Czerwony świt recenzja

Grupa przyjaciół postanowiła zrelaksować się podczas mocno zakrapianej zabawy w Koktajlu, to miejscowy lokal, w którym młodzież lubiła się bawić. Sara, Karolina, Paweł, Bartek i Michał postanowili przenieść imprezę do mieszkania Sary, gdzie najpierw mieli wspólnie oglądać zapowiadane zaćmienie słońca. Po zaćmieniu przyjaciele zauważają, że brakuje przy nich Sary. Znajdują ją w mieszkaniu, ale niestety martwą.

Na miejsce zdarzenia przyjeżdża komisarz Nina Warwiłow. Wraz ze swoim partnerem rozpoczyna śledztwo. Policjanci nie mają łatwego zadania, bo przyjaciele zamordowanej kobiety nie mówią całej prawdy, mataczą i kłamią, jakby zależało im by morderca nie został odnaleziony. Mało tego uwagę policji kierują na tajemniczą kobietę, która była w mieszkaniu w chwili śmierci Sary, jednak nikt nie jest w stanie określić kim jest ani jak wygląda. Nina ma przed sobą trudne śledztwo, pełne niedomówień i kłamstw. Jednak jej instynkt pomoże jej w znalezieniu mordercy, choć po drodze wiele wydarzy się także w życiu prywatnym komisarz.

Kolejny tom przygód komisarz Warwiłow mam już za mną. Akcja książki rozpoczyna się praktycznie od początku. Mamy zbrodnię, potem wkracza policja i Nina. Zaczyna się robić coraz ciekawiej. Jest tu dużo zwrotów akcji, mamy podejrzanego, ale za chwilę już okazuje się, że to jednak nie ta osoba. Tak naprawdę to praktycznie do końca nie mogłam odczytać właściwego winnego morderstwa Sary.

Książka napisana jest ciekawie, ale wg mnie to przede wszystkim thriller. Owszem jest tu zbrodnia, śledztwo, ale nie ma tu tzw. strzelanek, pościgów. Mamy tu inteligentną intrygę i zagmatwanych bohaterów, do tego dochodzi postać samej Niny, która mimo poważnych problemów osobistych walczy o swoje śledztwo. Właśnie dlatego myślę, że cała seria z komisarz Warwiłow nosi znamiona thrillera.

Miałam ostatnio zastój czytelniczy, jednak udało mi się ruszyć dalej i skończyłam kolejna część przygód Niny. A już myślałam, że utknęłam na dobre uffff Zostało mi jeszcze dwie części, które wkrótce także przeczytam, tym bardziej muszę, bo już słyszałam, że powstała kolejna część. Ja ruszam z następną książką, a Wam polecam kolejną pozycję Pasierskiego.