Czas zaślepionych recenzja

Czterdzieści lat minęło i.... Giń!

Autor: @alicya.projekt ·2 minuty
2023-05-17
Skomentuj
1 Polubienie
W tym świecie czterdzieste urodziny to koniec. No schluss, finito i pozamiatane. Po przekroczeniu niewidzialnej granicy wiekowej organizmy zaczynają się zmieniać. Rozpoczyna się ZAŚLEPIENIE, czyli stan, w którym przestaje się być dawnym sobą, tylko staje czymś na kształt opętanego żądzą mordu zombie. I wyobraźcie sobie, że autor wręcza wam książkę z takim motywem przewodnim kilka dni przed waszymi czterdziestymi urodzinami. Totalna miazga. Powiedzenie „zmiana kodu na 4 z przodu” nagle nabrało dla mnie zupełnie nowego znaczenia.

Dzięki za psikusa Marcin, muszę przyznać, że ci się udał.

Jak wygląda świat „Czasu zaślepionych”? O dziwo, mimo bezlitosnej klątwy, która nie pozwala się nikomu zestarzeć, jest niezwykle pragmatycznie zorganizowany. Szanuje się życie bardziej niż kiedykolwiek, nie zabija się nawet młodych zwierząt, tylko te tuż przed przemianą. Większość obywateli, mniejszych i większych, skupisk ludzkich, gdy czuje pierwsze objawy mutacji, dobrowolnie oddaje się w ręce myśliwych, by nikogo nie skrzywdzić. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mimo ograniczeń, ludzkość całkiem nieźle sobie radzi. To jednak pozory. Nie wszystko bowiem działa tak jak powinno. Zdarza się, że zaślepienie nadchodzi w nieoczekiwanym momencie, niektórzy rodzą się na wpółzaślepieni, inni bojąc się śmierci w zamknięciu, gdy tylko zaczyna się przemiana uciekają, cele wciąż uświęcają amoralne i nieetyczne czyny, inność nadal jest piętnowana… Oczywiście nie każdy godzi się z zastanym kształtem świata. „Buntownicy” próbują dowiedzieć się czym tak naprawdę jest „klątwa” i poświęcają życie na znalezienie sposobu na jej pokonanie…

Mimo tego przydługawego wstępu nie zdradziłam wam tak naprawdę prawie nic. Właściwa historia zaczyna się bowiem w momencie, gdy w tym, stylizowanym na średniowiecze, świecie krzyżują się drogi żyjącego w skrajnej nędzy chłopca, bezimiennego wojownika, tajemniczej kobiety z pustyni i wyjątkowo pechowego myśliwego. Na pewno będziecie zaskoczeni dokąd i w jakich konfiguracjach zaprowadzi ich los, co odkryją i jakie to będzie dla nich będzie miało konsekwencje. Powiem wam jeszcze tylko tyle, że Marcin zakończył powieść w takim momencie, że nic tylko rzucić mu się do gardła. Tego nie robi się czytelnikom! Na swoje szczęście, w samoobronie, pokazał mi zdjęcie notatek z których wynika, że kolejny tom jest już na ukończeniu. Postanowiłam więc cierpliwie poczekać.

Bawiłam się podczas lektury wyśmienicie. Przesunięcie granicy wieku sprawiło, że zdecydowanie łatwiej wniknęłam do świata, który stworzył autor. Do tej pory, gdy w filmach, serialach czy książkach, trafiałam na podobny motyw, to przy życiu zostawały głównie dzieci i nastolatkowie. Tym razem mogłam więc na zupełnie innym poziomie utożsamić się z bohaterami, zrozumieć ich rozterki i dramaty. Ogromnie doceniam także, zawarty w powieści, potępiający, pierwiastek antyludzki. Po prostu zasłużyliśmy na to, by pewne rzeczy nam się przytrafiały i w tej kwestii bardzo po drodze jest mi ze spostrzeżeniami Marcina.

Akcja, jak to bywa u Halskiego, jest niezwykle dynamiczna. Bohaterom nie jest dane zbyt długie, spokojne siedzenie w miejscu. Wciąż muszą gdzieś gnać, stawiać czoła nieoczekiwanym przeciwnościom i próbować przetrwać. Co mnie niezmiernie cieszy, to fakt, że autor tym razem postanowił bardziej dopieścić świat przedstawiony niż w poprzednich powieściach. Dostajemy więc trochę więcej niż jest potrzebne do umotywowania fabuły. Jeśli chodzi o gatunek, to jak wiemy, Marcin nie trzyma się żadnych wytycznych. Po raz kolejny więc zaserwował nam wybuchową mieszankę z elementami horroru i mocnym dark fantasy na czele. Więcej wam nie zdradzę, bo cała przyjemność w odkrywaniu wszystkich smaczków dopiero podczas lektury.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas zaślepionych
Czas zaślepionych
Marcin Halski
7.4/10
Cykl: Zaślepieni, tom 1

W świecie, w którym po przekroczeniu pewnego wieku wszyscy podlegają dziwnej klątwie zwanej zaślepieniem, każdy dzień życia jest na wagę złota. Dzięki zbiegowi okoliczności splatają się losy grupy os...

Komentarze
Czas zaślepionych
Czas zaślepionych
Marcin Halski
7.4/10
Cykl: Zaślepieni, tom 1
W świecie, w którym po przekroczeniu pewnego wieku wszyscy podlegają dziwnej klątwie zwanej zaślepieniem, każdy dzień życia jest na wagę złota. Dzięki zbiegowi okoliczności splatają się losy grupy os...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy znajdowaliście się w sytuacji, kiedy każdy dzień, który był wam dany był czymś niesamowitym? Wraz z osiągnięciem pewnego wieku dotyka ich tak zwane zaślepienie, to klątwa, na którą dotychczas nie...

@snieznooka @snieznooka

🪬🪬🪬🪬🪬 Recenzja 🪬🪬🪬🪬🪬 Marcin Halski " Czas zaślepionych " #1 @marcin.halski.autor Seria : Zaślepieni Wydawnictwo: Hm @wydawnictwohm 🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬🪬 " - Miałeś szczęście - powiedział mu na odchodn...

@magdalenagrzejszczyk @magdalenagrzejszczyk

Pozostałe recenzje @alicya.projekt

100 pierwszych słów. Świat wokół mnie
A wy jak spędziliście Dzień Kropki?

Dla tych którzy nie wiedzą cóż to: 15 września obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kropki, czyli święto odkrywania talentów, kreatywności, odwagi, a przede wszystkim do...

Recenzja książki 100 pierwszych słów. Świat wokół mnie
Czernie
Dekalog obecności

@Obrazek „Czernie”. Książka tak piękna jak trudna, tak trudna jak piękna. Słowem wstępu zdradzę wam, iż po cichu marzy mi się, by powieść Artura Pomiernego trafiła ...

Recenzja książki Czernie

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl