Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy recenzja

Czas na kolejną wyprawę!

Autor: @gloria11 ·2 minuty
2022-03-11
1 komentarz
3 Polubienia
Fukushima to miejscowość w Japonii, w której zdarzyła się ogromna tragedia. 11 marca 2011 roku w tamtejszej elektrowni w wyniku największego od lat trzęsienia ziemi i tsunami doszło do awarii reaktorów atomowych. Z tego też powodu doszło do skażenia najbliższego terenu promieniowaniem radioaktywnym. Czas się tam niejako zatrzymał.

Ekipa Urbex History prawie dekadę później wyrusza sprawdzić, jak radzi sobie tamtejsza ludność. Czy można już tam czuć się bezpiecznie? Jaki jest poziom radiacji? Poza samą Fukushimą ekipa zwiedzi także miasto duchów, świętą górę Fudżi, a nawet las Aokigahara – zwany lasem samobójców. I zabiera nas tam ze sobą – pokazując, jak Japończycy pracują, jedzą i spędzają wolny czas.

Pierwszą rzeczą, na jaką warto zwrócić uwagę, jest dokładne wydanie tej pozycji. Kolorowe zdjęcia, duża czcionka i przydatne mapy stref skażenia są bez wątpienia niewielkimi elementami, ale bardzo ważnymi w odbiorze całej tematyki. Wizualnie książka ta po prostu prezentuje się atrakcyjnie, zachęca to do sięgnięcia po nią. Czy tak samo jest w kwestiach merytorycznych?

Narracja prowadzona jest z trzech perspektyw – Kuby, Łukasza oraz Konrada. Każdy z rozdziałów jest napisany przez innego członka Urbex History. Moim zdaniem było to dobrym wyjściem. Mieliśmy dzięki temu pokazaną różną perspektywę, a także rozdzielenie między poważnymi kwestiami i tymi zabawnymi. Dodawało to przejrzystości treści, a także sprawiało, że uwaga czytelnika cały czas była podtrzymywana. Także kody QR umieszczane po każdym rozdziale stanowiły praktyczny dodatek, niejako uzupełniający treść książki filmem.

Natomiast mniej podobały mi się fragmenty „Urbex od kulis”, jak to sama nazwałam. Były to elementy bardziej dla fanów kanału, pokazujące zachowanie ekipy oraz drobne sprzeczki podczas kręcenia filmów. Na początku niezbyt mi one przeszkadzały, w trakcie lektury jednak stały się one irytującymi zapychaczami. W sumie niektóre były zabawne, jednak w większości powodowały u mnie zniecierpliwienie. W książkach takiego typu oczekuję jednak konkretnych informacji, a niektóre fragmenty były w mojej opinii „przegadane”.

Za to niewątpliwym plusem było bliższe pokazanie pracy i kuchni, ale także mentalności Japończyków. Razem z autorami książki zwiedzaliśmy m.in. opuszczoną szkołę, dom uciech czy salon pachinko. W każdym z nich członkowie Urbexu rozmawiali z różnymi ludźmi – od członków miejscowego ośrodka kultury aż do mężczyzny, dla którego jego schorowane krowy były jedynym środkiem dochodu. Niesamowite było to, jak skrajnie różne prezentowały się poglądy Japończyków na całą sprawę. Jedni obwiniali założycieli elektrowni, podczas gdy inni wprost wskazywali jako przyczynę trzęsienie ziemi. Ilu ludzi, tyle zdań – ciekawie jednak było poznać ich różną perspektywę. Dobrym zabiegiem była także bezstronność autorów, brak subiektywnego komentarza z ich strony. Dzięki temu czytelnik mógł samodzielnie wyrobić sobie opinię na temat danego rozmówcy.

Komu mogę polecić tę książkę? Na pewno fanom twórczości Urbex History, ale także osobom zainteresowanym tematem Fukushimy. Całość została przedstawiona w zrozumiały sposób, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy z tej lektury. Nie mogę co prawda nazwać tej książki reportażem, bardziej jest to relacja z wyjazdu w tamte rejony. Mimo to sądzę, że najważniejsze informacje dotyczące katastrofy w Fukushimie zostały zawarte w tej książce. Polecam, bo warto się zapoznać z tym ważnym tematem.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-28
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy
Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy
Łukasz Dąbrowski, Konrad Niedziułka, Jakub Stankowski
7.5/10

,, Druga książka twórców kanału Urbex History Witajcie na następnej wyprawie – tym razem zabierzemy was do Japonii, a głównym celem naszej podróży będzie skażona strefa w Fukushimie. Japończyc...

Komentarze
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · prawie 3 lata temu
Mam wrażenie, że na okładce panowie stoją na torowiskach tramwajowych na Moście Gdańskim w Warszawie. Ale! Mogę się mylić.
Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy
Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy
Łukasz Dąbrowski, Konrad Niedziułka, Jakub Stankowski
7.5/10
,, Druga książka twórców kanału Urbex History Witajcie na następnej wyprawie – tym razem zabierzemy was do Japonii, a głównym celem naszej podróży będzie skażona strefa w Fukushimie. Japończyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kanał Urbex History to klasa sama w sobie. Trzech chłopaków w składzie: Łukasz, Konrad i Jakub, z typowym dla siebie poczuciem humoru eksplorują najdalsze i najniebezpieczniejsze zakątki naszego kraj...

@powiescidlo @powiescidlo

Pozostałe recenzje @gloria11

My na księżycu
Jedna noc w Paryżu

Gdyby Dean nie zerwał z Ginger, ta historia mogłaby się nigdy nie wydarzyć. Nie byłoby wspólnego tańca pod wieżą Eiffla, spaceru z Rhysem i tego wszystkiego, co przynio...

Recenzja książki My na księżycu
Wpół do świtu
gdzieś pomiędzy snem a jawą

Ewa dobiega czterdziestki i jest szczęśliwa. Ma poukładane życie, kochającego partnera i ugruntowaną pozycję zawodową. Aż przychodzi niespodziewana strata. Taka, o które...

Recenzja książki Wpół do świtu

Nowe recenzje

Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
© 2007 - 2025 nakanapie.pl