Spalona róża recenzja

Czarna perła łzą... Daniela?

Autor: @Sil ·3 minuty
2011-03-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na tę książkę czekałam od dawna. Jeszcze w ubiegłym roku doszły mnie słuchy, że 14-sto letnia Anna Walczak wydała książkę. Gdy w Internecie zobaczyłam okładkę – zakochałam się. Książka musiała się znaleźć na mojej półce. Dlatego współpracę z Wydawnictwem Novae Res rozpoczęłam od tej pozycji.

Medison Carpen nie ma łatwego życia. Pochodzi z biednej rodziny mieszkającej w północnej Anglii, jako nastolatka została porzucona przez matkę i wówczas zaczął się jej horror – życie z maltretującym ją ojcem. W szkole nie było o wiele lepiej – przyjaciół nie miała, każdy patrzył na nią krzywym wzrokiem, chyba przede wszystkim ze względu na jej wiecznie poszarpane ubrania i obitą buzię. No i był jeszcze on, Daniel, który za nadrzędny cel obrał sobie zamianę jej i tak już strasznego życia w klęskę totalną. Ciągłe poniżanie, wyśmiewanie, ubliżanie sprawiły, że dziewczyna zupełnie zatraciła pewność siebie. Kilka lat później, za sprawą niezwykłego zbiegu okoliczności ich życia ponownie się ze sobą krzyżują. Daniel jest w podbramkowej sytuacji i jedynie Medison może wyciągnąć go z kłopotów, w które wpakował się na własne życzenie. Medison jest w niewiele lepszej sytuacji i jedynie pakt z diabłem, czyli właśnie Danielem, może wyprowadzić jej życie na prostą ścieżkę. Jak potoczą się ich losy? Tego już będziecie się musieli dowiedzieć sami, czytając Spaloną Różę Anny Walczak.

Myśl przewodnia tej książki zaliczana jest do kategorii ciężkich, o ile nie bardzo ciężkich. Stykamy się w niej z maltretowaniem – zarówno fizycznym jak i psychicznym. Autorka po dwóch stronach barykady stawia bohaterów, pałających do siebie wzajemną nienawiścią, ich rozmowy przesycone są pretensjami, cynizmem i złością. Z takiego układu nie może wyjść nic dobrego. No chyba, że coś się zmieni. Że któreś z nich, albo najlepiej oboje, zmienią swoje życie o 180 stopni. Ale czy to jest możliwe? Czy takie obopólne zmiany są w ogóle możliwe? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć samodzielnie.

Po tej lekturze na pewno muszę powiedzieć jedno. Gratuluje Annie Walczak. Gratuluje jej determinacji i zawziętości. Znam wiele nastolatek, które pragną napisać książkę. Jednak większości z nich nie udaje się dotrwać w tym zamiarze nawet do połowy fabuły. Annie udało się książkę skończyć, wysłać do wydawcy i co najważniejsze wydać. A to już znaczny sukces. To się chwali. Oczywiście książki nie mogę zaliczyć do fenomenalnych. Ale nie jest zła. Jak dla mnie książka znajduje się na półce wśród przeciętnie dobrych książek. Największym mankamentem wspomnianej lektury są dialogi, które delikatnie mówiąc kuleją, czuć w nich brak doświadczenia życiowego autorki. Ale nie można przecież wymagać od 14-stolatki wiedzy dorosłego człowieka. Na o wiele wyższym poziomie są opisy i przemyślenia głównych bohaterów. Brak w nich co prawda głębi, której zawsze poszukuje w książce, ale czy znajduję ją w każdej? Niestety nie. Jednak jak na pierwszą powieść tak młodej osoby, jest całkiem nieźle. Niestety pod koniec akcja zdecydowanie przyspiesza i wszystkie problemy bohaterów rozwiązane zostają w przeciągu zaledwie 40 stron. Jest to zagranie nieco bajkowe, ale na pewno przypadnie do gustu młodszej publiczności. Miejscami miałam również wrażenie, że autorka wpadła na dane rozwiązanie dopiero w trakcie pisania konkretnej sceny. Czasem więc szczegóły się gryzły i brak było pewnej logiki, ale źle nie było.

Książkę polecam chyba przede wszystkim nastoletniemu odbiorcy. Gdy sama byłam w podobnym wieku czytywała serię „Nie dla mamy, nie dla taty…”. Zachwycały mnie nagłe rozwiązania akcji i finałowy pocałunek pary, która przez całą książkę nie umiała się połączyć. Chyba każdy czasem ma ochotę na tego typu finał, prawda?

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Novae Res
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spalona róża
Spalona róża
Anna Walczak
7.4/10

Madison Carpen i Daniel Broogins są przeciwieństwami. Ona od zawsze biedna, poniżana i doświadczona przez los. Nic nieznacząca. On bogaty i pożądany, krętacz, kobieciarz. Drań. Nienawidzą się. Cz...

Komentarze
Spalona róża
Spalona róża
Anna Walczak
7.4/10
Madison Carpen i Daniel Broogins są przeciwieństwami. Ona od zawsze biedna, poniżana i doświadczona przez los. Nic nieznacząca. On bogaty i pożądany, krętacz, kobieciarz. Drań. Nienawidzą się. Cz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Anna Walczak urodziła się w 1996 roku i w wieku 14 lat wydała własną powieść. Mieszka we Wrześni. Od zawsze czytanie, a później pisanie było jej pasją. Swoją przygodę z pisarstwem rozpoczęła od prowad...

@ciarolka @ciarolka

No więc... Po książkę sięgnęłam ze względu na autorkę-Anię Walczak, która chodzi (czy skończyła je) go gimnazjum w którym w od września 2012 zacznę edukację. Opis książki nie przykuł specjalnie mojej ...

@jaggy @jaggy

Pozostałe recenzje @Sil

Polska kuchnia domowa
Kartoflana w zupełnie nowym wydaniu

„Polska kuchnia domowa” Małgorzata Caprari wyd. Świat Książki rok: 2012 str. 274 Ocena: 5/6 Przypuszczam, że to może robić się już nudne, ale nic na to nie poradzę, że u...

Recenzja książki Polska kuchnia domowa
Dieta Sokowa
Żadnych wymówek

„Dieta sokowa. Zdrowe odchudzanie” Jason Vale wyd. Studio Astropsychologii rok: 2012 str. 224 Ocena: 5/6 Walczą we mnie dwie sprzeczności – pasja gotowania i… nieustanne...

Recenzja książki Dieta Sokowa

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl