Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która zawiera kilka bardzo pouczających i chwytających za serce historii.
Czytelnik pozna tutaj wielu bohaterów, a każdy z nich ma swoją opowieść.
Na początku czytelnik ma styczność z bardzo miłą i pracowitą staruszką Krystyną, która dorabia sobie do swojej skromnej emerytury, odkładając każde nawet najmniejsze oszczędności, aby zapewnić swoim wnukom choćby odrobinę normalności oraz kupić im na święta drobne prezenty. Kobieta z miłości do wnucząt zaniedbuje własne zdrowie i nie wykupuje leków.
W powieści spotykamy również kobietę, u której dorabia sobie Krystyna. Mowa o Elwirze, młodej Pani domu, szczęśliwej żonie Damiana. Oboje są bardzo dobrym i bogatym małżeństwem. Bohaterka skrycie marzy o dziecku, jednak nie jest ono in dane.
Następnym bohaterem jest Tadeusz, mężczyzna, który zdradza swoją żonę na każdym kroku. Oczywiście jest szczery ze swoimi kochankami, dzięki czemu i one nie oczekują od niego więcej, niż dobrego, przelotnego romansu. Czyny mężczyzny oraz częsta zmiana partnerek seksualnych podbudowują w pewnym stopniu jego morale. Bohater robi to, ponieważ w pewnym stopniu czuje się niedowartościowany przez swoją małżonkę. Jednak ze względu na bardzo dobrą pracę i wysokie stanowisko, które otrzymał w firmie teścia Tadeusz nie myśli o rozwodzie. Udaje cały czas przykładnego męża i ojca. Mamy tutaj także styczność z Olką, kobietą, żoną oraz matką na pełny etat. Jej mąż jest strasznie zajęty pracą i dążeniem do osiągnięcia awansu zawodowego w firmie teścia Tadeusza. Dodatkowo Zbyszek nie docenia całej pracy swojej zony oraz twierdzi, że kobieta będą cały czas w domu, sprzątając, gotując, opiekując się dzieckiem ma mnóstwo czasu na odpoczynek. Kolejną bohaterką na jaką natknie się czytelnik jest Natalia. Dziewczyna spotyka się z Bartkiem, chłopakiem, który jest chory na serce. Nie wiadomo ile zostało mu życia. Rodzice dziewczyny nie potrafią zrozumieć, dlaczego ona wybrała sobie właśnie takiego partnera. Jednak da niej liczy się tylko on. Każdy z przedstawionych powyżej bohaterów spotyka przy galerii handlowej małą, żebrzącą, niewidomą dziewczynkę. Przechodząc obok niej wypowiadają w myślach swoje marzenia i pragnienia. Mimo, iż w powieści znajduje się kilka historii czytelnik bardzo łatwo się w nich odnajduje. Każda z opowieści jest wyjątkowa i niesie czytającemu jakieś przesłanie. Mnie osobiście najbardziej chwyciły za serce dwa opowiadania. Pierwsze dotyczące Pani Krystyny, jej córki alkoholiczki oraz małych wnucząt. Kolejne mówiące o Natalii i jej chłopaku. Nie umiałam się doczekać kontynuacji ich losów, a zarazem bałam się, czy coś strasznego się u nich nie wydarzy. Akcja powieści toczy się 24 grudnia. Każdy rozdział został oznaczony godzinami, które odmierzają czas do wieczerzy. W związku z tym, czytelnik obserwuje przygotowania i planowanie wieczerzy przez bohaterów. Dla niektórych z nich jest to zwykły dzień pracy, a uroczysta kolacja jest nic nieznaczącym dodatkiem. Autorka przedstawia tutaj bardzo wzruszające historie. Mówią one o tym, jak rzadko doceniamy naszych najbliższych w tej całej otaczającej nas, zabieganej codzienności. Karolina Wilczyńska ma nadzieje, że czytelnik po przeczytaniu lektury zrozumie, co jest dla niego oraz jego najbliższych najważniejsze. Przedstawia tutaj bardzo dobrze znany fakt, że przekorny los często "podkładając nam kłody pod nogi" oraz zsyłając nieszczęścia pozwala nam dostrzec to co jest tak naprawdę ważne oraz żąda od nas, abyśmy zwolnili w życiu, a także oprzytomnieli. Dzięki temu odkryje jak jak wiele znaczy zrozumienie, wzajemna akceptacja, tolerancja, bliskość oraz wsparcie w stosunku do drugiego człowieka. Dodatkowo dowie się jak bardzo każdy z nas potrzebuje czuć się kochanym i kochać innego. Jak się okazuje, te wszystkie rzeczy potrafią zdziałać cuda. W powieści pod galerią handlową przedstawiana jest co jakiś czas niewidoma dziewczynka. Wątek ten może nam przedstawiać reakcje społeczeństwa na przykre sytuacje. Bohaterowie porównują do niej swoje życie. Nie jest to zbyt dobre. Natomiast ludzie postawieni w określonych sytuacjach, swój brak reakcji oraz dokonywania jakichkolwiek działań, są w stanie usprawiedliwiać swoje postępowania na wszelkie sposoby. Dla mnie najbardziej rzucającym się w oczy motywem powieści jest macierzyństwo. Tutaj każda z bohaterek jest lub pragnie być matką, a miłość matczyna ma tutaj różne oblicza, nie tylko te dobre, ale również te złe. Jest to bardzo wstrząsające i bolesne dla czytelników. "Spełnione życzenia" jest przewrotną powieścią świąteczną. Historie w niej przedstawione nie są w pełni cukierkowe. Są takie jak prawdziwe życie, raz dobre, szczęśliwe, a następnym razem złe, przykre, smutne. Opowiada o ludziach z różnych sfer społecznych, przedstawia ich różnorodne wyznawane wartości oraz charaktery. Zakończenie powieści jest w pewnym sensie szczęśliwe, jednak bardzo się załamałam zakończeniem historii Pani Karoliny. Książka niesie wiele wartościowych przesłań, dlatego koniecznie musicie ją przeczytać. Mówię Wam naprawdę warto po nią sięgnąć.