Cymanowski Młyn recenzja

Bardzo zaciekawił mnie opis jak i okładka książki.
----------------------------------------------------------
Monika i Maciej od jakiegoś czasu mają problemy w swoim małżeństwie. Nic nie układa się jak dawniej, początkowe uczucia zdaje się wypaliły, a każde z nich skupia się na sobie.
Dostają od anonimowej osoby prezent, którym jest pobyt w pensjonacie na odludziu. Oboje mają nadzieję, że właśnie ten wyjazd i odpoczynek od codzienności na nowo naprawi ich relacje.
Początkowo wszystko zdaje się iść w dobrym kierunku, mimo małych problemów w pierwszym dniu pobytu. Małżeństwo spędza razem więcej czasui coraz lepiej się dogadają.
Niestety, Maciej dostaje ważny telefon i musi wyjechać, a Monika zostaje w pensjonacie w towarzystwie coraz dziwniejszych właścicieli.
Co więcej, Łukasz, syn właściciela bardzo przypomina jej byłego narzeczonego, ma te same zachowania, ruchy i poglądy. Kontakt z Maciejem też zaczyna się psuć na nowo, a Monicie coraz bliższy staje się nowo poznany mężczyzna.
Z biegiem czasu już nic nie jest tak proste jak się wydawało.
----------------------------------------------------------
Bardzo byłam ciekawa relacji między Łukaszem a Moniką, to jak powoli wkracza do jej życia, widzimy coraz więcej podobieństw do dawnego ukochanego naszej bohaterki. To główny powód przez który po to sięgnęłam😄 Czysta ciekawość właśnie tego wątku, no bo jak ktoś może być tak podobny😂
I nie, po skończeniu nadal nie lubię Macieja, ma dla mnie tak niefajny i wkurzający charakter, że z niechęcią czytałam wszystkie sceny z jego udziałem. Za to lubię właściciela i jego syna, dużo ciekawsi bohaterowie😂
Podoba mi się klimat pensjonatu, otoczenie natury, wieczory przy kominku i lampce wina.
----------------------------------------------------------
Pomysł na fabułę według mnie super, to czego byliśmy pewni na początku nagle zasiewa w nas wątpliwości, czytałam dużo opinii o tej książce i spodziewałam się czegoś gorszego.
Może to też dlatego, że nie jest to mój najczęściej czytany gatunek więc nie mam zbyt dużego porównania.
Koniec końców polecam, ot taka lekka książka na leniwe dni😄