Czarna bezgwiezdna noc recenzja

Czarna bezgwiezdna noc to "cztery minipowieści ukazujące ciemną stronę ludzkiej natury". W książce znajdują się opowiadania pod tytułem "1922", "Wielki Kierowca", "Dobry interes" oraz "Dobrane małżeństwo".Wszystkie te historie mają zbrodnie za element wspólny.
I tak, w "1922" poznajemy mężczyznę, który, aby zachować ziemię, nakłonił syna, żeby wspólnie zabili jego żonę.Tragicznie kończy nie tylko syn, ale też ojciec, zgładzony przez "świtę jego żony".
Innym bohaterem jest Wielki Kierowca - gwałciciel.Jego ofiarą staje się pisarka, która odpłaca kierowcy i, jego zamieszanej w sprawę rodzinie, śmiercią.
Zbrodni dopuszcza się też chory na raka mężczyzna - z dogodne 15 lat życia zsyła na przyjaciela nieszczęścia i tragedie.Mało z tego, to co ma nie wystarcza mu. Chce więcej.
Ostatnie opowiadanie przedstawia kobietę, która zabiła swojego męża.Nie wytrzymała grozy, gdy dowiedziała się, że jej mąż był mordercą, sadystą i gwałcicielem.
King ukazuje różne oblicza i różne powody zbrodni.Choć niektóre mają usprawiedliwienie, żadnego morderstwa nie da się wytłumaczyć.
Czytanie tej książki sprawiło mi przyjemność. King doskonale przedstawia kilka typów osobowości i różne powody zbrodni.Daje czytelnikowi wybór - czy rozliczyć bohaterów i powiedzieć " dobrze zrobili, mieli rację" czy całkowicie ich potępić.
Czyta się szybko i przyjemnie. Tytuł doskonale pasuje do treści. Różne rzeczy mogą wydarzyć się w czarną bezgwiezdną noc, szczególnie, gdy człowiek odnajdzie w sobie swoje drugie, mroczne ja i dopuści je do głosu...