"(...) choć wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi, mamy podobne marzenia i pragnienia, nie zawsze byliśmy traktowani równo. Dotąd nigdy nie zastanawiałam się nad tym, że niestety polityka szufladkuje społeczeństwo, dokleja etykiety, dzieli ludzi na tych lepszych i gorszych. Na tych bardziej uprzywilejowanych i tych, którzy nie mają żadnych praw."
Ileż razy, jak mantrę ludzie po drugiej wojnie światowej powtarzali zwrot "nigdy więcej"? Nigdy więcej wojny, nigdy więcej strachu, nigdy więcej strat, bólu i przerażenia. Oby nikt nigdy nie musiał już opuszczać swoich domów z myślą, że nie wie czy kiedyś tu wróci. Wojna dzieli narody, rozłącza rodziny. W wojnie nie ma nic wzniosłego ani romantycznego.
Każdy z napięciem ogląda to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Okazuje się, że nic nie jest nam dane na zawsze, nawet spokój. Jednak wojna pokazuje też coś innego. Pomimo podziałów zjednoczyliśmy się w akcie pomocy. Każdy wyciąga rękę, dzieli się tym co ma, otwiera drzwi do własnych domów. Oddajemy swoje łóżka, ubrania, służymy oparciem. Wojna nas zaskoczyła.
Wolne Miasto Gdańsk stoi właśnie w obliczu wojny. Wszyscy czują, że coś wisi w powietrzu, i tylko chwile dzielą nas od jej wybuchu. Elise, córka emerytowanego generała von Hummela, który jest zafascynowany Hitlerem i jego ideologią, mieszka w pięknej willi. Jej głowy nie zaprząta polityka ani sytuacja w mieście. Chowana jest pod kloszem i trzymana z dala od wydarzeń. Dopiero na studiach widzi, że nie wszyscy są traktowani tak samo. Z dnia na dzień znikają żydowscy wykładowcy a wobec polskich studentów stosowane są inne zasady. Andrzej Taper jest polskim studentem, który jest szaleńczo zakochany w Elise jednak najbliższy przyjaciel Andrzeja, Józek, łagodnie mówiąc nie jest zachwycony wyborem kolegi. Z kolei Halinka, narzeczona Józka bardzo szybko się zaprzyjaźnia z młodą Niemką. Tego związku nie popiera generał von Hummel i zrobi wszystko, aby młodych rozdzielić.
Jak potoczą się losy tej czwórki? Czy miłość i przyjaźń przetrwają wojenną zawieruchę?
"Kiedyś jeszcze będzie pięknie. Niebo będzie tak samo niebieskie, słońce tak samo będzie raziło w oczy. Trawa pozostanie zielona. Wiatr będzie nadal rozwiewał nam włosy i tak samo będziemy się denerwować, gdy zacznie padać deszcz, a my nie weźmiemy z domu parasola."
Wojna wzbudza w ludziach najgorsze instynkty. Narody stają przeciwko sobie, brat staje przeciwko bratu. Czasami nienawiść zdaje się być silniejsza niż każde inne uczucie. Ale wojna powoduje coś jeszcze. Wzbudza w niektórych człowieczeństwo. Jesteśmy w stanie wyciągnąć rękę do kogoś, kto ma inny kolor skóry, inne wierzenia czy przekonania. Czy możliwe jest aby w podczas drugiej wojny światowej Polak pomógł Niemcowi? Czy Niemiec mógł odrzucić ideologię i spojrzeć na Polaka jak na człowieka równemu sobie?
Po przeczytaniu książki napisałam do autorki, że historia, którą ja bym opisała potoczyłaby się inaczej. Ale czy lepiej?
Mam wrażenie, że autorka wzięła mnie za rękę i pokazała Gdańsk tamtych czasów. Wydawało mi się, że kiedy zamknę oczy zobaczę dom Andrzeja Tapera a obok mnie przejedzie samochód prowadzony rzez majora Żychoń. Wystarczyłoby tylko zamknąć oczy. Kiedyś, z książką w ręku przespaceruje się tymi uliczkami, a w Perle Bałtyku wypiję herbatę, którą zachwalała Halinka.
Historia snuta przez Magdalenę Witkiewicz to fikcja literacka jednak inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Zapewne była jakaś Elise, która kochała jakiegoś Andrzeja, na szczęściu których stanęły czyjeś chore ideologie. Zło zatriumfuje wtedy, kiedy dobry człowiek odwróci wzrok. Kiedy na niegodziwość tego świata przymknie oko. Zdecydowanie przesłanie jest pełne nadziei. Jak ten nikły promień słońca, który próbuje się przebić przez zachmurzone, burzowe niebo.
Po raz kolejny autorka zachwyciła mnie swoimi słowami. Swoim sposobem opowiadania historii. Zawsze po przeczytaniu Jej książki myślę sobie, że nie można lepiej. I z każdą kolejną książką zmieniam zdanie. Można. "Córka generała" to udowodniła.
Magdalena Witkiewicz to specjalistka od dobrych zakończeń. O tym, czy takie znajdziemy w tej wojennej historii musicie przekonać się sami.