wykłada. Nieoczekiwane spotkanie w Berlinie.
To również opowieść o relacji człowieka i zwierzęcia. O psiej żałobie. ,,One nie popełniają samobójstw. Nie płaczą. Ale mogą się rozpaść na kawałki i się rozpadają. Mogą mieć złamane serca i mają. Mogą stracić zmysły i je tracą.''
Wskutek prośby Trzeciej Żony przyjaciela narratorka przygarnia wielkiego doga arlekina o imieniu Apollo. Od tej chwili oboje muszą radzić sobie ze stratą, której doświadczyli. Początki znajomości nie są łatwe, pies jest smutny, niezainteresowany, osowiały. Narratorka jest rozbita, niepewna tego czy w ogóle chce mieć psa i czy nadaje się do opieki nad tak wielkim stworzeniem, skoro wcześniej miała tylko koty. I traumę po ich śmierci.
Mimo tego - zarówno ona, jak i Apollo decydują się dać sobie nawzajem szansę.
Sigrid Nunez pozwala nam również zajrzeć do środka pisarsko-uniwersyteckiego hermetycznego świata. Pokazuje nam nie tylko blaski zawodu, ale i jego cienie. Głównie cienie. Odkrywamy istniejący w tym świecie system zależności, układów i znajomości. Dociera do nas, jak wielu studentów okazuje się być kompletnymi ignorantami. Okazuje się, że literatura - dziedzina, która miała być ponadczasowa i uniwersalna - staje się coraz bardziej upolityczniona.
I że większości z tym dobrze.
,,Przyjaciel'' jest również opowieścią o zdarzających się małych cudach. Jest niesamowicie wrażliwą i humanistyczną opowieścią o tym, jak bardzo można pokochać zwierzę i o tym, jak bardzo może ono pokochać nas. To jedna z tych ponadczasowych historii, które jeszcze długo będą skłaniać nas do refleksji.
Z całego serca - polecam!