II wojna światowa, to czasy źle wspominane przez polaków, a zwłaszcza żydów. Wtargnięcie Niemców na ziemie Polskie były wielkim ciosem dla rządu i narodu. Wszystko zadziało się tak nagle, chociaż przedtem były przypuszczenia, to i tak Polska nic nie mogła na to poradzić. Głód, zmęczenie oraz brak podstawowych środków do życia jak prądu czy gazu powodował masowe niezadowolenia, a potem nawet śmierć. Opierało się to na tym, aby zabić wszystkich żydów na terenie Polski. Jedynie nieliczni dali radę przetrwać te trudne czasy. Skuteczni, niemieccy żołnierze organizowali łapanki i zbiorowe mordy. Za ukrywanie prześladowców groziła śmierć. Za brak pracy również. Przejście na stronę Niemców darzyła człowieka hańbą. Co robić aby przeżyć, kiedy każdy ruch był zły? Jak ratować rodzinę, przyjaciół, a nawet samego siebie w takich warunkach? Posłuchajmy tych, którzy tego dokonali.
W trzeciej części "Cukierni pod Amorem" tym razem głębiej poznajemy historię Hryciów. Waldemar zakochuje się w rudej, która po udanej nocy mówi mu, że jest w ciąży. Idze coraz bardziej brakuje drugiej połówki. Niespodziewanie na rocznicę klasztoru sióstr kwietanek zostaje zaproszony Adam, dawna miłość Celiny. Przyjeżdża z wnukiem oraz synem. Igę coraz mniej obchodzi historia mumii oraz pierścienia, a zaczyna interesować się wnukiem Adama, Xavierem.
Niestety, ale musiałam pożegnać się z Hryciami, perypetiami Zajezierskich i niezwykle bogatej w problemy rodzinie Cieślaków. Tak, "Cukiernia...Hryciowie" to ostatnia część przygód Igi, Celiny oraz Waldemara. Tutaj was zaskoczę. Będąc na oficjalnej stronie książki, znalazłam komentarz, w którym wydawnictwo piszę, że następna część ukarze się w październiku! Szczerze? To spodziewałam się czegoś takiego. Ten tom niewiele wyjaśniał i pozostawił nas w niepewności co do dalszych losów bohaterów. Ja już nie mogę się doczekać, a wy? ;)
Teraz może nie co o samej książce. Autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę, poprzednimi częściami i zdecydowanie utrzymała ten poziom. Jednakże trzecia część już nie jest taka magiczna jak pierwsza. Druga też nie była. Kiedy zaczęłam czytać "Zajezierskich" od razu wiedziałam, że "Cukiernia..." stanie się jedną z moich ulubionych seria. Ostatecznie przeczytałam wszystkie części, ale pozostawiły dla mnie pewien nie dosyt. Bohaterowie co prawda ci sami, perypetie oraz problemy coraz nowsze, co najważniejsze widać było że autorka od początku do końca miała wszystko zaplanowane. Seria jest dopracowana w 100%. Nie dojrzałam żadnych literówek, okładka cudowna, a sam pomysł na serię rewelacyjny. W książce opisane są również wydarzenia z życia wzięte oraz takie, z którymi nie mierzymy się na co dzień.. Problemy poruszone w "Cukierni..." dają do myślenia i w pewnym sensie ukazują sytuacje bez wyjścia lub takie gdzie musimy podjąć trudnego wyboru. Wszystko dopina, klimat wojny. Podczas czytania "Hryciów" czujemy się, jakbyśmy przeżyli to na własnej skórze. O języku autorki chyba nie muszę trzeci raz powtarzać. "Cukiernia..." super wciąga na wiele miłych godzin.
Serię "Cukiernie pod Amorem" polecam wszystkim. Mnie bardzo się podobała. Mam nadzieję, że tych, których zachęciłam do książki, nie żałują jej przeczytania, a tych którzy jeszcze tego nie zrobili zapraszam;) Wciągnie was do granic możliwości.