Błoto recenzja

Człowiek człowiekowi...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mxkne ·2 minuty
2020-06-20
1 komentarz
5 Polubień
"Błoto"to debiut warty zainteresowania. Hillary Jordan porusza tematy trudne. Zarówno rasizm, jak i odciśnięte piętna wojny, to nie jest coś, o czym łatwo się dyskutuje, lecz o czym dyskutować na pewno trzeba."Błoto"prezentuje szereg dramatów, które dla każdego z bohaterów niosą za sobą pewne konsekwencje. Czyta się ją bardzo szybko i uważam, że to jedna z lepszych, tak trudnych książek, które czytałam w ostatnim czasie.

Powieść przenosi nas w rok 1946, czyli czas po zakończeniu II wojny światowej. Całość zaczyna się wręcz od końca historii, ponieważ czytamy o tym, jak Henry McAllan ze swoim młodszym bratem Jamiem kopią w ziemi dół. Henry przeniósł się razem ze swoją żoną na farmę, gdzie osiadł wspólnie ze swoim ojcem. Jamie jest młodym mężczyzną, który aspirował do bycia aktorem, jednak zaciągnął się do wojska, gdzie służył jako pilot.
Z drugiej strony powieści jest rodzina Jacksonów - czarnoskórych dzierżawców ziemi Henry'ego, którzy zmagają się z codziennością w społeczności, która osoby o ich kolorze skóry traktuje jako gorszy typ człowieka. Niektórzy może wręcz nie traktują ich jak ludzi...

Problem rasizmu jest najwyraźniejszym w całej powieści. Czarnoskórzy bez względu na to, jakimi są ludźmi, nadal nie są traktowani tak, jak powinno traktować się drugiego człowieka. Ronsel - syn Jacksonów, który podobnie jak Jamie służył na wojnie, po powrocie do domu stwierdza:
Nie ma to jak w domu. Czarnuch, smoluch, murzaj, bambus. Pojechałem walczyć za swój kraj i wróciłem, żeby się dowiedzieć, że nic się nie zmieniło. Czarni ludzi dalej jeżdżą na końcu autobusu, wchodzą tylnymi drzwiami, zbierają bawełnę białych i proszą ich o wybaczenie.
Wyraźnie widać, że łudził się, iż gdy wróci do rodziny, ich życie będzie wyglądać inaczej. Niestety... Białych nie obchodzi, że bronił kraju, że walczył u boku ich braci, synów, ojców. Ważniejszy jest dla nich kolor jego skóry. Historia rodziny Jacksonów jest najbardziej wyrazista. Jednak to nie koniec widocznych przeciwności. Żona Henry'ego - Laura, marzyła o zupełnie innym życiu, niż to, które zapewnia jej mąż. Jednak pomimo tego, nadal przy nim trwa. Zrezygnowała z siebie, ze swoich planów, żeby dostosować się do tego, co stworzył Henry. Dla mnie jest ona niezwykle tragiczną postacią, chociaż nie jest to aż tak oczywiste na pierwszy rzut oka.
Oczywiście nie można zapomnieć o Jamiem, który nie potrafi pomóc swoim ranom się zagoić. Nie chodzi tu bynajmniej o rany fizyczne, lecz to, co zostawiła w nim wojna. Nie umiejący odnaleźć samego siebie i uciekający w butelkę alkoholu, jednak w głębi będący tym samym, życzliwym człowiekiem, dla którego pewne sprawy wydają się czystym absurdem.

Książka ta niesie ze sobą wiele. Toksyczne relacje które, nawet gdy męczą i niszczą, nadal są podtrzymywane. Dehumanizacja innych osób ze względu na ich rasę, a także wojna, która nawet po zakończeniu nadal mieszka w umysłach ludzi, którzy doświadczyli jej na własnej skórze. Jest to lektura, która na pewno zostanie w pamięci, nawet jeżeli nie wszystko zostało wypowiedziane w niej wprost, ponieważ "to, czego nie możemy wypowiedzieć na głos, mówimy w milczeniu".

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-20
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Błoto
Błoto
Hillary Jordan
8.9/10

Czasem trzeba zrobić coś złego, żeby postąpić słusznie. Rok 1946. Henry McAllen przenosi się z żoną Laurą z Memphis na farmę w delcie Missisipi. Gdy on prowadzi plantację, ona walczy z przytłaczającą ...

Komentarze
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Świetny tekst, a książkę mam w planach.
× 1
Błoto
Błoto
Hillary Jordan
8.9/10
Czasem trzeba zrobić coś złego, żeby postąpić słusznie. Rok 1946. Henry McAllen przenosi się z żoną Laurą z Memphis na farmę w delcie Missisipi. Gdy on prowadzi plantację, ona walczy z przytłaczającą ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Czasami wyrządzanie zła jest konieczne. Czasami jest to jedyny sposób, żeby przywrócić dobro." Henry McAllan przenosi się razem z żoną Laurą i córkami na farmę w Delcie Missisipi. Mężczyzna jest...

ST
@strangeerecenzuje

Gdyby. To bardzo ważne słowo. Gdyby Laura była ładniejsza. Gdyby Henry trochę bardziej uważał przy wynajmowaniu domu. Gdyby Jamie nie został lotnikiem. Gdyby Ronsel nie opuścił Niemiec, żeby wrócić d...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @mxkne

Opowieść podręcznej
Dystopia, która nie zadziwia

Jak myślicie, co by się stało, gdybyście pewnego dnia obudzili się w świecie, w którym wasze prawa są ograniczone do minimum? Gdyby wasza życiowa rola została zminimaliz...

Recenzja książki Opowieść podręcznej
Zabić drozda
Grzechem jest zabić drozda...

@Link Dzisiaj kilka słów o klasyce, która od wielu lat siedzi głęboko w moim czytelniczym sercu. „Zabić drozda” autorstwa Harper Lee, czyli książka na tyle kultowa, że k...

Recenzja książki Zabić drozda

Nowe recenzje

Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl