„Bursztynowa Czarownica” to z pewnością książka dla koneserów i pasjonatów bardzo dawnych czasów. Dla ludzi zafascynowanych utworami, jakie łączą elementy powieści, legend i baśni. Dla takich co czują, że mają „starą duszę” i są gotowi cofnąć się do archaicznej literatury oraz na nowo odkryć ten niestandardowy język i styl pisania, zupełnie inny niż w dzisiejszych czasach. Oczywiście, trzeba ci się człeku tak czy siak odpowiednio nastawić i wczuć w ten pradawny styl i Bogu dziękować, że na szczęście znalazło się kilkanaście stron przypisów, mających pomóc rozwiać wszelkie Twoje niejasności co do słowa Wilhelma Meinholda, bo inaczej byłoby znacznie trudniej przyswoić to dzieło.
Akcja powieści jak nawet można dowiedzieć się już z samego opisu książki dzieje się podczas wojny trzydziestoletniej. Są to czasy bardzo ciężkie, przepełnione cierpieniem, niedostatkiem i klęską głodu. Nie przeszkadza to jednak tak mocno doświadczanym ludziom wysławiać Boga, dziękować mu za najmniejszy kawałek chleba, a w razie większego kryzysu- kiedy niemożliwością staje jest karmienie ciała, to wystarczającym wydaje się nasycanie słowem boskim choćby tylko biednej duszy. Nie da się w tej powieści pominąć kwestii religijnej, choćby przez fakt, że opisywane są losy prawego pastora oddanego Bogu, jego parafii i młodziutkiej córeczki, której to wiara została wystawiona na olbrzymią próbę. Z pewnością szokujące jest to, że Maria jako niewinna dziewczynka została pomówiona o stosowanie czarów i została oskarżona przez starą sąsiadkę, która sama takie czary uprawiała. Szokujące jest to, jak wszyscy wkoło mocno zmanipulowani, mogli uwierzyć w takie brednie i uciekać od tej dziewczyny, chować się przed nią, a nawet opluwać. Pomimo łatki bezbożnej czarownicy, dodatkowo również nierządnicy… dzielnie znosiła obelgi i wyzwiska ludu. Przez cały czas nie zapominała o Bogu, w którym widziała jedyne wsparcie i nadzieję.
Opis sądzenia i przesłuchania młodziutkiej dziewczyny jest opisany w książce bardzo szczegółowo. Możliwość przyznania się do zarzuconych jej win, za ewentualne złagodzenie kary nie przekonało Marii i uparcie broniła swoich prawd. Bolesne było to dla jej ojca, który patrząc na krzywdę własnego dziecka nijak nie mógł sam w żaden sposób pomóc w tej tragicznej sytuacji. Maria była silna na tyle, że słysząc wołania ludu, który żądał jej surowego osądu, zdołała jeszcze pocieszać ojca. Skłaniało to ją do porównania z samym Jezusem, który też był niesłusznie osądzony i krzyczano, żeby go ukrzyżować.
Ostatecznie z Marią stało się coś, po czym można stwierdzić, że wiara naprawdę czyni cuda, a sprawiedliwość istnieje.
„Królu straszny w swej wielkości, Co świat zbawiasz mimo złości, Zbaw mnie Zdroju łaskawości!”
Chociaż ta książka jest już wiekowa, tak wynoszące się z niej prawdy o ludziach i ich zachowaniu są niewiarygodnie aktualne i w dzisiejszych czasach. Wciąż łatwo osądza się i oczernia drugiego. Nawet powody w dzisiejszych czasach są zdecydowanie bardziej błahe. Nie przeszkadza nam kogoś skazać na potępienie, jednocześnie samemu mając coś za uszami i nie będąc świętym, (tak jak Lise) wydać swój osąd. W książce ukazany jest również obraz pewnej fałszywości ludzkiej. Ktoś, kto tak samo mocno jak wcześniej zdoła kimś pogardzać, później gotowy jest tego kogoś wychwalać, a nawet całować po stopach.
Postawa Marii uczy, że obrona własnych prawd i niewinności nawet za cenę własnego życia jest najwyższą wartością. Czy polecam Wam tę książkę? Ech, jak to powiedzieć... Zostałam oszukana. W zasadzie sama pozwoliłam się nabrać. No tak. Jakie było moje zaskoczenie, gdy czytając już przy końcu krótką historię powstania książki okazało się, że fabuła powieści została… zmyślona. Sądziłam, że czytam prawdziwą kronikę, co świadczy jednak o wielkim talencie Wilhelma Meinholda i o jego przekonującym stylu. Książka sama w sobie jest mocno poruszająca i nie na darmo stała się publikacją zyskującą zasłużone uznanie wśród wielu już pokoleń, dlatego na pewno warto ją poznać. Klasyka, Panie i Panowie, klasyka. Do tego przepiękne wydanie, które może robić wrażenie. Czego chcieć więcej?
Poruszająca historia dziewczyny, oskarżonej o czary. Akcja tej powieści rozgrywa się podczas wojny trzydziestoletniej. Maria Schweidler, córka pastora, pragnąc uśmierzyć ból i nędzę dotkniętych wo...
Poruszająca historia dziewczyny, oskarżonej o czary. Akcja tej powieści rozgrywa się podczas wojny trzydziestoletniej. Maria Schweidler, córka pastora, pragnąc uśmierzyć ból i nędzę dotkniętych wo...
🔸🔹🔸🔹🔸🔹 „Bursztynowa czarownica” Wilhelma Meinholda to literacki portret mrocznych realiów XVII wieku, który wciąga czytelnika w świat przepełniony mistycyzmem i okrucieństwem tamtych czasów. Powieść...
“Kiedy jednak to usłyszałem, wydałem z siebie przeraźliwy krzyk, tak, że cała piwnica zadudniła, na co moje umierające ze strachu dziecko, ponieważ rozpoznało mój głos, zaczęło teraz dopiero szarpa...
@tatiaszaaleksiej
Pozostałe recenzje @spirit
Mam tak samo jak Baśka, chociaż z K na początku.
Pytanie najistotniejsze jakie pojawia się od razu w głowie: Kim jest Baśka? Drugie pytanie jakie się pojawia: Po co czytać o Baśce? Może zacytuję wam część tekstu, któ...
Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po prostu nie czuje. Chociaż ta magia jest nam wciskana ...