W ubiegłym troku miałam przyjemność przeczytać książkę Katarzyny Kostołowskiej Czterdzieści minus, o której pisałam tutaj
Nie jestem przekonana do kontynuacji, bo sami doskonale wiecie, że różnie to bywa. Jedne są genialne, a jeszcze inne nie powinny ujrzeć światła dziennego. Czterdzieści minus mnie zachwyciło, bawiłam się doskonale i oceniłam wysoko tym bardziej, że było to debiut Pani Katarzyny. Z pewną nieśmiałości sięgnęłam po Czterdzieści plus, ale po paru pierwszych stronach wiedziałam, że to strzał w dziesiątkę.\
Tak wydawnictwo zachęca nas do sięgnięcia po lekturę:
" Czterem przyjaciółkom znanym z " Czterdzieści minus" przybyło kilka lat, dwoje dzieci i jeden pies. Czy to pora na nudną stabilizację? W żadnym razie! Prawdziwe życie dopiero się zaczyna, a Magda, Anita, Karolina i Aśka są przecież specjalistkami od kłopotów. W " Czterdzieści plus" zamiast nudy czeka nas ucieczka do Londynu, pojednanie z trudną przeszłością, nieoczekiwana przeprowadzka i nadzieja na prawdziwą miłość. Poleje się dużo wina i jeszcze więcej łez, ale będzie można się także szczerze pośmiać."
Czy życie po czterdziestce musi być nudne? Od Czterdzieści minus minęło sześć lat i w życiu naszych bohaterek bardzo dużo się pozmieniało. Jedno jednak pozostało niezmienne, a mianowicie przyjaźń między Magdą, Anitą, Karoliną i Aśką. Jedna za drugą wskoczyłaby w ogień i każdą ważną decyzję omawiają za pomocą komunikatora internetowego, bo jedna z nich wyprowadziła się z ich ukochanego Wrocławia. Aśka, która nigdy nie chciała mieć dzieci została matką dwójki urwisów, Joanna wyjechała do Londynu, Magda prowadzi Czekoladziarnię i układa sobie życie z nowym partnerem, a Karolina niezmiennie poszukuje miłości. Czy nasze bohaterki spełnia swoje marzenia, bo przecież każdy o czymś marzy? Czy sprawy przybiorą taki obrót o jakim marzyły. Sięgnijcie koniecznie po Czterdzieści plus, bo to genialna kontynuacja Czterdzieści minus.
Kolejna książka, która czyta się sama, a już najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że zrobiłam sobie dzisiaj pobudkę o 3 nad ranem tylko po to, aby poznać zakończenie. Wiedziałam, że dzisiaj mam zabiegany dzień i będzie kiepsko z czasem na lekturę, a przecież musiałam koniecznie przeczytać co autorka zgotowała naszym bohaterkom.
Magda, Aśka, Anita i Karolina to dziewczyny, z którymi chciałoby się przegadać całą noc ( koniecznie przy lampce wina) . To dziewczyny, z którymi spotkanie było czystą przyjemnością. I chociaż są zupełnie inne, każda ma swoje problemy, te wyimaginowane i te prawdziwe, to nie sposób ich nie lubić. Polubiłam wszystkie razem i każdą z osobna, a już Aśka z Napompowaną Dziunią przebiła wszystko. Chcecie wiedzieć kim jest Napompowana Poznajcie ją koniecznie.
I chociaż bawiłam się przy książce świetnie to nie sposób nie zwrócić uwagi na trudne problemy, które autorka przemyciła w treści: bezdzietność, trudne macierzyństwo, tolerancja czy relacje damsko - męskie to tylko niektóre z tematów, które Pani Katarzyna poruszyła w Czterdzieści plus.
To książka, która mogłaby się wydarzyć. Wiarygodna i prawdziwa bez nadmuchanych zwrotów akcji, chociaż bez miejsca na nudę. Mnie bardzo odpowiada styl pisania Pani Katarzyny i wiem, że po kolejne jej książki sięgnę bez wahania.
\Jeśli jeszcze nie znacie książek Katarzyny Kostołowskiej to sięgnijcie po nie koniecznie. Polecam !!!!