Cukierek albo psikus recenzja

" Śmiejąc się podeszła do okna. Po ciemnej szybie spływały krople deszczu niby łzy, a szarpane wiatrem liście odrywały się od gałązek i w zawrotnym tępie szybowały wzdłuż ulicy.

- No, i to by było na tyle,jeśli chodzi o polską złotą jesień.... stwierdziła z żalem, a rozdzierająca niebo błyskawica, rozświetliła na moment, trupim blaskiem jej sylwetkę, jakby przypiczętowując jej słowa.

To było ich ostatnie spodkanie, ostatni beztroski weekend. Potem działy się, niepokojące tajemnicze rzeczy, ktore zmieniły ich samych, oraz ich życie.

I nic już nie było takie jak dawniej. A zaczęło się gdy ........"
Jestem oczarowana autorką. Ma 16 lat i już wydała swoją pierwszą książkę.
Książka z pogranicza science fiction i horroru z wątkiem romansowym nawiązuje do Halloween. Jest kierowana do młodzieży , ponieważ fabułę stanowią sprawy istotne dla młodego pokolenia. Pomysłem do powstania książki było urodzinowe spodkanie z koleżankami . Ustawiły świece i udawały że wywołują duchy. Ponieważ bardzo zżyła się ze swoją klasą - poszczególne historie opisane w książce nawiązują do realnych postaci
Powieść rozpoczyna się wywoływaniem duchów w noc Halloween. O ile jednak jej urodzinowe spotkanie przy świecy zakończyło się wybuchem śmiechu, tak młodym bohaterom jej książki udaje się nawiązać kontakt z postacią z zaświatów.Otrzymują nieziemskie moce i wydaje im się to wspaniałym darem. Niewinna z pozoru zabawa ma jednak straszne konsekwencje

Bardzo fajna książka dla młodzieży - czyta się szybko - wątek horrorowaty niezły. Polecam

Acha - dodam jeszcze że pisze się druga część