Załóżmy, że tym razem podróżnikiem w czasie może zostać każdy. Wystarczy przywdziać starą karnawałową wenecką maskę i spojrzeć w lustro czasu.
O wiele mniej jeszcze potrzeba aby cofnąć się w czasie i zostać przypadkowym rezydentem przeszłości. Przed chwilę nieuwagi można się znaleźć w magicznej gondoli, a potem za nasz los jesteśmy odpowiedzialni już tylko my sami.
Posiadłości i życie kurtyzany oraz przyjęcia za zamkniętymi bramami klasztoru to tylko przykłady jednego z ciekawych, lecz mniej znanych obliczy weneckiej przeszłości.
Rytm życia wyznaczają kościelne dzwony, a rozwój powieści przebiegać będzie względem kolejnych zmian faz tarczy księżyca. Księżyc wpływa na przypływy i odpływy, a także wiele innych procesów na naszej planecie. Rola ziemskiego satelity na przebieg podróży w czasie to ciekawa hipoteza, choć bardziej magiczna w swej istocie.
"Magiczna Gondola" jest pełna niezliczonej ilości przezabawnych i komicznych sytuacji, które wywołują tak częsty uśmiech, że nie sposób miło nie wspominać potem tej książki.
Dzięki tej lekturze dostrzec również można jak często nie zdajemy sobie często sprawy, w jakim luksusie żyjemy w stosunku do przeszłości sprzed pół tysiąclecia.
Powieść Eva Voller czyta się lekko i przyjemnie. Troszkę żartobliwa narracja bliższa jest jednocześnie rzeczywistości. Rozstrój żołądka spowodowany nerwami oraz jego konsekwencje to naturalne zjawisko, a bohaterowie po przebiegnięciu większego dystansu bez braku szybkiego prysznicu po prostu zlani są potem. Są bardziej realni i autentyczni, nie tak dalecy i odlegli od czytelnika.
Gdy stoją po stronie dobra, muszą ubiegać się do innych środków aby zapobiec złu, jednocześnie nie przejmując metod działania ich niecnych praktyk. Nie są jednak superbohaterami, w każdym względnie idealnymi i to dość mocno urzeka w sposobie przedstawiania akcji w tej powieści.
Minusem jest tutaj podział, jaki zastosowano dla wydarzeń w "Magicznej gondoli". Są tu jedynie większe części, brak podziału na rozdziały, a oddzielono jedynie większe fragmenty. Z tego powodu momentami może się zdawać, że akcja troszkę się przeciąga.
Zastosowano kilka ciekawy rozwiązań aby wyjaśnić naturę podróży w czasie, choć w tej powieści są one nieco bardziej magiczne. Niemiecki tytuł mocniej to sugeruje (w tytule Czarodziej Czasu), choć tytuł Magiczna Gondola też akcentuje ten element. Co się zaś tyczy samych podróży to można znaleźć się w przeszłości i zostać przez nią całkowicie wchłoniętym, jednocześnie tracąc wspomnienia przyszłości.
Można też pamiętać przyszłość, a być skazanym na zesłanie w odmęty przeszłości bez możliwości powrotu. Tworzy się wówczas poczucie niesprawiedliwości i pragnienie zemsty tak silnej, że dokłada się już tylko wszelkich starań aby ta lepsze przyszłość być może nigdy już nie nadeszła dla nikogo.
Inne ciekawe rozwiązanie to roboczo nazwany przez bohaterkę 'intergalaktyczny translator', który pomaga pokonać barierę językową.
Kolejny to "blokada" uniemożliwiająca wyjawienie sekretów przyszłych losów świata lub też dostosowująca te bardziej nowocześniejsze wyrażenia obecne w mowie bohaterów do standardów języka przeszłości.
Nierozważnie jest też obdarzyć głębszym uczuciem jednego z podróżników w czasie. Łatwo się od niego uzależnić, gdyż tylko jego obecność umożliwia odbycie powrotnej podróży w czasie. Oni sami często bywają zajęci o wiele ważniejszymi sprawami niż losami swoich pasażerów na gapę. Liczne pojedynki, intrygi i nieustanne próby zachowania równowagi sił to dla nich codzienność. Przypadkowi pasażerowie w gondoli to tylko kolejny kłopot, a przecież każdy pragnie wrócić do swoich czasów. Nie zawsze pozostaje to możliwe.
"Magiczna gondola" miała być wstępem do trylogii. Jak do tej pory nie ma zapowiedzi części dalszych. Przedstawiona historia dobrze zamyka się w tym jednym tomie, nawet jeśli nie będzie możliwości poznania jej kontynuacji.
Wspominać będę z uśmiechem zarówno Annę jak i Sebastiana oraz wizję renesansowej Wenecji, jaką przybliżyła tutaj Eva Voller. Ta opowieść o podróżnikach w czasie nie jest lepsza od samej Trylogii Czasu, ale można ją polecić fanom tamtej serii, która wkrótce doczeka się swojej ekranizacji (już w marcu 2013).