Każdy ma za sobą jakąś przeszłość, są w niej momenty chwalebne i takie, o których chcielibyśmy zapomnieć. Dla wielu pogodzenie się z tym co minione, to wyjątkowo trudne przeżycie. Codzienne doznania pokazują, że pomimo własnej woli, często czujemy się bezradni wobec tego co nieświadome. Powtarzamy stare błędy, prowokujemy przykre sytuacje. Przyszłość i przeszłość nakładają się na siebie. Mieszają się i nikt nie wydostanie się poza bieg czasu ani nie wymknie historii, która pozostawia ślady krwi i krwią jest pisana. Można uciekać w nieskończoność, ale wszędzie tam, gdzie się zatrzymasz dopadnie cię i tak przeznaczenie.
Warszawa. Czerwiec 2022 roku. W nocnym klubie, w centrum miasta wybucha pożar. Zostaje znalezione ciało właściciela, Jakuba Korna. Śledczy nie mają wątpliwości, że podpalenie było celowe, by zatrzeć ślady morderstwa. Nad rodziną Kornów zbierają się czarne chmury. Ginie brat Jakuba, a śledczy nie mogą znaleźć punktu zaczepienia. Detektyw Smuga, były policjant, pomaga rodzinie w znalezieniu sprawcy tych zdarzeń. Odnajduje tropy i dąży ku drodze do prawdy. Wszystkie ślady prowadzą do zdarzeń z okresu II wojny światowej, gdzie zniszczona stolica, staje się miejscem krwawych wydarzeń, które odciskają piętno na lata.
Niesamowicie wciągający kryminał o losach ludzi doświadczonych przez życie, z poruszającą historią w tle, podszytą niepokojem. Aura tajemniczości i niepewności zabiera nas do świata wykreowanego przez autora, który jest realistyczny i dzięki temu namacalny. Stajemy się jego częścią. W wyjątkowy i oryginalny sposób miesza się fikcja z prawdą, a czytelnik wpada w wir intryg.
Grzechy przeszłości nie zostają wymazane i zapomniane. Ciągle rzutują na teraźniejszości. Występek przeciwko moralności musi zostać ukarany. Przesiąknięty nienawiścią sprawca dąży ku oczyszczeniu i wyzwoleniu. Wtłoczony w labirynt zemsty, przez całe życie tkwi w swej potworności. Nosi w sobie nieposkromniony żal, aż do czasu, by się z nim zmierzyć.
Napis wyryty na zwłokach ma doprowadzić do prawdy. Brzmi jak echo dobiegające z przeszłości, która wywołuje ból, jak cierń jałowca wbity głęboko w stopę. Cyfry tworzą przekaz i uwalniają się jak uśpione demony.
Jesteśmy widzami teatru śmierci, w którym trzeba odkupić winy, będące konsekwencją grzechów zepsutej krwi. Wszystko musi wybrzmieć do ostatniego słowa.
"Czarna krew" to studium uśpionego zła. Zabiera nas w podróż do nieprzewidywalnej historii. Odsłania skrywane latami sekrety. Ludzkie krzywdy, które potrafią zniszczyć nawet najsilniejszą osobę.
Krzysztof Bochus prowadzi nas do coraz głębszych korytarzy i zaułków podsycając ciekawość i fenomenalnie buduje napięcie.
Bohaterowie uwikłani w życiowe perypetie błądzą pokazując drugą twarz. Detektyw ma intuicję i ta go nie myli. Krąży wokół tego co było, by dotrzeć do prawdy, a zło zrobi wszystko, by przestraszyć. Naznaczony traumą lat minionych i otoczony przeszywającym bólem samotności próbuje poskładać swoje życie.
Poznamy historię czasów odległych, która uwolni nieposkromnione pokłady emocji. Bolesna i trudna. Brutalnie prawdziwa i przejmująco życiowa. Wojna, która zamieniła ludzi w zwierzęta wyzute z uczuć. A w tym wszystkim miłość i namiętność.
To moje pierwsze spotkanie z autorem i jestem urzeczona. Znakomita powieść z misternie skonstruowaną intrygą. Nieoczywista zagadka kryminalna. Czytajcie! Gorąco polecam.