Ta książka przygnębiła mnie na długo . Uważam że ludzie powinni czytać taką literaturę , po to by nigdy nie zapomnieli że coś takiego się działo . Że '' ludzie ludziom zgotowali ten los '', że człowiek coś takiego potrafi zrobić . Czytać i przypominać sobie zwłaszcza teraz , kiedy czasy zrobiły się naprawdę niespokojne . Teraz kiedy , jak czytam na różnych forach różne komentarze , to drżę ze strachu , jak wiele nienawiści potrafi być w ludziach .
Drżę na myśl że coś takiego , lub podobnego , '' lepszego '', bo przecież mamy teraz wspanialsze środki zagłady , mogłoby wydarzyć się znowu . Całą historię oglądamy , opowiadaną przez małego chłopca , dziewięcioletniego Dawida , który musiał w przyspieszonym tempie dorosnąć . Chłopca który doznał i przeżył to czego nigdy , żadne dziecko przeżywać nie powinno . Z jego to opowieści dowiadujemy się o tym co tam się działo .
Początek opowieści , rok 1940 , Dawid wraz z rodziną zamieszkuje przy ulicy Krochmalnej . Obserwuje jak powstają mury, jak odgradzane jest jego życie od życia aryjskiej strony . Jeszcze nie wie czym to grozi , ale wkrótce się dowie . Widzi codzienność żydowskich rodzin zamkniętych w murach getta . Widzi , chociaż nie ocenia . Autor pisze o tym , jakby Dawid oglądał jakiś straszny film . Jakby przesuwał kamerę , coraz dalej idąc w głąb ulic Getta i w głąb czasu poznaczonego coraz to innymi zdarzeniami . Chociaż wszystkie te zdarzenia , jak te przysłowiowe drogi do Rzymu , prowadzą ku zagładzie Żyda , zakały ludzkiej rasy .
Obrazy straszne jak drewniane wozy prycze , zbite na byle jak i z byle czego , służące do zbierania trupów , wynędzniałych szkieletów , leżących gdzie popadło i jak popadło . Wręcz '' słyszałam '' skrzypienie tych karawanów i widziałam te dyndające , zwisające wysuszone szczątki . Ale widzimy też oczami Dawida , popuchnięte z głodu dzieci , które grają w klasy , w piekło - niebo na ulicy , obok leżących , bo tak już słabych z głodu , rabinów , którzy modlą się i żebrzą o najmniejsze nawet wsparcie . Chłopcy w dzień wciąż są dziećmi , wymieniają między sobą znaczki , by w nocy przeciskać się przez ciasne otwory w murze na aryjską stronę , po jakąkolwiek żywność .
Degeneracja jednostki ludzkiej postępuje , wraz z coraz trudniejszym dostępem do żywności . Żydzi dziesiątkowani przez czerwonkę i tyfus . Zjadani żywcem przez wszy i spasione szczury pleniące się bez opamiętania . Na plan pierwszy wysuwała się pierwsza , naczelna potrzeba człowieka , '' przetrwać '' za wszelką cenę . Za cenę życia innych , za własne pobicie , niemal śmiertelne . Za denuncjację , za terror psychiczny i fizyczny . Po prostu przetrwać w tym świecie jak z najgorszego koszmaru .
Cytat który mną wstrząsnął najbardziej :
'' Każdego dnia , każdej godziny Żyd daje nielegalne łapówki , te nielegalne łapówki biorą od niego różne nielegalne osoby, a te nielegalne osoby przyrzekają mu święcie chronić jego nielegalne życie . Jehuda , ten świat jest cały nielegalny . I ja , raptem , ni stąd , ni zowąd , mam się urządzić w nielegalnym świecie ? '' (str.335)
Książka jest mocna , jej czytanie boli , jeśli zdajemy sobie sprawę że mimo iż jest to powieść , jest napisana przez autora który przeżył ten koszmar , nie jest li tylko literacką fikcją . Mój egzemplarz wydany w roku 1975 przez Państwowy Instytut Wydawniczy , poraża również okładką . Ja przyglądałam jej się długo zanim odważyłam się sięgnąć do treści . Polecam , gwoli przypomnienia , że wojna to nie tylko słowo hasło zamierzchłych czasów , czy pojawiające się w wirtualnych grach , że wojna i zagłada może nastąpić zawsze i wszędzie i nikt nie jest bezpieczny....