„Człowiek jest wartością po prostu dlatego, że istnieje”
„Ludzie nie są chorobami, oni tylko mają pewne choroby”
„Gdy byłam chora, nie chciałam być traktowana jak człowiek z chorobą psychiczną. Chciała być traktowana jako człowiek”. Właśnie z tym problemem wraca autorka swojej biografii „ Po drugiej strony lustra”. Autorka, która w tej chwili jest psychologiem klinicznym, osobą zdrową. Jednak w wieku siedemnastu lat zdiagnozowano u niej schizofrenię i długie lata spędziła w różnego ośrodkach, od szpitali psychiatrycznych po ośrodki dla przewlekle chorych. Jednak miała marzenie i walczyła z własną chorobą ale też z systemem opieki. Miała nadzieję, którą w niej nie zabito. Jeszcze raz wraca do lat spędzonych w różnych instytucjach, ale skupiając się na kontaktach chorych z personelem różnych ośrodków. Opowiada o swoim życiu i swoich kontaktach z różnym personelem medycznym. Zastanawia się jak można dbać o bezpieczeństwo pacjenta i personelu jednocześnie nie pozbawiając go człowieczeństwa, nie sprawiając mu dodatkowego bólu, gdyż i tak już cierpi. Jak podchodzić indywidualnie do chorego, przy ograniczonej liczbie personelu. Jak ważne były dla niej chwile, gdy ktoś z personelu traktował ją jako człowieka, a nie przedmiot i nawiązywał z nią kontakt. Jak ważne było, że ktoś ją słuchał i traktował indywidualnie, a nie szufladkował. Jak ważne jest nie zabijanie w pacjencie nadziei na wyleczenie, a jednoczesnie nie podsycanie w nim nadziei, które nie mają prawa się urzeczywistnić. Opisuje trudność z adaptacją to normalnego życia, gdzie wychodziła nie przygotowana na to co ją spotka i często przez to wracała do szpitala. Pisze o stygmatyzacji ludzi, którzy byli chorzy psychicznie, o tym, że muszą być dwa razy zdrowsi i nie mają prawa do jakichkolwiek słabości. Najważniejszy jest jednak wsparcie rodziny i bycie z chorym na każdym etapie jego choroby.
Nie jest to książka smutna, niesie w sobie optymizm i podkreśla wartość każdego człowieka. Każdy rozdział zaczyna się napisanym przez autorkę mądrym wierszem. Od pierwszego wiersza autorka wzięła tytuł „Niepotrzebna jak róża”. Czy róża jest potrzebna, nie jest przydatne do niczego, a ile wymaga wysiłku z naszej strony aby o nią dbać. Porównuje je do ludzi psychicznie chorych, którzy są piękni, bo są ludźmi. Ilu wspaniałych twórców kultury i sztuki było lub jest chorych psychicznie i ukrywają to aby nie być stygmatyzowani.
Piękna i mądra książka.